reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

In vitro 2024 - refundacja

No w drugą. Ale niestety stymulacja nie jest obojętna dla organizmu i różne rzeczy się mogą dziać. Ja to się szczerze boję kolejnej stymulacji :-/ skutków odległych.
a ja powiem Ci, że może niesłusznie, ale jakoś tak odcinam się mentalnie od tego wszystkiego, bardzo zadaniowo podchodzę - trzeba zrobić, robię, nie myślę. Może to nie jest dobre podejście.
Ale też mam szczęście, że mnie nic nie tyra - żadne leki nie sprawiają, ze się jakoś źle czuję, te krótkie narkozy na punkcje czy histero to nawet lubię, kłuć mnie mogę 10 razy dziennie - lata mi to. Także chociaż tyle...
 
reklama
a ja powiem Ci, że może niesłusznie, ale jakoś tak odcinam się mentalnie od tego wszystkiego, bardzo zadaniowo podchodzę - trzeba zrobić, robię, nie myślę. Może to nie jest dobre podejście.
Ale też mam szczęście, że mnie nic nie tyra - żadne leki nie sprawiają, ze się jakoś źle czuję, te krótkie narkozy na punkcje czy histero to nawet lubię, kłuć mnie mogę 10 razy dziennie - lata mi to. Także chociaż tyle...
Bo czasem tak trzeba, ja się zaczęłam zastanawiać po co lekarz daje mi sztuczny cykl czemu nie na naturalnym, skoro okres jak w zegarku da się wylapac a może lepiej na naturalnym. Po czym doszłam do wniosku, odpuść zaufaj może mu tak łatwiej i pewniej, może większy procent pozytywnych transferów. Klinikom zależy na pozytywnym zakończeniu bo to daje dobre opinie.
 
Daje apdejt, tylko nie dawajcie płaczków
1735318706209.png
 
a ja powiem Ci, że może niesłusznie, ale jakoś tak odcinam się mentalnie od tego wszystkiego, bardzo zadaniowo podchodzę - trzeba zrobić, robię, nie myślę. Może to nie jest dobre podejście.
Ale też mam szczęście, że mnie nic nie tyra - żadne leki nie sprawiają, ze się jakoś źle czuję, te krótkie narkozy na punkcje czy histero to nawet lubię, kłuć mnie mogę 10 razy dziennie - lata mi to. Także chociaż tyle...
No ja też to wszystko przeszłam łagodnie. Narkoza była super 8-) Tylko nie daje mi spokoju myśl że szkodzę swojemu zdrowiu. No ale na chwilę obecną chyba nie mam innego wyjścia. Chociaż nie wiem, zastanawiam się czy nie spróbować inseminacji. Chłopu niespodziewanie poprawiło się nasienie z 0,5 m/ml na 9 m/ml. Jego leczenie idzie w dobrym kierunku i tak się łudzę że może jeszcze się poprawi a ja nie będę się musiała faszerować hormonami.
 
No ja też to wszystko przeszłam łagodnie. Narkoza była super 8-) Tylko nie daje mi spokoju myśl że szkodzę swojemu zdrowiu. No ale na chwilę obecną chyba nie mam innego wyjścia. Chociaż nie wiem, zastanawiam się czy nie spróbować inseminacji. Chłopu niespodziewanie poprawiło się nasienie z 0,5 m/ml na 9 m/ml. Jego leczenie idzie w dobrym kierunku i tak się łudzę że może jeszcze się poprawi a ja nie będę się musiała faszerować hormonami.
jasne, jeśli czujesz, że to dobra droga to próbuj.
Ja mam dwie za sobą i już mi starczy
 
Nie, nie u mnie to jest całkowicie w czymś innym problem, mam anemię złośliwą i nie tak łatwo poprawić wyniki. Walczę już z tym 13 lat i czasem jest trochę lepiej, a czasami to aż strach patrzeć na wyniki.
Do tego zakwasu nie mogę, bo mój organizm za dużo magazynuje żelaza, mam go w nadmiarze i od lat mam zalecone od hematologa ograniczanie żelazu w pokarmach. Cukru prawie w ogóle nie jem, bo nie przepadam, więc tu raczej problemu nie ma. U mnie problem jest z wit B12, jestem od lat na lekach i zastrzykach, a mój organizm nie przyswaja naturalnie tych witamin, więc tu się robi problem.
No, ale lekarz o tym wie, więc mam nadzieję, że weźmie to jakoś pod uwagę.
To mamy podobny problem u mnie też anemia złośliwa i nigdy lekami, ani suplami nie mogłam dobić do sensownej wartości. Totalny maks to było 300, ale na jednej z grup dziewczyna mi podpowiedziała, że u niej sprawdziła się witamina B12 w formie płynnej z MyVita też niczym nie mogła podnieść miała już brać zastrzyki. Po miesiącu stosowania w ilosci 8-10 pompek pierwszy raz w życiu w wynikach krwi b12 mam na poziomie 593 PG/ml. Nie wiem czy u ciebie się sprawdzi bo u mnie jeszcze jakieś resztki p.p czynnika Castla sa
 
Ostatnia edycja:
To mamy podobny problem u mnie też anemia złośliwa i nigdy lekami, ani suplami nie mogłam dobić do sensownej wartości. Totalny maks to było 300, ale na jednej z grup dziewczyna mi podpowiedziała, że u niej sprawdziła się witamina B12 w formie płynnej z MyVita też niczym nie mogła podnieść miała już brać zastrzyki. Po miesiącu stosowania w ilosci 8-10 pompek pierwszy raz w życiu w wynikach krwi b12 mam na poziomie 593 PG/ml. Nie wiem czy u ciebie się sprawdzi bo u mnie jeszcze jakieś resztki czynnika Ciastka itd są.
Woow to mi nawet na zastrzykach tyle nie doszło. I to po miesiącu... muszę spróbować 🙂
 
A jaka jest u Ciebie przyczyna niepłodności? 2 próby to chyba dość mało? Sama procedura chyba nie jest zbyt obciążająca. Co o tym sądzisz?
u nas jedyne co wyszło to czynnik męski i to też nie jakiś tragiczny, dlatego obawiam się, że może być jednak coś głęboko w bebecach, do czego nie doszliśmy jeszcze.
Jeśli chodzi o IUI to ja nie chce do tego podchodzić, to się rzadko udaje, wiele źródeł mówi, że skuteczność jest taka jak normalnego stusunku. Nie mam czasu na to, wolę robić już to IVF, większe szanse zdecydowanie na powodzenie.
A czy 2 IUI t mało? Nie wydaje mi się, sami lekarze zalecają max 3x, bo więcej to w ogóle nie ma sensu.
 
reklama
Woow to mi nawet na zastrzykach tyle nie doszło. I to po miesiącu... muszę spróbować 🙂
Spróbuj nic nie stracisz tym bardziej, że forma tej B12 to metylokobalamina więc łatwo przyswajalna. Ja zastrzyków jeszcze nie brałam jedynie energamme z leków i z supli B12 w formie tabletek ale tak jak mówię po nich totalny maks przy dużych dawkach to było 300. Kiedyś w przyszłości może się okazać, że będę musiała wejść na zastrzyki ale na razie bardzo mi pomogły właśnie te kropeki B12. Obecnie zmniejszyłam ją sobie na 6-7 pompek. Za jakiś czas sprawdzę czy ta dawka podtrzymuje mi wynik z krwi na obecnym poziomie.
 
Do góry