Aga-q - ja też tak sie zbierałam żeby napisać czego Olka nie umie , zamiast co umie. Do tej pory nie raczkuje , nie pełza, bo jest za leniwa i tyłeczka sie nie chce ruszyć . Jak zabawka poza zasięgiem to niby coś tam próbuje ale bardzo szybko sie poddaje i ze złości zaczyna płakać. Ona chyba będzie z tych co od razu idą na nogi.
Sukcesem jest to że jak położę ją na brzuszek to potrafi leżeć już bardzo długo, nie muszę pilnować że sie przekręci na plecy, a ostatnio nawet z siedzącego przewaliła sie za brzuszek i przy tym nie było awantury. Poza tym z pozycji leżącej coraz ładniej sie dźwiga do pozycji siedzącej ale jak nie podam ręki to sama jeszcze nie daje rady. 12 listopada mam kontrolę u rehabilitantki. Nie wiem czy Ola nie ma złego napięcia mięśniowego, bo nogi ma strasznie sztywne i nie cierpi pozycji wyjsciowej do raczkowania, nie chce zginać nóg. Ćwiczymy, masujemy...
Potrafi bić brawo, na hasło "gdzie Bozia" pokazuje na figurke MB, na pytanie "gdzie mama i tata " wskazuje na nasze zdjęcie. Przy muzyce podryguje, przybija piątkę i sie rozgadała.
Sukcesem jest to że jak położę ją na brzuszek to potrafi leżeć już bardzo długo, nie muszę pilnować że sie przekręci na plecy, a ostatnio nawet z siedzącego przewaliła sie za brzuszek i przy tym nie było awantury. Poza tym z pozycji leżącej coraz ładniej sie dźwiga do pozycji siedzącej ale jak nie podam ręki to sama jeszcze nie daje rady. 12 listopada mam kontrolę u rehabilitantki. Nie wiem czy Ola nie ma złego napięcia mięśniowego, bo nogi ma strasznie sztywne i nie cierpi pozycji wyjsciowej do raczkowania, nie chce zginać nóg. Ćwiczymy, masujemy...
Potrafi bić brawo, na hasło "gdzie Bozia" pokazuje na figurke MB, na pytanie "gdzie mama i tata " wskazuje na nasze zdjęcie. Przy muzyce podryguje, przybija piątkę i sie rozgadała.