reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak czesto sie kochacie?

Jak w temacie


  • Wszystkich głosujących
    461
My kochamy się codziennie, wcześniej mąż zawsze chciał, a ja niekoniecznie, odkąd jestem w ciąży kiedy tylko wraca do domu mam na niego ochotę :)
 
reklama
hmmm ciaza wszystko zmienia...tak jak mieszkanie ze soba...wczensije to bylo kilka razy dziennie i kilka innych zabaw...jak zamieszkalismy ze soba to spadlo do 1-2 razy dziennie potem nawet co 2 dni:(
jak zrobilam test to pozneij zakaz bo ciaza zagrozona , ale i tak nie mialam ochoty bo ciagle wymiotowalam itd...a od II trym chce mis ie baaardzo!!! no i korzystamy ile mozna bo wkoncu po porodzie bedzie hcyba krucho nie ma co sie oszukiwac:( teraz jest troche ciezej bo to boli i tamto i brzuszke duzy ale ja na spadek libido napewno nie narzekam a mezus tym bardziej! jemu to si ejeszcze bardziej podoba:):)

ale jak pisze najbardizej boje sie sytuacji po porodzie choc przeciez mozna dopieszczac sie w inny sposob:(:(
 
Nie wiem jak to po porodzie... (nie rodziłam jeszcze - dopiero się "staram" :p) ale co do wspólnego mieszkania - jestem przeciw!!!! Jak nie mieszkaliśmy razem, to nie zawsze było gdzie, nie było spokoju. A teraz???????? Spokój - jesteśmy u siebie i nikt nie ma prawa nam przeszkadzać, spokojni, wuluzowani i... baaaardzo hmmm.... frywolni (? - czy to oto słowo mi chodzi? :p). I nie przeszkadza nam "mijanie" się - pracujemy różnie, ale nawet w kompletnym środku nocy potrafimy się odnaleźć :p
Dodam od razu, że nie mieszkamy ze sobą od wczoraj ;))
 
Jestem obecnie w 32 tyg.ciazy.Na poczatku..w 1 trym..kompletnie nie mialam ochoty na sex....nad czym bardzo ubolewal mój kochany..biorąc pod uwage ze przed ciąza kochalismy sie po kilka razy dziennie...w 2 trym ochota worcila...tyle ze moj kochany juz sie troche ostudzill..i zdecydowanie kochalismy sie zadziej..a teraz...to jest tragedia....ja mam mega ochote..caly czas chcialabym sie kochac...a moj ukochany..niestety...ma calkowity spadek libido..jak raz na miesiąc go namowie na cokolwiek to jest dobrze...szczerze mowiac to frustrujaca sytuacja...ciągle chodze niespeniona...Moj M tłumaczy to tak ze nie moze sie przyzwyczaic do mojego brzuszka..ze sie boi o synka...ze zakochal sie we mnie jak bylam chudziutka..(a nie taka jak teraz)etc...rozumiem ze to wszystko ma wplyw.....ale ja tez mam prawo miec jakies potrzeby...:/...ale w koncu..nie ca sile..prawda???
 
OJ z tym seksem naprawdę jest bieda .przez pierwsze miesiące to ja nie dałam rady poniewaz urzędowałam w toalecie i do tego miałam jeszcze ten krwotok .Później tak sie baliśmy o dzidzie że daliśmy sobie spokój a teraz ja bym chciała to mój małżonek dalej się boi bo lekarz postraszył nas wcześniejszym porodem ze względu iż maluch obrócił się i pcha się co kilka dni w drogi rodne .Jadę więc na magnezie i nospie .Cholera to kiedy ja się wyżyje ;D ;D
 
hmm tak sobie myślę że jakby taka ankietę założyć na forum dla samotnych to wyniki byłyby lekko tendencyjne ;)


Pozdrawiam
 
Drogi Tato!!

To znaczy, że nie masz jakiejś bratniej duszy z którą, no wiesz.... mógłbyś "porozmawiać??

Widzisz, ja jestem mężatką a kocham się z mężem kilka razy w miesiącu.

Bo i mąż jest kilka razy w miesiącu w domu.

Także wcale nie jest oczywiste, że małżeństwa kochają się częściej niźli samotni.

Pozdrawiam
 
reklama
heh to że małżeństwa kochają się nie za często wiem, ale samotni kochają się rzadko z tendencją do wcale ;)


Pozdrawiam
 
Do góry