reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Jestem w szoku, że tak to wygląda...pracuję od marca w domu...i teraz zamiast się cieszyć, świętować i zacząć już weekend, to ja nadal siedzę przy kompie i pracuję jak gdyby nigdy nic...a przecież właśnie spełnia się moje największe marzenie...
Spokojnie, do mnie to też nie docierało ;) obawy są i będą to też normalne, ale uśmiechnij się 😍 wszystko będzie pięknie!
 
reklama
Hej kobietki
Eh co za ciężki dzień
Pomału miałam nadzieję że się udało naturalnie dziś 33dc a od ponad pół roku miałam jak w zegarku 28/29
Wczoraj wieczorem jak się położyłam mówię sobie rano pójdę na bete przed pracą bo zdarza ale niestety w nocy obudził mnie potworny bol podbrzusza i przyszła wredota dawno nie miałam takich boli i tak intensywnego @ dziwnie się czuje teraz boli mnie cały brzuch zaraz oszaleje:(
 
Hej kobietki
Eh co za ciężki dzień
Pomału miałam nadzieję że się udało naturalnie dziś 33dc a od ponad pół roku miałam jak w zegarku 28/29
Wczoraj wieczorem jak się położyłam mówię sobie rano pójdę na bete przed pracą bo zdarza ale niestety w nocy obudził mnie potworny bol podbrzusza i przyszła wredota dawno nie miałam takich boli i tak intensywnego @ dziwnie się czuje teraz boli mnie cały brzuch zaraz oszaleje:(
Ehhhh ☹️ przykro mi. Kurde, bo najgorzej jest jak człowiek w pewnym momencie się nastawi, że się udało i pozwala sobie na odrobinę entuzjazmu bo może jednak... A później wraca szara rzeczywistość. Kijowe uczucie 🥺 ale w końcu wszystko pójdzie w dobrym kierunku 😉
 
Ehhhh ☹️ przykro mi. Kurde, bo najgorzej jest jak człowiek w pewnym momencie się nastawi, że się udało i pozwala sobie na odrobinę entuzjazmu bo może jednak... A później wraca szara rzeczywistość. Kijowe uczucie 🥺 ale w końcu wszystko pójdzie w dobrym kierunku 😉
Czasem człowiek ma naprawdę dosyć
Wszystko i wszyscy wokoło wku........
I to że nikt tak naprawde wokoło nie rozumie jakie to jest ciężkie
I teksty typu kiedy w końcu będziemy mieć dziecko lub w druga stronę a co zrobisz jak nigdy nie będziesz mieć dziecka
Ludzie potrafią być podli :(
 
Czasem człowiek ma naprawdę dosyć
Wszystko i wszyscy wokoło wku........
I to że nikt tak naprawde wokoło nie rozumie jakie to jest ciężkie
I teksty typu kiedy w końcu będziemy mieć dziecko lub w druga stronę a co zrobisz jak nigdy nie będziesz mieć dziecka
Ludzie potrafią być podli :(
Znam ten ból. Ja te pytania mam od 5 lat od kiedy wzięłam ślub 🙄 rodzina wie o naszych problemach także już nie dopytuje, nawet nie wiedzą że staramy się o dziecko przez inseminacje. Nie chce mówić żeby unikać pytań typu, czy już zrobiliście, albo to kiedy w końcu będzie albo to jedno z najgłupszych, dlaczego się nie udało 😕 dowiedzą się po fakcie, bez względu na to czy się uda czy nie.
 
Nasze rodziny przestały się już całkowicie interesować nie pytaja sie o nic maja to delikatnie mowiac w dupce w sensie ta najbliższa ale te inne ciotki klotki głupie teksty kiedy kiedy albo najgorszy jaki słyszałam to Ty jałowa jestes albo do meza strzelasz ślepakami . Na portalach jak dodaje fotkę z moja malutka chrzesnica komentarze weź się za własne itd
 
Nasze rodziny przestały się już całkowicie interesować nie pytaja sie o nic maja to delikatnie mowiac w dupce w sensie ta najbliższa ale te inne ciotki klotki głupie teksty kiedy kiedy albo najgorszy jaki słyszałam to Ty jałowa jestes albo do meza strzelasz ślepakami . Na portalach jak dodaje fotkę z moja malutka chrzesnica komentarze weź się za własne itd
Tekst z ślepakami jest chyba tradycyjny.... My też to słyszeliśmy.... Człowiek nawet nie wie jak odpowiedzieć, tzn ja wiem ale się hamuje bo to jest bardzo niekulturalne 😜 po prostu nauczyłam się nie reagować. Ale kiedyś powiedziałam na forum rodzinnym że niekulturalne pytać się parę o dzieci, bo skoro nie maja to albo nie mogą mieć albo po prostu nie chcą ich mieć. Obojętnie jaki jest powód, to pytanie jest nie na miejscu. I nagle wszyscy się zamknęli 😁 od tego czasu mam spokój. Dla ludzi to jest takie naturalne że ma się dzieci, przecież to takie oczywiste nie.... 🥺 A pary takie jak my nie mówią o swojej bezpłodności bo po prostu się krępują, boją redakcji ludzi, ich braku zrozumienia i później obgadywania tematu z połową miasta bo wiadomo jak ludzie plotkują. Uważam że problem niepłodności jest bardzo mocno marginalizowany 😔
 
U mnie tylko siostra wiedziała reszta rodziny się domyślała. Mąż się kiedyś rozpłakał przy składaniu życzeń świątecznych jak mu siostra moja je składała :/:/ pewnie wspominała mu o dziecku. Bardzo często słyszałam te cudowne teksty :/ po 3 latach już nie zwracałam uwagi na nie. Teraz jak już jestem w ciazy to moja mama ostatnio mi mówiła coś o ruszaniu się to wtedy będzie lepszy poród to jej mówię ze raczej skończy się cesarka by mieć pewność ze dziecko będzie zdrowe. Zaczęła robić mi pretensje o to ze coś ukrywam ( coś na pewno jest nie tak) mąż jej powiedział o naszych długich staraniach dlatego taka decyzje podjęliśmy o porodzie. Mama finalnie się obraziła ze nic jej nie mówię ;/;/ mam wrażenie ze w tym wszystkim ja i moje uczucia nie istnieją. Po tym wszystkim teraz czuje się trochę jak inkubator boje się cieszyć, ruszać, myśleć. Strasznie to wszystko ciężkie.
 
reklama
Dziewczynki kochane....dzisiaj 6 dpt - beta 46 ;) już od środy wieczora testy siķane zaczynały być powoli pozytywne....boje się cieszyć....;) oby wzrosty były odpowiednie;) tyle lat starań...1 transfer i już;) gdybym wiedziała to wcześniej;) dodam że zarodek był 2AB - czyli nie żaden mocarz ;)
Wspaniala wiadomośc, wielkie gratulacje! Zeby beta pieknie przyrastala. Dobrze słyszeć takie pozytywne historie, sama podchodze w tym miesiacu do ivf wiec fajnie wiedzieć, że za pierwszym na prawdę sie udaje.
 
Do góry