reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Holandia

Dzien dobry :-)

Wreszcie wrocilam od wczoraj mam interent i bede mogla pisac. Nie wiem za bardzo o co chodzi z tymi nowymi watkami dlatego bede pisala tylko tutaj tak jak zawsze.

Astrid GRATULACJE!!!
A nic nie piszesz o Kramzorg nie korzystalas z tej opieki poporodowej? A jak Majeczka spi w nocy.

My juz prawie miesiac na swoim mieszkamy zostal nam jeszcze tylko jeden pokoj do zrobienia (od Filipka) ale sie nie spieszy bo jak narazie ma lozeczko u nas w sypialni.
Wczoraj bylismy w CB i wazy 6220 i ma 63 cm. Mam pytanko do TheHague dajesz juz jakies sloiczki itp Tomusiowi?
 
reklama
Ja nie ogarniam rzeczywistości do końca, albo chodzę i płaczę.

Mam kraamzorg bo mi przysługiwały godziny z geboortehotelu. Mam panią w 7 miesiącu ciąży :szok:. Baaardzo miłą, wszystko mi wytłumaczyła co i jak. Wczoraj zrobiła herbatkę, umyła mi naczynia, posprzątała mieszkanie. No i w ogóle Maję zważyła itd. Potem mi powiedziała, że jak będę z niej niezadowolona to mam mówić. A ja...:szok:... o co się mam czepiać? Szczególnie, że kobitka w ciąży.


Maja spokojnie śpi. Tak średnio po 2-3 godziny. Ja ją nakarmię, potulę, ewentualnie zmienię pieluszkę, a ona zasypia i tak do następnego karmienia. Jestem nawet wyspana :))
 
Astrid! Jeszcze trylko chyba ja Ci nie pogratulowalam :)
ale nie zagladalam w ogole na forum na kompie, mialam tylko w telefonie w pracy.
Najserdeczniej i najszczerzej Ci gratuluje! Tak sie ciesze, ze wszystko przebieglo dobrze i Majusia wyskoczyla jak z procy :) kazda kobita by chciala taki porod:tak:
cieszcie sie soba, a malenstwo niech Wam zdrowo i cudownie rosnie! :)

Astrid, te placzliwe nastroje, o ktorych piszesz, to normalna sprawa.. nie mysl, ze to cos zlego, albo ze jestes zla matka. Takie placzki dopadaja prawie kazda kobiete po porodzie.. teraz w Twoim organizmie szaleje hormonalna burza i to te hormony wszystkiemu winne.. Ja za kazdym razem, jak mnie dopadl taki nastroj, to sobie powtarzalam: To normalne, to normalne. i : kiedys to przejdzie. pozwalalam sie sobie wyplakac i pouzalac sie nad sama soba :)

Najwazniejsze moim zdaniem jest to, aby nie wypierac emocji, ktore sa w srodku. Daj im upust :)
 
Czesc Aneciu!!!!! myslalam ostatnio o Tobie, jak wam sie powodzi na tym nowym mieszkanku:tak: super ze juz macie prawie wszystko porobione! uwineliscie sie z tym szybciutko.
Co do sloiczkow, wczoraj dalam Tomkowi pierwszy sloiczek, tzn pare lyzeczek. Byla to marchewka:tak: Tomek jadl ale momentami sie krzywil:happy: takze do konca nie wiem czy mu smakuje czy nie, bo czasami jadl usmiechniety a czasami nie :-D zobaczymy jak nam pojdzie nastepnym razem, bo dam mu jablko, banan i pomarancza w jednym. :tak:


Astrid kochana z jakiego powodu placzesz??? Mysle ze to jeszcze hormony w Tobie siedza:tak: i beda jeszcze siedzialy przez jakis czas, moze i nawet do konca pologu? kto to wie. Najwazniejsze zeby kochac Majusie i duzo przytulac, a reszta jest niewazna :) No i zeby wam zdrowo rosla!
 
Zdaję sobie sprawę z tego, że to norma. Jak sobie pomyślę, jak mi M. pomaga ze wszystkim i wspiera nawet w tych płaczach, to normalnie mam mega szczęście.

TheHague - ja płaczę byle o co... wczoraj, bo Maja była jakaś zaczerwieniona, albo mi się wydawało, że lekko zmarzła i dostała czkawki, a przed chwilą bo sobie uświadomiłam, jakie mam wielkie wsparcie zewsząd, szczególnie od M., który robi wszystko, nawet mnie budzi, jak nie usłyszę, że Maja już w nocy marudzi z głodu.
 
Ostatnia edycja:
Astrid, to najwazniejsze, takie wsparcie! mi np. zawsze sie chcialo plakac, jak widzialam, jaka Liljanka jest slodka i kochana. Tak mnie wzruszala :) ja to w ogole latwo wzruszajaca sie jestem :tak::-D
 
To burza hormonalna! Przejdzie, zobaczysz :tak: Ciesz sie szczesciem kochana! Pamietaj, ze szczesliwa mama, to szczesliwe dziecko :happy: A wyplakac tez sie trzeba, bo takie tlumienie w sobie emocji zaszkodzi nie tylko Tobie ale tez malej, bo ona wszystko czuje.
 
reklama
Do góry