Bardzo mi przykro.A nie myslalas o invitro?Witam dziewczyny trochę mnie nie było i miałam do nadrobienia mnóstwo postów gratuluję tym co się udało i spodziewają się maluszka mnie niestety 4 iui również się nie powiodło i na tym etapie kończę ze staraniami. Będę odwiedzać czasem forum żeby wiedzieć co u Was szczególnie u Ciebie kolor nadzieji mam nadzieję, że ten czas z wirusem szybko się uspokoi i podejdziesz do ivf i będziesz nie bawem świętować ciążę życzę Ci tego z całego ❤ i wszystkim staraczkom żeby wreszcie uśmiechnęło się do Was szczęście
reklama
madzialena_baby
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Wrzesień 2019
- Postów
- 276
Nie stać nas. Planujemy ten rok odkładać może uda się do przyszłego roku odłożyć...Bardzo mi przykro.A nie myslalas o invitro?
A jestes z Warszawy?bo tu sa ogrome dotacjw z miasta-ponad 6 tys.wiec super i tylko miediac czekaniaNie stać nas. Planujemy ten rok odkładać może uda się do przyszłego roku odłożyć...
Cześć :-) trzymam kciuki żeby udało się zebrać. Straszne jest to, że nie ma skąd dostać zapomogi na in vitro a pary takie jak my muszą borykać się z finansami same.Nie stać nas. Planujemy ten rok odkładać może uda się do przyszłego roku odłożyć...
Są jeszcze dotacje dla mieszkańców Mazowsza ale problem w ilości klinik które mają taki program oprócz lokalnego. Szukałam w Warszawie i jest chyba tylko 1 miejsce. Reszta ma programy miastowe... przykre. Są pieniądze ale nie ma się prawa skorzystać
Moj lekarz powiedzial ze dofinansowanie ze stsrostwa moze trwac do roku czasu na szczescie dotacja z miasta jedynie miesiacSą jeszcze dotacje dla mieszkańców Mazowsza ale problem w ilości klinik które mają taki program oprócz lokalnego. Szukałam w Warszawie i jest chyba tylko 1 miejsce. Reszta ma programy miastowe... przykre. Są pieniądze ale nie ma się prawa skorzystać
madzialena_baby
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Wrzesień 2019
- Postów
- 276
Nie. Okolice Łodzi ale nie z łodzi bo tak to bym się nie zastanawiała. Łódź ma dofinansowanie ale dla mieszkańców miasta i choć graniczymy z łodzią to już się nie łapiemyA jestes z Warszawy?bo tu sa ogrome dotacjw z miasta-ponad 6 tys.wiec super i tylko miediac czekania
madzialena_baby
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Wrzesień 2019
- Postów
- 276
N
Niestety.. niektórzy mają te możliwość skorzystania z dofinansowania tylko dlatego że mieszkają w większym miescie.. bardzo mnie to boli.. tym bardziej że skończyłam 30 lat i czas leci .. zanim uzbieramy zanim dojdzie do samej procedury to może minąć ze dwa lata a przecież wciągu tych dwóch lat może różnie być no i pytanie czy w ogóle się uda już zaczynam całkowicie w to wątpić.. wiem że znowu smucę ale jest to dla mnie ciężkie .Cześć :-) trzymam kciuki żeby udało się zebrać. Straszne jest to, że nie ma skąd dostać zapomogi na in vitro a pary takie jak my muszą borykać się z finansami same.
kolor nadzieji
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2019
- Postów
- 5 107
Kochana ja za chwilę kończę 32 i też przyszłości optymistycznie nie widzę. I też nie wiadomo czy podejdę do in vitro tak szybko jak myślę biorąc pod uwagę teraźniejsza sytuację w kraju i na świecie za chwilę się okaże że przymus siedzenia w domu i wiele się wydłuży i środki przeznaczone na in vitro będę musiała wydać na życie żeby przezyc. Mojego męża szef straszy że będzie musiał zamknąć firmę aż się sytuacja nie rozwiąże całkowicie bo ma syna chorego na białaczkę i poprostu boi się zarażenia jakiegokolwiek więc zostanie bez pracy i zarobku i już ma dylemat czy nie szukać innej pracy żeby przestoju w zarabianiu nie było. Wogole sytuacja staje się coraz gorszą i stresująca dla mnie i dla niego.
N
Niestety.. niektórzy mają te możliwość skorzystania z dofinansowania tylko dlatego że mieszkają w większym miescie.. bardzo mnie to boli.. tym bardziej że skończyłam 30 lat i czas leci .. zanim uzbieramy zanim dojdzie do samej procedury to może minąć ze dwa lata a przecież wciągu tych dwóch lat może różnie być no i pytanie czy w ogóle się uda już zaczynam całkowicie w to wątpić.. wiem że znowu smucę ale jest to dla mnie ciężkie .
reklama
Mam nadzieję, że każdej z nas się jakoś ułoży. Ciągle coś się komplikuje, ale mam nadzieję, że w końcu kiedyś to ustąpi. Powiem Wam, że odkąd zrobiłam przerwę po 2 IUI przesypiam całe noce. A wcześniej miałam problemy ze snem, więc myślę, że to od stresu i ciągłych niepowodzeń. Ten miesiąc jak się nie staram śpię jak zabita.
Podziel się: