reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Imiona dla lipcowych maluszków

Pinio hehehe u mnie to samo ,ale jak bedzie dziewczynka to Laura :tak: tzn mam nadzieje ze tak zostanie a jak chłopak ...(a ja mysle ze na 100% bedzie chłopak ) to Oskar ,bo moj G wymyslił jeszcze Dorian,Alan ,Fabian....ale ja Obstawiam za Oskarem chociaż chciałam Krzysia :-) ale G sie nie podoba :-(
 
reklama
my mamy w domu dwie dziewczynki Zuzię i Maję ... a teraz kompletna pustka :szok:
dziewczynki wymyślają imionka co nóż to bardziej skomplikowane i śmieszne bo nam się z kimś kojarzą i nie zawsze dobrze.
ja bym chciała imię dość krótkie dla dziewczynki np. Inga , Mila a dla chłopca może Leon ...
 
Pinio Kalina była naszym typem przy pierwszej ciąży i tak nazwaliśmy zmarłego dzieciaczka, i nadal uwielbiam to imię! Fajne jest też Jagoda :-) Można zdrabniać Jagódka, Jadzia, Dziunia :-)
 
Poza tym powiem Ci, że uczyłam i Jagódkę i Różyczkę... i obie były kwintesencją dziewczęcości. Nie wiem, czy na poje postrzeganie wpływ miało imię, ale uwielbiałam je!
 
Moje synek był dzisiaj u mojej kuzynki i ogladał z jej córką "Calineczkę" i przyszedł do domu krzycząc "mamusiu wiem jak nazwiemy siostrzyczkę! Calineczka!!" :szok:
Ale to i tak lepiej niż ALVIN którego wymyślił syn znajomej ;D miał akurat etap oglądania "Alvin i wiewiórki"
 
reklama
Do góry