Ja zaczęłam Małą sadzać jak zauwazyłam, że podciąga się do siedzenia a jednoczesnie wtedy kiedy posadzona nie przewracała się.. Wcześniej nie.Dziewczyny ze tak spytam- po co sadzacie dzieci? Ja czekam, az maly sam zacznie siadac. Do glowy mi nie przyszlo,zeby go sadzac.
Mimo, że sama z leżenia jeszcze nie usiądzie to z pozycji półleżacej owszem. Wczoraj przez godzinę w wózku siedziała uparcie mimo, że próbowałam ją oprzeć, żeby trochę odpoczęła - nie dało rady, bo wzięłam ją w nowe tereny na spacer .
Cytat z tej stronki: Osrodek Rehabilitacyjno Wychowawczy dla Osób Niepelnosprawnych
"Pozycja siedząca jest pozycją, w której dziecko ma możliwość odbierania osiowego działania siły grawitacji. U nieco starszych dzieci pozycja ta daje zwiększenie zakresu pola widzenia, co czyni ją atrakcyjną dla dziecka. Pewnym problemem jest jednak sadzanie dziecka. Dość często obserwuje się bowiem dążność rodziców czy dziadków do zbyt wczesnego sadzania dziecka nie przygotowanego jeszcze do tej pozycji. Jeszcze innym problemem tego typu pionizacji jest swego rodzaju zagrożenie rozwojem i utrwalaniem się nieprawidłowych wzorców posturalnych, jeśli równocześnie nie zadba się o kilka istotnych elementów związanych z przyjmowaniem omawianej pozycji.
Znacznie upraszczając można powiedzieć, że dziecko nie powinno być sadzane, zanim nie potrafi ono samodzielnie przyjąć i utrzymać tej pozycji. Istotne jest również zwrócenie uwagi na to, czy dziecko jest mobilne w tej pozycji – tzn. czy m.in. potrafi przenosić ciężar ciała z jednego pośladka na drugi oraz czy ma uwolnione, swobodne ręce (bawi się nimi)."