Witajcie blueskye i karola!
No więc najpierw chcę się pochwalić że widziałam dzisiaj moją malusieńką kuleczkę i jej pikające malusieńkie serduszko :-) super sprawa, niestety bez dzwięku więc tylko mogłam podziwiać na ekranie ale i tak było to coś przewspaniałego. Nie dał mi zdjęcia z USG a tak miałam nadzieję że cosik dostanę, wizyta 120 zeta to chyba mi się należało ale trudno, dostanę tu ne miejscu jak już pójdę do swojego gina na miejscu, a swoją drogą ciekawe co to za lekarz, nie mam pojecia jak wyglada:-/ ale opinie ma dobre wiec mysle ze bedzie git. Lekarz kazal mi brac witaminy jakies Omegamed Pregna500 to ponoc na oczy i cos tam u dziecka, ze lekarze nie zawsze przepisuja ale ze to wazne wiec moje pytanie czy ktoras je zazywala? Ja mam brac do 13tego tygodnia po jednej a pozniej po dwie na dzien a do tego witaminy Prenatal Complex po jednej na dzien a po 13tym tygodniu te nastepne Prenatal Classic. Jak to u Was z tymi witaminkami??
a tak poza tym to chcialam napisac do karoli, słuchaj moj maz mial badanie nasienia i tez wyszla azoospermia, ale my wiemy dlaczego poniewaz maz jest i po chemioterapii i po radioterapii. Obydwa badania wykazaly to samo. Powiem Ci ze mąż jak odebralam wynik to sie calkiem zalamal. Chcial popelnic samobojstwo, mowil zebym znalazla sobie kogos innego lepszego ktory da mi upragnione dzieciatko. Nie naciskalam, nie rozmawialismy na temat dziecka kilka miesiecy az wkoncu nie wytrzymalam i powiedzialam ze sa dawcy i prosilam zeby sie zastanowil, ze lzami w oczach bo bylo mu bardzo ciezko zdecydowal sie i teraz oczekujemy na nasze malenstwo. Jestesmy bardzo szczesliwi i mam nadzieje ze bedzie tak zawsze. Jesli jest szansa na wydostanie jakos plemnikow od meza to oczywiscie robcie wszystko zeby sie udalo a jak nie no to juz zobaczycie sami co zadecydowac. Wiem jak sie teraz czujesz, mi wtedy swiat sie zawalil, sama sobie z tym nie radzilam a maz mnie nie wspieral bo byl w takim stanie ze musialam go kontrolowac co chwile, pilnowalam jak wychodzil na balkon, to bylo straszne ale jak widzisz dalismy rade. Trzeba w zyciu jakos sobie radzic, z kazdej sytuacji jest wyjscie. Zycze Ci bardzo ile tylko mam sil odwagi, determinacji a przede wszystkim sił do dalszej walki bo jest o co i Ty dobrze o tym wiesz. Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie