reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    294
Dzięki za motywację :) jak najbardziej jestem nastawiona na kilka prób. Nie zrezygnuję łatwo :) Trzymam bardzo mocno kciuki za Twoje testowanie!! Żebyś mogła nas wspierać już jako mama zaciążona :) A czy Twoja inseminacja była na naturalnym cyklu? Czy miałaś Lamettę? jak z ilością jajeczek? Czytałam coś o dużej ilości jajeczek po stymulacji... i troszkę się tego obawiam...

Moja inseminacja nie byla na naturalnym cyklu. Przez 7 dni mialam zastrzyki Ovaleap. Po prawej stronie mialam jeden dominujący a po lewej dwa mniejsze. Potem dwa zastrzyki na pęknięcie w piatek wieczorem, a w sobote rano mialam inseminacje, jak pokazało usg, juz na pękniętych.
 
reklama
Moja inseminacja nie byla na naturalnym cyklu. Przez 7 dni mialam zastrzyki Ovaleap. Po prawej stronie mialam jeden dominujący a po lewej dwa mniejsze. Potem dwa zastrzyki na pęknięcie w piatek wieczorem, a w sobote rano mialam inseminacje, jak pokazało usg, juz na pękniętych.

Dzięki za odpowiedź. Ja mam nieco inaczej, ale to od lekarza już zależy. Zobaczymy... Mam nadzieję, że prześlesz w piątek same dobre newsy!
 
Dzoanna moje PCOS to przede wszystkim brak owu bez leków, długie cykle, bardzo bolesne miesiączki, problemy z trądzikiem, od kilku lat znacznie przybieram na wadze (jem cały czas tak samo) hormony niby miałam zawsze w widełkach i się mieściłam w normach. Ja byłam się gruntowanie przebadać (leżałam 6 dni na endokrynologii ginekologicznej i stad wiem ze to na 100% PCOS)

Biorę lamette od kilku cykli, to prawda. Mam za sobą 2 iui (jedno udane), później dwie ciąże bez iui, jedna nawet miesiąc temu bez lametty i ovitrelle. Niestety wszytkie 3 biochemiczne. Aktualnie czekam na wyniki badań genetycznych (kariotypy i mthfr)
 
Idealnie sprawdzone prognozy, poprzedni cykl się zmienił przez spóźniony poprzedni okres. Tak więc w 12 była owu, ale po 14 dniach idealnie, jak w zegareczku okres. Test nie potrzebny. :(:(:(:mad:
Strasznie mnie wzdryga od tych zastrzykow. Ostatni musiałam wbijać dwa razy bo nie chciał iść. Za dwa dni ovaleap. 30.08 monitoring. 3-4 iui.
 
Rety, nigdy nie robiłam sobie zastrzyku a w życiu miałam chyba tylko 1... :( nie wiem jak to zrobie...

Ja robiłam sobie sama, najgorszy jest pierwszy, bo nie wiadomo czy boli czy nie. Nawet nic nie poczułam. Robiłam w brzuch. Skóra miedzy palce, długopis mniej wiecej pod katem prostym i prawdopodobnie nic nie poczujesz :) Naprawde cieniutka i krótka igła :)
 
reklama
Cześć dziewczyny, jestem tu nowa, obecnie w 8 d.c. w wielkim oczekiwaniu na pierwszą IUI.
Mój problem to bardzo nieregularne miesiączki, brak ciąży pomimo starań. Więc "inna" przyczyna niepłodności. Jeden lekarz zdiagnozował PCOS, inny nie. Ponieważ mam 32 lata, a chcemy mieć dziecko - poszliśmy do kliniki leczenia niepłodności. Na 1 wizycie miałam zrobione HSG, lewy jajowód z dużym oporem, ale drożny. Prawy ok. Przed 1 wizytą zrobiliśmy badanie nasienia, wyszło ok, ale ruchliwość odrobinę poniżej normy. Teraz jestem po 2 miesięcznej antykonkcepcji hormonalnej - miałam cystę na jajniku. Cykl został kompletnie rozregulowany przez standardowe leczenie poprzedniego ginekologa pt. "estrofem + duphaston i zobaczymy". Niestety straciłam na to bardzo dużo czasu i energii :(
Obecny cykl to lametta 3 - 7 d.c. i w 10 d.c. usg aby zobaczyć czy są jajeczka ...
Nie mogę się doczekać ogromnie! A już tym bardziej samej inseminacji i .. mam nadzieję upragnionego pozytywnego efektu... chociaż wiem, że to dopiero niestety początek drogi...

Czy możecie powiedzieć czy któraś z Was miała inseminację bez podania zastrzyku na pęknięcie jajeczka?
Trzymam mocno kciuki za wszystkie starające się dziewczyny i przesyłam dużo pozytywnej energii!!
Witaj :) Ja nie miałam podawanych zastrzyków na pęknięcie, odpowiedni moment na IUI lekarz oceniał na podstawie poziomu Lh i estradiolu oraz oczywiście monitoring usg :) 3 podejście IUI udane, ale okazało się, że pusty pęcherzyk bez zarodka, miałam więc wywołane poronienie. Odczekałam jeden cykl i w następnym czyli była to moja 4 IUI - sukces i obecnie jestem w 19 tygodniu ciąży :)
Trzymam za Ciebie kciuki!
 
Do góry