reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    294
Kochana ja za chwilę kończę 32 i też przyszłości optymistycznie nie widzę. I też nie wiadomo czy podejdę do in vitro tak szybko jak myślę biorąc pod uwagę teraźniejsza sytuację w kraju i na świecie za chwilę się okaże że przymus siedzenia w domu i wiele się wydłuży i środki przeznaczone na in vitro będę musiała wydać na życie żeby przezyc. Mojego męża szef straszy że będzie musiał zamknąć firmę aż się sytuacja nie rozwiąże całkowicie bo ma syna chorego na białaczkę i poprostu boi się zarażenia jakiegokolwiek więc zostanie bez pracy i zarobku i już ma dylemat czy nie szukać innej pracy żeby przestoju w zarabianiu nie było. Wogole sytuacja staje się coraz gorszą i stresująca dla mnie i dla niego.
Tak sytuacja nie jest ciekawa.. trzeba być dobrej myśli , że szybko się to skończy i wszystko będzie normalne.. choć u nas wiele się nie zmieniło a raczej nic się nie zmieniło bo my pracujemy normalnie póki co. Z zakupami też nie szalejemy w końcu sklepy są otwarte spożywcze gdyby ogłosili że będą zamykać to inna sprawa miejmy nadzieję że nie dojdzie do takiej sytuacji.
 
reklama
Mam nadzieję, że każdej z nas się jakoś ułoży. Ciągle coś się komplikuje, ale mam nadzieję, że w końcu kiedyś to ustąpi. Powiem Wam, że odkąd zrobiłam przerwę po 2 IUI przesypiam całe noce. A wcześniej miałam problemy ze snem, więc myślę, że to od stresu i ciągłych niepowodzeń. Ten miesiąc jak się nie staram śpię jak zabita.
Ja też mam problemy ze snem i ciągle chodzę zmęczona .. narazie jakoś nie mogę dojść do siebie po dzisiejszym wyniku negatywnym wiem że w końcu to przetrawie ale jak pomyślę że wykorzystalam wszystkie opcje na które mogłam sobie pozwolić finansowo to łzy same mi lecą to jest takie niesprawiedliwe.. a będziesz podchodzić do IUI jeszcze czy ivf
 
Ja też mam problemy ze snem i ciągle chodzę zmęczona .. narazie jakoś nie mogę dojść do siebie po dzisiejszym wyniku negatywnym wiem że w końcu to przetrawie ale jak pomyślę że wykorzystalam wszystkie opcje na które mogłam sobie pozwolić finansowo to łzy same mi lecą to jest takie niesprawiedliwe.. a będziesz podchodzić do IUI jeszcze czy ivf
W kwietniu miałam podejść do IUI ostatniej. Ale przez tego wirusa nie wiem jak będzie... my się jeszcze nie staramy 2 lata, więc nie bardzo chcą nam zrobić in vitro. Chyba, że się zrobi 3 IUI i będą nieudane to wtedy można in vitro. Ale na in vitro mam jedynie część pieniędzy, więc też będę musiała poczekać, żeby uzbierać resztę, ewentualnie pożyczyć.... chciałam w wakacje zrobić in vitro, ale przy tej sytuacji nie da rady pewnie też. Wiem co czujesz, ja po drugiej IUI miałam już dosyć. Dlatego marzec odpuściłam. I czuje się psychicznie lepiej. Chociaż teraz moje myśli zaprząta wirus, bo pracuje w aptece i boję się, że się zarażę. Lekarze się pozamykali, nie przyjmują w przychodniach i wszyscy zdrowi i chorzy przychodzą do apteki... jest tyle ludzi, że już nie daje rady.
 
W kwietniu miałam podejść do IUI ostatniej. Ale przez tego wirusa nie wiem jak będzie... my się jeszcze nie staramy 2 lata, więc nie bardzo chcą nam zrobić in vitro. Chyba, że się zrobi 3 IUI i będą nieudane to wtedy można in vitro. Ale na in vitro mam jedynie część pieniędzy, więc też będę musiała poczekać, żeby uzbierać resztę, ewentualnie pożyczyć.... chciałam w wakacje zrobić in vitro, ale przy tej sytuacji nie da rady pewnie też. Wiem co czujesz, ja po drugiej IUI miałam już dosyć. Dlatego marzec odpuściłam. I czuje się psychicznie lepiej. Chociaż teraz moje myśli zaprząta wirus, bo pracuje w aptece i boję się, że się zarażę. Lekarze się pozamykali, nie przyjmują w przychodniach i wszyscy zdrowi i chorzy przychodzą do apteki... jest tyle ludzi, że już nie daje rady.
No farmaceuci są bardzo narażeni ogólnie a teraz to tylko współczuć.. właśnie ciekawe czy do wakacji ta epidemia minie. Tak ten czas kiedy czeka się na dzień testowania a tu okazuje się to porażką człowieka dobija ja już też dawno chciałam odpuścić no ale cóż teraz to już muszę zrobić przerwę 😒
 
Mnie już powoli to wszystko przeraża i psychicznie dołuje ale co nas niezabije to nas wzmocni
Tak sytuacja nie jest ciekawa.. trzeba być dobrej myśli , że szybko się to skończy i wszystko będzie normalne.. choć u nas wiele się nie zmieniło a raczej nic się nie zmieniło bo my pracujemy normalnie póki co. Z zakupami też nie szalejemy w końcu sklepy są otwarte spożywcze gdyby ogłosili że będą zamykać to inna sprawa miejmy nadzieję że nie dojdzie do takiej sytuacji.
 
No farmaceuci są bardzo narażeni ogólnie a teraz to tylko współczuć.. właśnie ciekawe czy do wakacji ta epidemia minie. Tak ten czas kiedy czeka się na dzień testowania a tu okazuje się to porażką człowieka dobija ja już też dawno chciałam odpuścić no ale cóż teraz to już muszę zrobić przerwę 😒
Ja pierwszej IUI tak nie przeżyłam jak drugiej. Parę razy miałam łzy w oczach A ostatniej wizycie. Wszystko by było dobrze gdyby pracodawca zastosował się do obowiązujących zaleceń, które minimalizują ryzyko zarażenia personelu i pacjentów. Ale to tylko zalecenia, więc nikt go nie zmusi. Uważa, że jak się będę miała zarazić to i tak się zarażę. Marne pocieszenie 😁 myślę, że może to potrwać jeszcze dwa miesiące. A wirus pewnie się będzie utrzymywać dłużej i będą się pojawiały zachorowania. Najważniejsze to nie przebywać i nie słuchać osób, które ciągle gadają na ten temat i nakręcają siebie i innych. I nie oglądać za dużo wiadomości. I człowiek będzie spokojniejszy. I nie robić wszędzie zapasów niepotrzebnie 😁
 
Mnie też wirus skomplikowal życie. Miał być cykl stymulowany, potem laparo. I w okresie wakacyjnym in vitro. A tu klapa. Finansiwo tez sypie sie. Pracowałam z domu na korkach z ang. A teraz... wiadomo jak jest. Maz ma dyżury w swojej placowce raz w tyg.Na razie im płacą. A co dalej nie wiadomo. Kupilismy dom. W tym roku planowalismy kontynuowac remont. Bylo mnostwo planow ...jak widac zycie pisze swoje scenariusze. Nie mozemy dac sie beznadziei. Wykorzystamy ten ciężki czas na budowanie i wzmacnianie więzi małżeńskiej. Dbanie o dom i odpoczynek. Może taki czas zawieszenia starań zaowocuje niespodziankami. Głowa też musi mieć swobodę.
 
Hej kobietki.
Mam mały problem. Z racji tego że w tym cyklu nie mam stymulacji to się zastanawiam czy wogole będę mieć owulację? Zazwyczaj miewam ja 11-12dc i ja czuję bo kuje mnie któryś z jajników i po równych 14 dniach przychodzi @ ale w bieżącym cyklu w tych dniach jej nie czulam i już myślałam że cykl stracony. Dziś mam 16dc i lewy jajnik mnie boli jak na owulację i czy to możliwe żeby aż tyle mi się owulacja przesunęła? 4dni? Czyli @tez pewnie przyjdzie 4 dni później eh jeśli tak to znowu na weekend mi wypadnie[emoji19]
 
Dziewczyny piszę dopiero dzisiaj bo miałam problemy z Internetem...byłam w poniedziałek na tym monitoringu ale w końcu lekarz nie zrobił mi usg...stwierdził że to nie czas na ciążę 😞
Jak się ucieszyłam że już może w końcu będzie trochę z górki no to teraz ten pieprzony wirus!!!😱😱😱
Straciłam ochotę na wszystko...zanim to wszysko minie i świat wróci do normalności to minie kilka dobrych miesięcy...
 
reklama
Hej kobietki.
Mam mały problem. Z racji tego że w tym cyklu nie mam stymulacji to się zastanawiam czy wogole będę mieć owulację? Zazwyczaj miewam ja 11-12dc i ja czuję bo kuje mnie któryś z jajników i po równych 14 dniach przychodzi @ ale w bieżącym cyklu w tych dniach jej nie czulam i już myślałam że cykl stracony. Dziś mam 16dc i lewy jajnik mnie boli jak na owulację i czy to możliwe żeby aż tyle mi się owulacja przesunęła? 4dni? Czyli @tez pewnie przyjdzie 4 dni później eh jeśli tak to znowu na weekend mi wypadnie[emoji19]
Kochana wszystko jest możliwe. Owulacja nie musi i nie jest w jednakowym dniu cyklu co miesiąc. Nie musi być też w każdym cyklu. Peak na teście to też nie na 100% owulacja tylko nagły wzrost hormonu który może lecz nie musi skończyć się owulacja. Tylko monitoring daje pewność. U mnie owulacja była kiedyś w 25 dc. zrobiłam test wyszły 2 kreski, poszłam od razu na usg i też potwierdziło. Po 14 dniach był okres
 
Do góry