Tak ja wiem. Dieta i ćwiczenia to tematy zastępcze. Wtedy, kiedy nie możemy osiągnąć tego co zamierzamy. Zgadzam sie w 100%, ze panując nad ciałem zdaje nam sie, ze panujemy tez nad innymi rzeczami.
I zgodzę sie, ze efekty mogą byc mobilizujące.
W ogole nie kontynuuje wątku ćwiczeń w ciazy, bo juz to kiedyś było i było gęsto i mało przyjemnie.
Napisałam tylko o sobie. Po urodzeniu dziecka zostały mi 4 kg. Mozna było chyba to zrzucić w miesiąc. Ale moj organizm powiedział NIE
Zapewne zmiany hormonalne, bo on chciał jeść i to w dużych ilościach oraz rzeczy, których normalnie nie jadam lub nie lubię...Obawiam sie, ze tarczyca po urodzeniu dziecka tez mi mogła zaszaleć, ale troche nie mam czasu zając sie sobą
I tak zamiast schudnąć 4, odłożyłam nastepne 4.
I cyfra 4 mnie prześladuje. Kg, rozmiar, wiek...
Powoli jednak chyba samo wszystko wraca do normy. 38 na wdechu tez włożę
Ale nie moge usiąść
)) Szkoda ciucha