Dobra, pogadałam z mężem. Plan jest taki.
Chcemy ominąć wrzesień jako miesiąc stymulacji.
Więc dzwonię tam jutro i muszę z nimi dogadać, kiedy można tą wizytę ogarnąć. Jeśli jest możliwość, żeby kwalifikacja była już teraz i zacząć ewentualną stymulację już w sierpniu (co pewnie nie jest jakieś super możliwe, bo okres mam dostać 6 sieprnia) to zaczynamy teraz. Jeśli stymulacja miałaby być we wrześniu, to przekładamy na wrzesień kwalifikację i ewentualna stymulacja przypada na październik. Także jutro z nimi pogadam i będę wiedzieć co i jak, ale myślę, że wypadnie to wszystko na jesieni. Ale mój mąż chciałby już