reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Holandia

reklama
Hehe,to ja jeszcze dodam(przeczytalam to gdzies jakies sto lat temu) : "jesli Polacy zaczna chodzic do fryzjera i dentysty i beda pastowac swoje buty,to niczym sie nie beda wyrozniac wsrod Europejczykow". Moze wlasnie o to chodzi? Zeby sie wyrozniac?
Dobra,wypastuje dzisiaj swoje buty;-):-D.

Kawa,tost i "Financieel -ekonomische tijd" na sniadanie. :)
 
O fajnie,ze sie cos ruszylo:-)
Mam pytanie:od wrzesnia ide na kurs jezyka coby sie podszkolic,mam dwie opcje,w dzien i te wieczorna,wolalabym w dzien,bo wieczorami jakos wole siedziec w domciu niz latac po miescie,dlatego musze dac malego dwa razy w tygodniu do kinderopvang,zastanawiam sie ,bo wiadomo ze w Polsce takie zlobki(ten jest od 0 do 4 lar),nie ciesza sie dobra opinia,nie mam niestety zadnej kolezanki,ktora posyla tam dziecko,jak to wyglada w Holandii,warto dac n pare godzin malca czy lepiej moze jednak latac wieczorami po miescie?;-)
 
Witam w deszczowo-wietrzne letnie przedpoludnie :-)

EWA- co do zlobkow to wyglada to mniej wiecej tak: dziecko moze byc tam albo caly dzien: zwylke od 8-18 albo pol dnia: 8-12:30 lub 12:30-18. Dziecko odbiera i przprowadza sie w okreslonych scisle porach. Tzn. raczej nie mozna odebrac lub przyprowadzic malucha kiedy sie chce.Jesli maluch spedza w zlobku pol dnia to zwylke miedzy 12:30 a 13 mozna go odebrac lub przyprowadzic.
Druga rzecz to koszty. Na zwrot z belasting i kinderopvangtoeslag mozna liczyc tylko gdy oboje rodzice pracuja, jeden rodzic studiuje a drugi pracuje, jeden rodzic pracuje a drugi uczeszcza na cos jakis tam imburgeringstrack (cos w tym stylu).
Trzecia rzecz: miejsce w takim zlobku. Zwykle trzeba sie zapisywac z duuuuuzym wyprzedzeniem ze wzgledu na ograniczona liczbe miejsc.
Moj synek od wrzesnia bedzie w zlobku dwa cale dni.Bedzie mial wtedy 7 miesiecy. Zapisalam go jak jeszcze bylam w ciazy. Ale popytaj, moze bedziesz miala szczescie i gdzies beda miec miejsca :-D
To tyle informacji na temat creche.Mam nadzieje, ze troche pomoglam :tak:
 
moj mezunio znalazl i sa miejsca,ja musze tylko nadwa dni go poslac a ze zwrotem to nie ma sprawy bo my mamy VOF z mezem,takze bez problemu,dzieki za podpowiedzi:-);-)
 
Ja właśnie wróciłam ze żłobka, do którego zapiszę Majkę. Czas oczekiwania około 1 roku!! Ale nam to pasuję, bo właśnie za rok chcę ją wysłać.
Od września chcę również uczęszczać na kurs niderlandzkiego, jednak dla mnie tylko wieczór lub weekend wchodzi w grę. A gdzie konkretnie będziesz chodzić, Ewa??
 
ja znalazlam zlobek w tydzien, 2 razy w tygodniu na pol dnia pon i wt zaprowadzam o 13.00 maz odbiera o 18.00, 15 minut drogi na piechote od domu i jeszcze najtanszy z tych co bylam 5.03/h :sorry2: wiec mi pasi jak najbardziej

w innych zlobkach bylo miejsce ale w inne dni, a mi na tych zalezalo,

a lekarka mi na szczepieniu powiedziala, ze od wrzesnia moze mi zalatwic lekcje niderlandzkiego za darmo :eek: bo sa jacys wolontariusze :tak:
ale jeszcze nie wiem kiedy co i jak

spadam pracowac i korzystac z pustego domu,
 
No tak, czasem znajdzie sie creche w tydzien, czasem trzeba czekac rok...
U nas na wsi sa dwa. Ten, ktory wybralismy jest troche drozszy, ale wiekszy i ma nowa, rozbudowana czesc dla niemowlakow :tak:Poza tym obok jest silownia,do ktorej uczeszcza moj malzonek, wiec bedzie mogl odbierac Iana.

Co do kursow jezykowych to zaliczylam pare szkol: Volksuniversiteit- totalna porazka, szkoda czasu i pieniedzy :no:, ID- college (cos w stylu ROC czyli takiego regionalnego centrum ksztalcenia)-to bylo OK. No i w koncu kursy na uniwersytecie. Bardzo dobre, intensywne i duzo dawaly. Jedyny minus to cena.
No ale tak naprawde to najwazniejsza jest praktyka :tak:
 
Tiramisu sobie zrobilam,wielka miska tylko dla mnie :-).

Czytalam w jakiejs lokalnej prasie,ze sa tu gdzies tzw.praat-cafés,gdzie mozna rozmawiac z tubylcami.Nie widze sensu,bo co 15 km jest inny dialekt,hehe,no chyba ze w celu bratania sie z lokalnymi ;)

Nasi pracownicy na urlopach,wiec malzonek tez sobie postanowil dac luz,jutro jedziemy ogladac jedyny belgijski wodospad, "az" 15 metrow wysokosci:rofl2:.
 
reklama
MISSDIOR- hmmm, tiramisu mowisz :-pToz to czysta rozpusta:-p:rofl2:
A ja mam chec na jagniecine upieczona z duza iloscia ziol, couscous z czosnkiem i swieza kolendra i do tego zimny sos mietowy....ufff az slinotoku dostalam :rofl2:Zaspokoje sie pizza quatro fromaggi, zawsze cos....

No wy przynajmnie macie jakis wodospad. Tu w Hol. to chyba ta woda w gore by musiala leciec, bo ten caly kraj w 90% jedna wielka depresja :sorry2:
 
Do góry