reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ILE PRZYBIERAMY NA WADZE??

reklama
Mi też nie, tylko czasem czuję, po obrączce czy pierścionku, że palce troszkę tak.

W końcu się zważyłam w poniedziałek jak byłam u ginki, i wyszlo mi, że od poczaku przytyłam ok. 14 kg (około, bo nie wiem ile odjąć za ubranie, które wtedy miałam na sobie :) odjęłam 3kg).
 
lolcia81, ale malutko przytyłaś :-) Super! Ja przed ciążą byłam chudzielcem, to organizm musił wyrównać :-) Cieszę się i mam nadzieję, że po porodzie nie spadnę wiele z wagi!
 
mi po porodzie ewentualnie moze zostac 2-3kg
ja mam 12 na plusie
co do puchniecia to nie puchne ale czasem tak minimalnie palce-to tak jak u catherinki po pierscionku czuje
 
reklama
ja ciagle 11 kg. i na razie nie puchne. Ale tez apetyt mam coraz slabszy. I co najdziwniejsze- wole byc glodna niz zrobic sobie cokolwiek do jedzenia. To u mnie bardzo dziwne, bo kiedys jedzenie dla bylo niezwykle wazne i nawet jakbym padala ze zmeczenia to za robienie jedzenia wzielabym sie z zapalem. Nawet przed ciaza umieralam z glodu po 2-3 godzinach od posilku. A teraz po sniadaniu dopiero pod wieczor przypominam sobie ze warto cos zjesc (i to bardziej z rozsadku niz z checi). Na dodatek malo co mi smakuje :(
 
Do góry