Ja bym to nawet nazwała krwawieniem, a nir plamieniem. Cała jedna podpaska. MasakraA mocno plamilas? Ja juz sama nie wiem, co myśleć. Jestem przerażona.
reklama
No u mnie trochę jasna krew jak sikałam i na papierze takie mazniecia i później 3 plamy ciemniejszej, ale bez skrzepów. U mnie tak że wkładka zabrudzona.
Ja bym to nawet nazwała krwawieniem, a nir plamieniem. Cała jedna podpaska. Masakra
Cześć dziewczyny do tej pory byłam tylko biernym czytelnikiem ale śledzę forum od dłuższego czasu. W klinice leczę się 2 lata jestem po czterech nieudanych inseminacjach. W Październiku miałam pierwszy transfer in vitro. Aktualnie jestem na początku 9 tygodnia ciąży. Początek nie jest prosty ale trzeba wierzyć że wszystko będzie dobrze. Na początku beta przyrastala wzorowo. Później na pierwszym usg nie było widać zarodka tylko sam pecherzyk więc lekarz zaczął podejrzewać puste jajo pogodowe, zalecenie sprawdzić przyrost bety. Okazało się że za mało przyrasta - rokowania słabe. 3 dni po becie pojawiło się mocne krwawienie ze skrzepami podejrzenie poronienia. Lało się że mnie przez 2 godziny, lekarz po rozmowie telefonicznej stwierdzil że mam dalej brać leki i przyjść na usg bo poronienie nie zatrzymało by się po 2 h. Na usg 2 dni później okazało się że jest zarodek i pięknie bije serduszko choć zarodek jest kilka dni młodszy. 6 dni po pierwszym krwawienie pojawiło się kolejne 15 min krwawienia przy którym było bardzo dużo skrzepow. Ale beta choć wolno dalej przyrasta. Aktualnie nie krwawie dbam o siebie i czekam na wizytę. Także dziewczyny głowa do góry trzeba mieć nadzieję że wszystko będzie dobrze. U mnie na usg nie było widać żadnych krwiakow także nie wiadomo skąd takie krwawienia. Trochę strachu się najadłam przez ostatnie dwa tygodnie ale teraz staram się myśleć pozytywnie i dużo odpoczywać. Trzymam za Was kciuki żeby wszystko było dobrze
eij
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Maj 2020
- Postów
- 6 475
No właśnie czasami tak jest że nie można zlokalizować przyczyny krwawienia. Ważne żeby mimo ogromnego stresu wierzyć w swoje waleczne maleństwo gratuluję ciążyCześć dziewczyny do tej pory byłam tylko biernym czytelnikiem ale śledzę forum od dłuższego czasu. W klinice leczę się 2 lata jestem po czterech nieudanych inseminacjach. W Październiku miałam pierwszy transfer in vitro. Aktualnie jestem na początku 9 tygodnia ciąży. Początek nie jest prosty ale trzeba wierzyć że wszystko będzie dobrze. Na początku beta przyrastala wzorowo. Później na pierwszym usg nie było widać zarodka tylko sam pecherzyk więc lekarz zaczął podejrzewać puste jajo pogodowe, zalecenie sprawdzić przyrost bety. Okazało się że za mało przyrasta - rokowania słabe. 3 dni po becie pojawiło się mocne krwawienie ze skrzepami podejrzenie poronienia. Lało się że mnie przez 2 godziny, lekarz po rozmowie telefonicznej stwierdzil że mam dalej brać leki i przyjść na usg bo poronienie nie zatrzymało by się po 2 h. Na usg 2 dni później okazało się że jest zarodek i pięknie bije serduszko choć zarodek jest kilka dni młodszy. 6 dni po pierwszym krwawienie pojawiło się kolejne 15 min krwawienia przy którym było bardzo dużo skrzepow. Ale beta choć wolno dalej przyrasta. Aktualnie nie krwawie dbam o siebie i czekam na wizytę. Także dziewczyny głowa do góry trzeba mieć nadzieję że wszystko będzie dobrze. U mnie na usg nie było widać żadnych krwiakow także nie wiadomo skąd takie krwawienia. Trochę strachu się najadłam przez ostatnie dwa tygodnie ale teraz staram się myśleć pozytywnie i dużo odpoczywać. Trzymam za Was kciuki żeby wszystko było dobrze
Dalaa mi nadzieję, bo strasznie się boję.
Cześć dziewczyny do tej pory byłam tylko biernym czytelnikiem ale śledzę forum od dłuższego czasu. W klinice leczę się 2 lata jestem po czterech nieudanych inseminacjach. W Październiku miałam pierwszy transfer in vitro. Aktualnie jestem na początku 9 tygodnia ciąży. Początek nie jest prosty ale trzeba wierzyć że wszystko będzie dobrze. Na początku beta przyrastala wzorowo. Później na pierwszym usg nie było widać zarodka tylko sam pecherzyk więc lekarz zaczął podejrzewać puste jajo pogodowe, zalecenie sprawdzić przyrost bety. Okazało się że za mało przyrasta - rokowania słabe. 3 dni po becie pojawiło się mocne krwawienie ze skrzepami podejrzenie poronienia. Lało się że mnie przez 2 godziny, lekarz po rozmowie telefonicznej stwierdzil że mam dalej brać leki i przyjść na usg bo poronienie nie zatrzymało by się po 2 h. Na usg 2 dni później okazało się że jest zarodek i pięknie bije serduszko choć zarodek jest kilka dni młodszy. 6 dni po pierwszym krwawienie pojawiło się kolejne 15 min krwawienia przy którym było bardzo dużo skrzepow. Ale beta choć wolno dalej przyrasta. Aktualnie nie krwawie dbam o siebie i czekam na wizytę. Także dziewczyny głowa do góry trzeba mieć nadzieję że wszystko będzie dobrze. U mnie na usg nie było widać żadnych krwiakow także nie wiadomo skąd takie krwawienia. Trochę strachu się najadłam przez ostatnie dwa tygodnie ale teraz staram się myśleć pozytywnie i dużo odpoczywać. Trzymam za Was kciuki żeby wszystko było dobrze
Spokojnie, nie musi to być nic złego, ja miałam konkretny krwotok i okazało się, że to duży krwiak, na szczęście ładnie się wchłonął. Trwało to ok. 2 miesiące. Oszczędzaj się kochana i dużo odpoczywaj. Jesteś zabezpieczona lekami. Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze, a będzieHej Dziewczyny.
Dostałam dzis krwawienia.. dzwoniłam do Doktor, wzięłam leki i leze.. ale .. jestem przerażona.. [emoji25][emoji25][emoji25][emoji25]
Trzymam kciuki, żeby się sam pięknie wchłonął. Krwiaki sraki, jak nie to to tamto a podobno ciąża to nie choroba?! Losie daj tym dziewczynom się już cieszyć tą ciążą….Hej. U mnie dziś ta sama sytuacja. Bylam w pracy i myslalam, ze umrę że strachu. Na dzis miałam zaplanowana wizytę więc pojechałam zgodnie z planem. Na szczęście okazało się, że dzidzi zdrowe. 9t4d. Ale mam dosyć sporego krwiaka ciąża zagrożona. 2 tygodnie zwolnienia i zobaczymy co dalej.
Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze Ja też krwawiłam nawet pod koniec ciąży po badaniu, cała ciąża to był dla mnie duży stres, ale gadałam z bąbelkiem i myślałam pozytywnie, bo nic innego już wtedy nie można zrobić. Także tak jak mówisz trzeba wierzyć, a wiara czyni cudaCześć dziewczyny do tej pory byłam tylko biernym czytelnikiem ale śledzę forum od dłuższego czasu. W klinice leczę się 2 lata jestem po czterech nieudanych inseminacjach. W Październiku miałam pierwszy transfer in vitro. Aktualnie jestem na początku 9 tygodnia ciąży. Początek nie jest prosty ale trzeba wierzyć że wszystko będzie dobrze. Na początku beta przyrastala wzorowo. Później na pierwszym usg nie było widać zarodka tylko sam pecherzyk więc lekarz zaczął podejrzewać puste jajo pogodowe, zalecenie sprawdzić przyrost bety. Okazało się że za mało przyrasta - rokowania słabe. 3 dni po becie pojawiło się mocne krwawienie ze skrzepami podejrzenie poronienia. Lało się że mnie przez 2 godziny, lekarz po rozmowie telefonicznej stwierdzil że mam dalej brać leki i przyjść na usg bo poronienie nie zatrzymało by się po 2 h. Na usg 2 dni później okazało się że jest zarodek i pięknie bije serduszko choć zarodek jest kilka dni młodszy. 6 dni po pierwszym krwawienie pojawiło się kolejne 15 min krwawienia przy którym było bardzo dużo skrzepow. Ale beta choć wolno dalej przyrasta. Aktualnie nie krwawie dbam o siebie i czekam na wizytę. Także dziewczyny głowa do góry trzeba mieć nadzieję że wszystko będzie dobrze. U mnie na usg nie było widać żadnych krwiakow także nie wiadomo skąd takie krwawienia. Trochę strachu się najadłam przez ostatnie dwa tygodnie ale teraz staram się myśleć pozytywnie i dużo odpoczywać. Trzymam za Was kciuki żeby wszystko było dobrze
Jeśli nie będzie kolejnego krwawienia to wizytę mam 15.12 wtedy się okaże. Także musimy być silne babki i się nie załamywać oraz wierzyć że wszystko będzie dobrze. jedyne co nam pozostaje to odpoczywać nie stresować się i mieć nadzieję. I czekać aż uslyszymy dobre wieści na kolejnej wizycie
reklama
Mam taką nadzieję..[emoji3059]
Spokojnie, nie musi to być nic złego, ja miałam konkretny krwotok i okazało się, że to duży krwiak, na szczęście ładnie się wchłonął. Trwało to ok. 2 miesiące. Oszczędzaj się kochana i dużo odpoczywaj. Jesteś zabezpieczona lekami. Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze, a będzie [emoji8][emoji110]
Podziel się: