Można powiedzieć, że dwa lata z tym, że przez pierwszy rok trafiłam na lekarzy, którzy raczej nie specjalizują się w niepłodności,a jedyne co mi proponowali to stymulacja, leki potem sprawdzenie czy są pęcherzyki i na tym koniec i tak było co cykl...badania miałam zlecone bardzo ogólne... dopiero jak trafiłam do lekarza do Krakowa dopiero byłam zadowolona z opieki, mieliśmy z mężem porobione wszystkie konieczne badania ,i cały czas proponowano nam nowe rozwiązania, nowe leki co cykl no i teraz jesteśmy na etapie iui mam nadzieję, że to będzie ostatni etap i nam się poszczęści
a u Ciebie jak było?