reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

"ICH PIERWSZY RAZ"- czyli nowe umiejętnosci naszych pociech

Dziewczyny ze tak spytam- po co sadzacie dzieci? Ja czekam, az maly sam zacznie siadac. Do glowy mi nie przyszlo,zeby go sadzac.
Ja zaczęłam Małą sadzać jak zauwazyłam, że podciąga się do siedzenia a jednoczesnie wtedy kiedy posadzona nie przewracała się.. Wcześniej nie.
Mimo, że sama z leżenia jeszcze nie usiądzie to z pozycji półleżacej owszem. Wczoraj przez godzinę w wózku siedziała uparcie mimo, że próbowałam ją oprzeć, żeby trochę odpoczęła - nie dało rady, bo
wzięłam w nowe tereny na spacer .:blink:
Cytat z tej stronki: Osrodek Rehabilitacyjno – Wychowawczy dla Osób Niepelnosprawnych
"Pozycja siedząca jest pozycją, w której dziecko ma możliwość odbierania osiowego działania siły grawitacji. U nieco starszych dzieci pozycja ta daje zwiększenie zakresu pola widzenia, co czyni ją atrakcyjną dla dziecka. Pewnym problemem jest jednak sadzanie dziecka. Dość często obserwuje się bowiem dążność rodziców czy dziadków do zbyt wczesnego sadzania dziecka nie przygotowanego jeszcze do tej pozycji. Jeszcze innym problemem tego typu pionizacji jest swego rodzaju zagrożenie rozwojem i utrwalaniem się nieprawidłowych wzorców posturalnych, jeśli równocześnie nie zadba się o kilka istotnych elementów związanych z przyjmowaniem omawianej pozycji.
Znacznie upraszczając można powiedzieć, że dziecko nie powinno być sadzane, zanim nie potrafi ono samodzielnie przyjąć i utrzymać tej pozycji. Istotne jest również zwrócenie uwagi na to, czy dziecko jest mobilne w tej pozycji – tzn. czy m.in. potrafi przenosić ciężar ciała z jednego pośladka na drugi oraz czy ma uwolnione, swobodne ręce (bawi się nimi)."
 
reklama
Ja wychodze z zalozenia, ze skoro Bartek jeszcze nie siada, to nie jest na to gotowy i juz( szczegolnie jego kregoslup). Nie mam zamiaru nic przyspieszac. Natura wie co robi.
 
no ja do tej pory też nie sadzałam ale niektóre zabawki ma takie że można tam naciskać itp i na brzuszku się bawił ale już czasami się denerwował więc czasami sadzam go żeby pobawił się nimi również w tej pozycji. a on rónież nie usiądzie z pozycji leżącej ale już z półleżącej i owszem. w sumie sytuacja czasami wygląda tak jak u melody, w wózku jednak już jak nie śpi to chce siedzieć normalnie, strasznie się wtedy cieszy.
 
Kuleczka to brawo dla małej!!! Misiek jest oporny w tej kwestii, jak chce bić brawo to zabiera rączki, w ogóle nie lubi jak chwytam go za rączki i chce mu coś pokazać. ale jestem twarda i będę go uczyć dalej
Fifi mały spryciarz ! super mu to wychodzi
 
ja zaczęłam sadzać Olę bo ewidentnie chciała usiąść ale nie wiedziała jak to zrobić, a skoro sama ładnie siedziała, prościutko, nie leciała to znaczy że kręgosłup jest na to gotowy i Ona również, ona leżąc na pleckach rączkami próbowała się odpychać, główkę miała w górze - nie wpadła na to, żeby próbować się czegoś łapać, albo z pozycji bocznej próbować, a jak jej ręce podałam to się dźwigała, ja lekko jej pomagałam i siadała - teraz też rzadko sama usiądzie ale siedzi i całkiem nieźle sobie radzi z utrzymywaniem równowagi ;-) nie uważam żebym krzywdę jej zrobiła - sama chciała siadać ;-) na plecach to ona już od dawna nie wyleżałaby nawet minuty! :-)
Klaudia - no proszę jaki Filipek zdolny!!! brawo :-D:-D
 
A to ja się zastanawiam czy Klusek siedzi czy nie?:baffled: Z raczkowania przechodzi błyskawicznie do pozycji siadu podpartego tzn podwija nogi podpiera się jedną ręką a drugą majstruje a za chwilę przechodzi do raczkowania prawie bez wywrotek Natomiast bez podparcia nie usiedzi ani chwili zaraz się przechyla na boki albo do przodu nie umie utrzymać równowagi Mój A sie śmieje że nie ma na czym siedzieć bo pupę ma za małą:happy2:
 
Ja sadzałam małego już od 5 miesiąca w spacerówce, ale jemu siedzenie jakoś od początku nie sprawiało większego problemu. Przewrócił się kilka razy na boki na łóżku a później już ładnie równowagę trzymał. Od 7 miesiąca sam siada z pozycji do raczkowania, albo z brzuszka!. A ostatnio tak się rozbrykał z raczkowaniem że spitala mamie na korytarz i albo na balkon zawija albo do łazienki, a radochy ze tego co nie miara jak mama goni!!!:angry::angry::angry:
 
Julka sama siada tylko w wózku, foteliku, leżaczku itp. Nie wytrzymuje w pozycji półleżącej, podciąga się i siedzi :-) Jest na etapie kombinowania jak samemu usiąść z pozycji leżącej, ale to już wyższa szkoła jazdy :-):-) Ale jak się ją posadzi siedzi sztywno, trzyma równowagę, podpiera się rączkami jak zacznie ją chwiać i umie się w tej pozycji bawić zabawką.

Postawiona przy czymś trzyma się i pięknie chichocze, więc chyba się jej podoba, wczoraj były pierwsze próby zrobienia kroku, ale straaaasznie nie poradnie. Ach i jak stoi a ja chcę ją przytrzymać pod paszkami to się jej nie podoba :-). Chce się sama czegoś trzymać i koniec, matka ma się nie wtrącać ;-)

Ani dawać cześć, ani robić papa nie chce. Za to gaduła z niej straszna, nawet mówi bubu i baba szeptem :-D Np jak jest zajęta jakąś zabawką. Po za tym rano budzą mnie okrzyki "mammma, mama" :-D. Jeśli chodzi o chwytanie przedmiotów to od kilku dni podniesie z ziemi nawet najmniejszego okruszka za pomocą palca wskazującego i kciuka i to jest jej ulubione zajęcie. Wyszukuje małych przedmiotów i łapie je :-). Tylko ciągle trzeba mieć ją na oku, żeby przypadkiem nic małego nie zjadła ;-).

Jedyne słowa na jakie reaguje to "bam bam" wtedy uderza łapkami w podłogę i jest cała szczęśliwa. A na "gili gili" od razu zaczyna się chichrać, bo chyba wie co ją czeka :-D
 
reklama
a moj cwaniak znalazl sobie nowa zabawe: rozpinanie rzepa od pampersa, wystarczy, ze mama zalozy i odwroci wzrok, a tu juz rozpiete :wściekła/y:
 
Do góry