reklama
DZien dobry!! :-)
Sluchajcie ale moje bobo zaciesza do telezakupow! Akurat leci ten aparat do czyszczenia para i on tak sie cieszy, chyba ze wszystko tak znika! haha. Po co mu bajki skoro sa telezakupy.
Ja mam nadzieje, ze moje dziecko odziedziczny zdolnosci matematyczne po tacie , bo ja matmy nie znosilam od dziecka . Jakies tam kalkulacje na wczesnym stadium, logika itd to jeszcze ok, ale potem to wg mnie uczyli nas mnostwa niepotrzebnych rzeczy, a nawet probowano nam wmowic, ze nam sie do w zyciu przyda. I co?
Mam przy sobie zawsze kalkulator w telefonie
Matma oraz nauczycielka z matmy to byl glowny temat moich koszmarow.
Dzis znow slonecznie !! Az nie wierze!
Sluchajcie ale moje bobo zaciesza do telezakupow! Akurat leci ten aparat do czyszczenia para i on tak sie cieszy, chyba ze wszystko tak znika! haha. Po co mu bajki skoro sa telezakupy.
Ja mam nadzieje, ze moje dziecko odziedziczny zdolnosci matematyczne po tacie , bo ja matmy nie znosilam od dziecka . Jakies tam kalkulacje na wczesnym stadium, logika itd to jeszcze ok, ale potem to wg mnie uczyli nas mnostwa niepotrzebnych rzeczy, a nawet probowano nam wmowic, ze nam sie do w zyciu przyda. I co?
Mam przy sobie zawsze kalkulator w telefonie
Matma oraz nauczycielka z matmy to byl glowny temat moich koszmarow.
Dzis znow slonecznie !! Az nie wierze!
Ayni, u nas wszyscy raczej scisłe zainteresowania mają:-), a matematyka dla syna to fajna rzecz ;-), zaraz obok fizyki i chemii:-):-). Podejrzewam, ze w koszmarach to mu się raczej literatura szczegolnie polska przydarza.
U mnie tez piekne słonce, chyba wywiesze pranie w ogrodzie.
U mnie tez piekne słonce, chyba wywiesze pranie w ogrodzie.
Aniu mam się tak sobie- łaże po domu ale weny na nic nie mam bo sił brak...pranie tez już powiesiłam i..to chyba na tyle.Poza tym nic mi się nie chce...Fajny pomysł z tym testem w pociągu co za kreatywność! u nas tez pogoda jak w sierpniu...wow!
Aniu wiesz mnie chemia bardzo interesowala i interesuje mnie do dzis, ale raczej chemia "etykietowa" . A fizyke srednio lubilam. Zazdroszcze ludziom, ktorzy maja takie scisle zainteresowania. Podziwiam jak moj maz liczy w mgnieniu oka kiedy ja musialabym sie dluzej zastanowic.
Ja z kolei wlasnie bylam wielka entuzjastka jezyka polskiego i zawsze zbieralam z jezykow (nawet z niemieckiego) najlepsze oceny. Poza tym mialam w szkole uzdolnienia plastyczne, uczylam sie sztukaterii i projektowania ogrodow, robilam rzezby i odlewy z gipsu. To chyba prawda, ze jest sie dobrym albo w przedmiotach humanistycznych lub w scislych
Ja z kolei wlasnie bylam wielka entuzjastka jezyka polskiego i zawsze zbieralam z jezykow (nawet z niemieckiego) najlepsze oceny. Poza tym mialam w szkole uzdolnienia plastyczne, uczylam sie sztukaterii i projektowania ogrodow, robilam rzezby i odlewy z gipsu. To chyba prawda, ze jest sie dobrym albo w przedmiotach humanistycznych lub w scislych
Ja lubiłam polski i historie ale chemia wzięła górę:-). Mąż w zasadzie typowo ścisłe przedmioty, zreszta cały czas ma z nimi styczność. Starszy syn lubi tez historie ale przyszłosc wiaze z matma, fizyka lub chemia, tylko ze na poczatku trzeba zdac mature, a tu humanistyczne przedmioty tez beda potrzebne:-). Przyszły rok bedzie cieżki szczególnie, ze ja jestem strasznym nerwusem
Ostatnia edycja:
Probki kosmetykow sebamed dla dzieci lub doroslych mozna bezplatnie zamowic pod tym adresem :
Probeer sebamed - Sebamed.nl
Probeer sebamed - Sebamed.nl
Iskierka71
Fanka BB :)
Witam, ja wczoraj prawie nic nie zrobiłam. Dziecię obudziło mi się o 23.00 i nie bylo siły by ją uspać... Zresztą cała dzisiejsza noc była do bani i normalnie cieszylam się że obydwoje z mężem nie pracujemy bo kolysaliśmy Olivię na zmianę. O 7.00 mąż poszedł starszaki wyszykowac do szkoly a potem zabral Olivię na dół a ja pospalam do 10.30.
Potem wyprawiłam go z małą na spacer a ja ogarniałam dom.
Teraz obiad już prawie gotowy, ale mąż siedzi przy wozku i kołysze małą bo co chwila placze przez sen...
Głodna nie jest, gorączki nie ma, nie wierzga nóżkami jak przy bólu brzucha - nie mam pojęcia o co chodzi....
Dla Olivii taki misio:
Na prezent te rozowe buciki:
A irysków mam już tyle
Chwiliwo poszly w odstawkę, bo znajoma juz urodziła córeczkę i chcemy ją odwiedzić na poczatku grudnia więc metryczka z bucikami ma pierwszenstwo. Jak wyhafcę to się pochwalę.
Potem wyprawiłam go z małą na spacer a ja ogarniałam dom.
Teraz obiad już prawie gotowy, ale mąż siedzi przy wozku i kołysze małą bo co chwila placze przez sen...
Głodna nie jest, gorączki nie ma, nie wierzga nóżkami jak przy bólu brzucha - nie mam pojęcia o co chodzi....
Aniu, mam zaczęte trzy rzeczy, ale nie mialam jeszcze czasu zrobić zdjęć. Kończę swoje iryski i jednocześnie zaczęłam haftowac dwie metryczki - jedną dla siebie (Olivii na ścianę) a drugą w prezencie. Moge wam pokazać zdjęcia tego co będzie.Iskerka co tam znowu dziergasz?
Dla Olivii taki misio:
Na prezent te rozowe buciki:
A irysków mam już tyle
Chwiliwo poszly w odstawkę, bo znajoma juz urodziła córeczkę i chcemy ją odwiedzić na poczatku grudnia więc metryczka z bucikami ma pierwszenstwo. Jak wyhafcę to się pochwalę.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 54
- Wyświetleń
- 12 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 160 tys
- Odpowiedzi
- 35
- Wyświetleń
- 12 tys
Podziel się: