amusedxxx
Moderator
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2023
- Postów
- 4 320
tak zdaje sobie z tego sprawę. W definicji macierzyństwa już jest raczej zapisany nieustanny strach i paraliżujące poczucie odpowiedzialności za tego drugiego człowieka. Nieważne czy jest w brzuchu, ma rok, 7 lat czy 20@amusedxxx szczerze? Nigdy nie przestaniesz się martwić. Masz dziecko w domu? Owszem start masz obciążony psychicznie jak kazda z nas tu po stracie, musisz sobie w głowie poukładać wiele rzeczy. Czy to będzie 10tc czy 20tc, zawsze się będziesz bała. Nie będę przytaczać historii co się może stać bo to straszy. Mi jak się dowiedzieli ludzie że jestem w ciazy nagle kobiety zaczęły opowiadać o stratach. Miałam ochotę je wszystkie udusić, takiego mi stracha narobiły że szok. Miałam zdrowo ciążę, bolał mnie definitywnie jeden jajników w 9tc, odrazy myśl że pozamaciczna... moim zdaniem wiedza jest straszma, jak wiesz co może iść nie tak. Zaczniesz czuć ruchy, to na godzinę przestanie się ruszać, wyłapiesz to i już będzie panika. Do 40tc będziesz miała stras musisz go próbować jakoś ograniczyć, nie zniknie na pewno. A jak dziecko sie urodzi każda matka przyzna rację stres nie znika. Zostawianie dziecka z kimś innym i stres czy coś się nie stanie, nie zadławi się a moja mama sobie nie poradzi. Idziesz na szczepininie czy nie będzie nopu. Az się boję jak córka za 14 lat pójdzie na pierwszą dyskotekę.