Miałam USG właśnie, czuję, że wiem coś więcej. Krwiak jest duży, ma praktycznie tyle samo co pęcherzyk, czyli 5,5x4cm (pęcherzyk ma 5,5x5), więc najgorsza opcja to że krwiak się oderwie i zabierze że sobą dziecko. Inne opcje to albo ze mną zostanie i nie będzie przeszkadzał, albo się wchłonie, co jest najbardziej pożądane. Tak więc zagrożenie nie minęło, jedynie na te chwilę z dzieckiem jest wszystko w porządku, ma rączki, nóżki, rośnie, serce bije prawidłowo. Trzeba czekać dalej, zostawili mnie jeszcze w szpitalu.