reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

INSEMINACJA 2021 - Komu się udało?

Po której inseminacji się udało?


  • Wszystkich głosujących
    34
Dodam cos od siebie 🙂 my tez 2 lata ale właśnie pierwszy rok to zwykły ginekolog, który tylko monitorował cykle, dawał ovitrelle i mówił ze będzie ciąża, a nie było. W styczniu zrobiłam wszystkie badania gdzie najgorzej wyszło AMH. W marcu miałam drożność jajowodów i wszystko wyszło drożne. A dopiero od sierpnia tego roku trafiłam na lekarza, który zalecił mi suplementację witaminami i jedno podejście do IUI potem już invitro. Nie miałam wcześniej żadnych leków na stymulację, także można powiedzieć ze zmarnowaliśmy 2 lata licząc na naturalna ciąże. Teraz u mnie 21 dc i w następnym podchodzimy do IUI.
Właśnie dużo zależy od tego aby trafić na odpowiedniego lekarza 😊
 
reklama
To trzymam kciuki , a czujesz juz ,że jest coś na rzeczy
Dziekuje😍nie wiem nic nie czuję. Ale dopiero tydzień po iui. Jeszcze może za wcześnie. Lekarz kazał mi zrobić test po 14 dniach ale nie wytrzymam i zrobię w sobotę. Jak ma być podwójna kreska to powinno już być a ja nie to trudno.. walczymy dalej😀chodź już po mały nie mam na to sił😔
 
Dziekuje😍nie wiem nic nie czuję. Ale dopiero tydzień po iui. Jeszcze może za wcześnie. Lekarz kazał mi zrobić test po 14 dniach ale nie wytrzymam i zrobię w sobotę. Jak ma być podwójna kreska to powinno już być a ja nie to trudno.. walczymy dalej😀chodź już po mały nie mam na to sił😔
To czekanie jest najgorsze, ja juz zawsze parę dni po wiedziałam ,że się nie udało,myślę, że po 10 dniach już powinien wyjsc test, a o siłach to mi już nic nie mów ,bo mnie już od 5 lat szlak trafia😤 ale mam nadzieję, że Ci się pokaże druga kreska ,chociaż blada ,ale żeby była 🥰
 
Można powiedzieć, że dwa lata z tym, że przez pierwszy rok trafiłam na lekarzy, którzy raczej nie specjalizują się w niepłodności,a jedyne co mi proponowali to stymulacja, leki potem sprawdzenie czy są pęcherzyki i na tym koniec i tak było co cykl...badania miałam zlecone bardzo ogólne... dopiero jak trafiłam do lekarza do Krakowa dopiero byłam zadowolona z opieki, mieliśmy z mężem porobione wszystkie konieczne badania ,i cały czas proponowano nam nowe rozwiązania, nowe leki co cykl no i teraz jesteśmy na etapie iui mam nadzieję, że to będzie ostatni etap i nam się poszczęści 😊a u Ciebie jak było?
U mnie już 5 lat ,rok bez lekarzy ,później z lekarzem ,owulacje mam zawsze jak w zegarku ,jakieś drobne badania ,mąż lekko zanizone parametry, i tak kolejne 1,5 roku słyszałam od lekarza miesiac w miesiac ,że napewno się uda ,tylko żeby się nie stresować i tak pewnie bym go słuchała do usranej śmierci, jakbym nie poszła do kliniki do Lublina ,tam znowu wszystkie badania , i wyszło, że mam wrogi sluz ,i tak 2 iui nie udane ,później znowu rok przerwy bo zachorowałam na covida ,pol roku dochodziłam do siebie, a teraz mąż w delegacje jeździ, no i wkoncu chce podejsc 3 raz ,ale na mniejszych pecherzykach i u innego lekarza ,normalnie szlak mnie już na to wszystko trafia ! A to ty masz problem z pękaniem pecherzykow ?
 
To czekanie jest najgorsze, ja juz zawsze parę dni po wiedziałam ,że się nie udało,myślę, że po 10 dniach już powinien wyjsc test, a o siłach to mi już nic nie mów ,bo mnie już od 5 lat szlak trafia😤 ale mam nadzieję, że Ci się pokaże druga kreska ,chociaż blada ,ale żeby była 🥰
Ale wiedziałaś bo...? Organizm dawał Ci jakieś znaki? Czy jak to się odbywało?
 
U mnie już 5 lat ,rok bez lekarzy ,później z lekarzem ,owulacje mam zawsze jak w zegarku ,jakieś drobne badania ,mąż lekko zanizone parametry, i tak kolejne 1,5 roku słyszałam od lekarza miesiac w miesiac ,że napewno się uda ,tylko żeby się nie stresować i tak pewnie bym go słuchała do usranej śmierci, jakbym nie poszła do kliniki do Lublina ,tam znowu wszystkie badania , i wyszło, że mam wrogi sluz ,i tak 2 iui nie udane ,później znowu rok przerwy bo zachorowałam na covida ,pol roku dochodziłam do siebie, a teraz mąż w delegacje jeździ, no i wkoncu chce podejsc 3 raz ,ale na mniejszych pecherzykach i u innego lekarza ,normalnie szlak mnie już na to wszystko trafia ! A to ty masz problem z pękaniem pecherzykow ?
Łatwo im mówić żeby się nie stresować.. ja na początku tez monitorowałam cykle ale za dużo stresu i żałosnych nadziei mnie to kosztowało. Potem próbowaliśmy naturalnie i tez nic a teraz znowu od kliniki do kliniki i kolejny stres. Staram się wmawiać sobie ze wszystko będzie dobrze, żeby się nie denerwować ale się nie da 😵‍💫🤦🏼‍♀️
Choć w końcu musi się nam udać! 🙏🏼
 
Łatwo im mówić żeby się nie stresować.. ja na początku tez monitorowałam cykle ale za dużo stresu i żałosnych nadziei mnie to kosztowało. Potem próbowaliśmy naturalnie i tez nic a teraz znowu od kliniki do kliniki i kolejny stres. Staram się wmawiać sobie ze wszystko będzie dobrze, żeby się nie denerwować ale się nie da 😵‍💫🤦🏼‍♀️
Choć w końcu musi się nam udać! 🙏🏼
Ja po tylu latach to juz niewiem czy się stresuje ,czy wkurw... Ale naprawdę jest to męczące, szczególnie wtedy ,kiedy wkoło pełno kobiet w ciąży, no mam nadzieję, że wkoncu i nam się uda ,nigdy bym nie pomyślała ,że mnie to spotka ,gdzie pierwsze dziecko udało się za pierwszym razem naturalnie ,ale pewnie niejedna tak myśli
 
Ale wiedziałaś bo...? Organizm dawał Ci jakieś znaki? Czy jak to się odbywało?
Wiedziałam dlaczego ,dlatego ,że przez 5lat nauczyłam się swojego organizmu jak się zachowuje po owulacji i przed okresem ,zawsze to samo ,czyli pare dni po owulacji bol piersi i krostki na twarzy i pamiętam jak byłam w pierwszej ciazy 10 lat temu ,to poprostu czułam, że się udało, a teraz nigdy takiego uczucia nie miałam, a najlepsze jest to ,że przez te 5 lat staran tylko 2 testy ciążowe zrobiłam, bo wiedziałam, że dostanę okres i szkoda mi było na darmo kasy wydawać na testy ciążowe, za to nadrobiłam z testami owulacyjnym 😜 A to Twoje pierwsze dziecko ,czy już masz
 
Wiedziałam dlaczego ,dlatego ,że przez 5lat nauczyłam się swojego organizmu jak się zachowuje po owulacji i przed okresem ,zawsze to samo ,czyli pare dni po owulacji bol piersi i krostki na twarzy i pamiętam jak byłam w pierwszej ciazy 10 lat temu ,to poprostu czułam, że się udało, a teraz nigdy takiego uczucia nie miałam, a najlepsze jest to ,że przez te 5 lat staran tylko 2 testy ciążowe zrobiłam, bo wiedziałam, że dostanę okres i szkoda mi było na darmo kasy wydawać na testy ciążowe, za to nadrobiłam z testami owulacyjnym 😜 A to Twoje pierwsze dziecko ,czy już masz
Jedno mam ma 12 lat. Ja kurcze nie znam swojego organizmu🤣🤣bd w pierwszej ciąży to bardzo późno poszłam do lekarza i jedynym.objaeet to był nadmierny apetyt i śluz taki inny. Dlatego teraz nie mam zielonego pojęcia🤣😀
 
reklama
Jedno mam ma 12 lat. Ja kurcze nie znam swojego organizmu🤣🤣bd w pierwszej ciąży to bardzo późno poszłam do lekarza i jedynym.objaeet to był nadmierny apetyt i śluz taki inny. Dlatego teraz nie mam zielonego pojęcia🤣😀
A to fajnie Ci ,bo się nie stresujesz objawami ,a ja to tylko macalam się po piersiach czy juz bola czy jeszcze nie I o jeden dzień mialam większą nadzieję 🤣aż wkoncu zaczynały boleć i po nadzieji 😜a w 1 ciazy nie bolaly mnie piersi tylko sutki i nie miałam ani jednej krostki na twarzy I straciłam chęć do alkocholu i wtedy wiedziałam ,że jest już coś na rzeczy ,a po covidzie to już mi się wszystko poprzestawiało 😆
 
Do góry