Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

[izzy_j]

Wiecie co ja bym nie miała sumienia...jakby przebywanie w jego towarzystwie prowadziło do ciąży w kolejnym cyklu to może i owszem ale to jest zwykłe zdzierstwo i nic czego inny lekarz nie może dokonać.

 

[eij]

Wiecie co ja bym nie miała sumienia...jakby przebywanie w jego towarzystwie prowadziło do ciąży w kolejnym cyklu to może i owszem ale to jest zwykłe zdzierstwo i nic czego inny lekarz nie może dokonać.

Pieniądz rządzi światem, niestety taka smutna prawda. A my nie mamy w ogóle co się równać z celebrytami

 

[Imagi_nacja]

Czesc dziewczyny. Niedługo mamy starania z accofilem. Chciałam zapytać jak go braliście? W brzuch? Miałyście jakieś odchyły w morfologii po tym? I czy wam pomógł?

 

[PałkaZapałka]

I z tego co kiedyś czytałam to Rozenkowa starała się 3 czy 4 lata.... Więc suma pieniędzy zostawiona u tego lekarza mi nie mieści się w głowie

Z drugiej strony można tylko zazdrościć, że ona kasy na starania nie musiała liczyć tak jak my.

 

[eij]

Z drugiej strony można tylko zazdrościć, że ona kasy na starania nie musiała liczyć tak jak my.

Dokładnie. U mnie psychika to pikuś. Po nieudanej próbie 2-3 godziny płaczu, później 2-3 butelki wina i spać, a na drugi dzień do boju!!! I mam dużo siły żeby walczyć, ale na nic mi siły jak pieniądze się skończą..... Gdybym miała tyle kasy ile ona to bym mogła i przez 10 lat próbować.

 

[eij]

Czesc dziewczyny. Niedługo mamy starania z accofilem. Chciałam zapytać jak go braliście? W brzuch? Miałyście jakieś odchyły w morfologii po tym? I czy wam pomógł?

Ja nie pomogą bo nie stosowałam takich zastrzyków.

 

[Imagi_nacja]

Ja nie pomogą bo nie stosowałam takich zastrzyków.

Kurcze szkoda, trochę boje się tych zastrzyków bo maja mega dużo skutków ubocznych

 

[izzy_j]

Kurcze szkoda, trochę boje się tych zastrzyków bo maja mega dużo skutków ubocznych

A z lekarzem obgadałaś swoje obawy? Może jakiś zamiennik?

 

[Imagi_nacja]

A z lekarzem obgadałaś swoje obawy? Może jakiś zamiennik?

Rozmawiałam, ale nie ma. Jedyna opcja to ten lek. Chciałam zapytać dziewczyn właśnie jak się po nim czuły i czy im na prawdę pomógł

 

[Be_More_Happy]

Dokładnie. U mnie psychika to pikuś. Po nieudanej próbie 2-3 godziny płaczu, później 2-3 butelki wina i spać, a na drugi dzień do boju!!! I mam dużo siły żeby walczyć, ale na nic mi siły jak pieniądze się skończą..... Gdybym miała tyle kasy ile ona to bym mogła i przez 10 lat próbować.

Dokładnie te pieniądze tak ograniczają Wszystkiego trzeba się wyrzekać aby tylko odłożyć na badania itd.