Mmmartolcia31
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 7 Sierpień 2018
- Postów
- 98
Zgadzam się w 100%A kysz z tymi @! Żadnej @ nie będzie i basta!![]()

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Zgadzam się w 100%A kysz z tymi @! Żadnej @ nie będzie i basta!![]()
Myślałaś o Paśniku w Łodzi lub Warszawie? Ten lekarz pomógł masie dziewczyn które nie mogły utrzymać ciąży.Martolcia tez mam PCOS. Przeszłam już wszystkie badania hormonalne i nie tylko, laparoskopie tez miałam. Miało być wszystko ładnie pieknie, a jak się okazało ze mogę być w ciąży to nie mogę jej utrzymać [emoji17]
Witamy serdecznie rozgość się u nasCześć dziewczyny, jestem tu nowa, obecnie w 8 d.c. w wielkim oczekiwaniu na pierwszą IUI.
Mój problem to bardzo nieregularne miesiączki, brak ciąży pomimo starań. Więc "inna" przyczyna niepłodności. Jeden lekarz zdiagnozował PCOS, inny nie. Ponieważ mam 32 lata, a chcemy mieć dziecko - poszliśmy do kliniki leczenia niepłodności. Na 1 wizycie miałam zrobione HSG, lewy jajowód z dużym oporem, ale drożny. Prawy ok. Przed 1 wizytą zrobiliśmy badanie nasienia, wyszło ok, ale ruchliwość odrobinę poniżej normy. Teraz jestem po 2 miesięcznej antykonkcepcji hormonalnej - miałam cystę na jajniku. Cykl został kompletnie rozregulowany przez standardowe leczenie poprzedniego ginekologa pt. "estrofem + duphaston i zobaczymy". Niestety straciłam na to bardzo dużo czasu i energii
Obecny cykl to lametta 3 - 7 d.c. i w 10 d.c. usg aby zobaczyć czy są jajeczka ...
Nie mogę się doczekać ogromnie! A już tym bardziej samej inseminacji i .. mam nadzieję upragnionego pozytywnego efektu... chociaż wiem, że to dopiero niestety początek drogi...
Czy możecie powiedzieć czy któraś z Was miała inseminację bez podania zastrzyku na pęknięcie jajeczka?
Trzymam mocno kciuki za wszystkie starające się dziewczyny i przesyłam dużo pozytywnej energii!!
przy PCOS często są złe wyniki insuliny - poczytaj sobie o zespole metabolicznym ja mam to samo sport i dieta z niskim ig, śniadania raczej niskowęglowodowanowe i najlepiej nie więcej niż 4 posiłki dziennie...Agnieś191 nie słyszałam o tym lekarzu. Na razie czekam na wyniki badań kariotypow i mthfr.
Byłam dziś na kontroli w sumie przy okazji, mam jajko na lewym jajniku 13mm, endo wzorowe... w czwartek miałam jechać na ponowna kontrole i ewentualny zastrzyk ale mam tyle na głowie ze nie dam rady chyba [emoji17] ...
Na dodatek wyszły mi złe wyniki insuliny i mam przepisany glucophage xr 500
Dziękuję i gratuluję maleństwaWitamy serdecznie rozgość się u nas
ja za każdym razem miałam zastrzyk na pęknięcie - chociaż mi zawsze same pękały pęcherzyki!
SOSENKA90 a czym charakteryzuje się Twoje PCOS? Podobno każdy przypadek może być inny, bo to "zespół". Ja mam bardzo nieregularne cykle i przez to nie wiadomo kompletnie kiedy będzie owulacja. Czasem jej nie ma. Masz/miałaś zaburzenia hormonów? U mnie właściwie poza tymi nieregularnymi cyklami wszystko ok...Martolcia tez mam PCOS. Przeszłam już wszystkie badania hormonalne i nie tylko, laparoskopie tez miałam. Miało być wszystko ładnie pieknie, a jak się okazało ze mogę być w ciąży to nie mogę jej utrzymać [emoji17]
Tez mialam zastrzyk konskie dawki, a pecherzyki pekaly same i ladnie rosly wiec chyba na wszelki wypadek daja [emoji848]Cześć dziewczyny, jestem tu nowa, obecnie w 8 d.c. w wielkim oczekiwaniu na pierwszą IUI.
Mój problem to bardzo nieregularne miesiączki, brak ciąży pomimo starań. Więc "inna" przyczyna niepłodności. Jeden lekarz zdiagnozował PCOS, inny nie. Ponieważ mam 32 lata, a chcemy mieć dziecko - poszliśmy do kliniki leczenia niepłodności. Na 1 wizycie miałam zrobione HSG, lewy jajowód z dużym oporem, ale drożny. Prawy ok. Przed 1 wizytą zrobiliśmy badanie nasienia, wyszło ok, ale ruchliwość odrobinę poniżej normy. Teraz jestem po 2 miesięcznej antykonkcepcji hormonalnej - miałam cystę na jajniku. Cykl został kompletnie rozregulowany przez standardowe leczenie poprzedniego ginekologa pt. "estrofem + duphaston i zobaczymy". Niestety straciłam na to bardzo dużo czasu i energii
Obecny cykl to lametta 3 - 7 d.c. i w 10 d.c. usg aby zobaczyć czy są jajeczka ...
Nie mogę się doczekać ogromnie! A już tym bardziej samej inseminacji i .. mam nadzieję upragnionego pozytywnego efektu... chociaż wiem, że to dopiero niestety początek drogi...
Czy możecie powiedzieć czy któraś z Was miała inseminację bez podania zastrzyku na pęknięcie jajeczka?
Trzymam mocno kciuki za wszystkie starające się dziewczyny i przesyłam dużo pozytywnej energii!!