reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

INSEMINACJA 2022

reklama
Ja dzisiaj byłam na pierwszej wizycie w sprawie in vitro. Już jestem po oddaniu krwi razem z mężem. Skopiuje wiadomość, która wysłałam koleżance ;) bo dosyć szczegółowo opisałam:

Rano miałam wizytę u Pani doktor a teraz wrocilam z badań z mężem. Mój Kacper miał pobierana krew na badanie kariotyp i grupa krwi, a ja kariotyp, grupa krwi i mutacja. Rano z konsultacji wyszłam po 56 minutach. Zrobiliśmy to badanie, bo na wyniki się czeka 4 do 5 tygodni. Cena 1300 zł. W ciągu 4 tygodni mamy zrobić rozszerzone badanie nasienia i krew pobrać do miliona innych badań żeby za 5 tygodni ruszać z in vitro (ale cykl mi się nie zaczyna za 5 tygodni, tylko za 4 albo za 8...). Zabieg in vitro wraz ze wszystkimi badaniami 16 tys zł... Samo in vitro ma wyglądać w ten sposób, że dostaję zastrzyk w rękę, usypiam a oni wyjmują mi 6 pęcherzyków, co nazywa się punkcją (robiąc od 1szego dnia cyklu przez 11 dni najpierw 1 a później 2 zastrzyki żeby wyrosło tyle pęcherzyków), zapladniaja, bo wcześniej od męża pobierają nasienie i po 10 min się budzę ale dochodzę do siebie ok. 2 h, dlatego mąż ma być obok i zabrać mnie do domu. Jeżeli in vitro zakończy się niepowodzeniem, w następnym cyklu robimy drugi transfer, koszt rzędu 2 tys zł. Po drugiej nieudanej próbie implementują 2 zarodki. No mam nadzieje, ze nie będzie potrzeby drugiego transferu.
 
Dziewczyny Wy też tak macie że Wam się wydaje że żyjecie w zawieszeniu. My z mężem od roku jesteśmy w rozkroku, nic nie możemy zaplanować bo przecież próbujemy i mogę być w ciąży potem się okazuje że trzeba kolejne badania czekanie na wyniki potem znów badania wszystko się odwleka a my dalej bez ciąży i bez zrealizowanych innych planów. Od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem zmiany pracy, ale tu jest podobnie przecież może w końcu się uda i zajdę w ciążę i co wtedy jak w nowej będę na okresie próbnym. Mam wrażenie że tkwię z życiem w miejscu 😟 czasem mnie to dobija wiem że jeśli się uda to to wszystko nie będzie miało znaczenia, ale nie raz mam ochotę się poddać😟
Powiem Ci ze my staramy się od sierpnia 2020 roku. W 2021 otworzyłam własną działalność. Przez te prawie 2 lata zaplanowaliśmy wycieczki na Malediwy, do Dubaju, Tajlandii. Za 3 tygodnie wyjeżdżamy do Montenegro a w czerwcu lecimy na imprezę urodzinową mojego kolegi z Hiszpanii. Za 2 cykle mam mieć in vitro i nie zamierzam niczego zmieniać. Teraz z koleżankami zaplanowałysmy koncert Eda Sheerana w Warszawie (jestem ze Szczecina) i przyjaciółka mi powiedziała że jak będę w ciąży to nie pozwoli mi w tak głośne miejsce iść. Dlatego dziewczyny pójdą na koncert, a ja odwiedzić przyjaciela w Wawie, a później wypije z dziewczynami drinasa bezalkoholowego w hotelu. Absolutnie nie układam życia pod przyszłe macierzyństwo. Dzięki temu nie żałuję żadnej decyzji :)
 
Powiem Ci ze my staramy się od sierpnia 2020 roku. W 2021 otworzyłam własną działalność. Przez te prawie 2 lata zaplanowaliśmy wycieczki na Malediwy, do Dubaju, Tajlandii. Za 3 tygodnie wyjeżdżamy do Montenegro a w czerwcu lecimy na imprezę urodzinową mojego kolegi z Hiszpanii. Za 2 cykle mam mieć in vitro i nie zamierzam niczego zmieniać. Teraz z koleżankami zaplanowałysmy koncert Eda Sheerana w Warszawie (jestem ze Szczecina) i przyjaciółka mi powiedziała że jak będę w ciąży to nie pozwoli mi w tak głośne miejsce iść. Dlatego dziewczyny pójdą na koncert, a ja odwiedzić przyjaciela w Wawie, a później wypije z dziewczynami drinasa bezalkoholowego w hotelu. Absolutnie nie układam życia pod przyszłe macierzyństwo. Dzięki temu nie żałuję żadnej decyzji :)
Wspaniałe podejście, my w tym roku też Hiszpania! Lecimy do rodziny! To w takim razie będziesz w ciąży I przyjeżdżam do Warszawy i idziemy razem !!!! Hahahah wbijam na spotkanie bez zapro 🤣🤣🤣My mamy rodzinę w Wawie i bez problemu się spotkamy 😘😇😇😇
 
Ostatnia edycja:
Powiem Ci ze my staramy się od sierpnia 2020 roku. W 2021 otworzyłam własną działalność. Przez te prawie 2 lata zaplanowaliśmy wycieczki na Malediwy, do Dubaju, Tajlandii. Za 3 tygodnie wyjeżdżamy do Montenegro a w czerwcu lecimy na imprezę urodzinową mojego kolegi z Hiszpanii. Za 2 cykle mam mieć in vitro i nie zamierzam niczego zmieniać. Teraz z koleżankami zaplanowałysmy koncert Eda Sheerana w Warszawie (jestem ze Szczecina) i przyjaciółka mi powiedziała że jak będę w ciąży to nie pozwoli mi w tak głośne miejsce iść. Dlatego dziewczyny pójdą na koncert, a ja odwiedzić przyjaciela w Wawie, a później wypije z dziewczynami drinasa bezalkoholowego w hotelu. Absolutnie nie układam życia pod przyszłe macierzyństwo. Dzięki temu nie żałuję żadnej decyzji :)
Super, chyba też muszę zacząć podchodzić do tego w taki sposób, bo właśnie czuje ze mogę później żałować 🙂💪
 
reklama
Dziewczyny pytanie z innej beczki w ogóle ale może mi pomożecie:(( jest wśród nas księgowa? :) czy można jeszcze złożyć korektę pitu ? Mąż odprowadzał do innego miasta i dopiero od tego roku na Gdańsk! :((( a potrzebujemy pitu do dofinansowania :(((
 
Do góry