reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Imiona dla naszych grudniowych maluszkow :)

Zgadzam się - do każdego imienia idzie się przyzwyczaić, także Ag - Krk - Staś sobie poradzi jak bedzie nastolatkiem, u mnie w liceum był jeden Staś i nikomu to nie przeszkadzało a wtedy wrecz było to bardzo rzadkie imię (notabene mial kolege Gracjana :)).

kasiulaQ - masz jeszcze troche czasu, pomyśl o tym Franku skoro mężowi i córce tak bardzo sie podoba. Może i Ty sie przyzwyczaisz :) Swoja drogą piękne imię :)

A my mówiliśmy do małej długo Liliana, potem uznalismy ze nam nei pasuje, była Alicja, potem przez chwilę Aniela, a wczoraj oznajmiłam mężowi że będzie Hania :)
 
reklama
my od poczatku ciazy mowilismy o dzidziusiu Franek nie znajac jeszcze płci bobasa teraz okazalo sie ze to chlopczyk to sprawa wydawalaby sie zalatwiona ale mi bardziej pasowalo Franek jako ksywka poki nie wybierzemy imienia a kiedy okazalo sie ze to synek maz z corka tak sie przyzwyczaili do Franka ze chca aby Frankiem pozostal mi nie do konca to pasuje.

U nas sytuacja była dokładnie taka sama :) Jeszcze płeć nie była znana, a już mąż mówił do brzucha "Franek". Na początku zarzekałam się, że nie ma szans, żeby był Franek. Bo forma "Franek" jest ok, ale już "Franio", "Franuś", "Franciszek" - fuj! A teraz już tak się przyzwyczaiłam, że nie ma opcji, żeby Franek nie był Frankiem :)
A całe życie myślałam, że mój syn będzie miał na imię Kuba ....:happy:
 
Do góry