reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Holandia

Olinka ja nie mialam problemów z wynajeciem ale to bylo 5 lat temu:tak:Na pewno wam sie uda:tak: jest pelno stron w necie wpisz tylko woning te huren:tak:

7axe7 ale mi smaka narobilas ta galaretka ,zaraz tez zrobie:tak:

U nas sloneczko wychodz jupi:tak:
Iskierka napisz co spakowalas do tej torby szpitalnej:sorry2:
 
reklama
Iskierka napisz co spakowalas do tej torby szpitalnej:sorry2:
Na razie niewiele - szlafrok, koszulę nocną, stanik do karmienia, majtki, dwa ręczniki, przybory toaletowe - kupilam w Kruidvacie takie male opakowania pasty do zębów, żelu pod prysznic i maly dezodorant. Do tego dwa komplety ubranek dla dziecka (tak na wszelki wypadek, gdyby sie miało ubrudzić). Każdy komplet to mega rozpinane body, koszulka, spodnie, welurowa kurteczka i skarpety.
Nie wiem co z podpaskami i pampersami więc na wszelki wypadek wziełam 4 pampersy i pod ręką mam po paczce inlegverband i kraamverband.
Naszykowany mam aparat fotograficzny i zapasowe baterie;-)
Muszę jeszcze kupic jakies kapcie lub klapki.
Oprócz torby mam pod ręką fotelik samochodowy z kocykiem dla malutkiej. Wszystkie dokumenty (dowod, karta z ubezpieczenia) mam w torebce, a bez tej raczej się z domu nie ruszam...
To tyle.
Nie mam spakowanych rzeczy dla siebie na wyjscie, bo nie wiem co wziąść. Do rzeczy sprzed ciąży się nie zmieszczę, a rzeczy ciążowe "na wyjście z domu" mam 3 na krzyż i nie moge ich spakowac do torby;-)
 
Iskierka dzieki za info :tak: Ja jeszcze nie mam sie do czego spakowac :sorry2::baffled:z tego co pamietam to kosmetyki do kapania byly w lazience :tak:Nie bylo tylko pasty i szczoteczki do zebw. Podpaski itp dawal szpital ,tez za peirwszym razem wzielam ale wrocily ze mna:tak:O klapkach ,szlafroku i biustonoszu juz zapomnialam thanks:tak:
 
karola mnie od miesiaca pobolewa kolano, zaczelo sie niewinnie, myslalam ze za szybko wstalam z kanapy ze zabolalo. boli do dzis, coraz czesciej i mocniej :baffled::-( czeka mnie wizyta u lekarza i poprosze o przeswietlenie, masci nie pomagaja ani amol :-(
 
Iskierka dzieki za info :tak: Ja jeszcze nie mam sie do czego spakowac :sorry2::baffled:z tego co pamietam to kosmetyki do kapania byly w lazience :tak:Nie bylo tylko pasty i szczoteczki do zebw. Podpaski itp dawal szpital ,tez za peirwszym razem wzielam ale wrocily ze mna:tak:O klapkach ,szlafroku i biustonoszu juz zapomnialam thanks:tak:
Nie ma za co. Ja wlasnie dlatego kupilam takie male opakowania, żeby niepotrzebnie nie dxwigać, jak cos będzie w szpitalu na miejscu. A podpaski też w razie czego wróca do domu - przydadzą się;-)
karola mnie od miesiaca pobolewa kolano, zaczelo sie niewinnie, myslalam ze za szybko wstalam z kanapy ze zabolalo. boli do dzis, coraz czesciej i mocniej :baffled::-( czeka mnie wizyta u lekarza i poprosze o przeswietlenie, masci nie pomagaja ani amol :-(
Nie lekceważ tego. Moj szwagier w PL mial problemy z kolanem po niewyleczonej grypie - zapalenie stawu. Ponad dwa miesiące na zwolnieniu lekarskim.
 
Cześć Dameski :)). Nie wiem, co tu się działo, bo dopiero się ogarnęłam po porodzie. Wróciłyśmy już z Mają do domu :). Maja urodziła się 7 czerwca o 19:37. Wody mi odeszły o 6 rano. Na początku miałam rodzić w Sophii przy Erasmus MC, ale okazało się na miejscu, że nie mają wolnych miejsc. Wysłali nas do Maasstad, na drugi koniec miasta. Szukanie tego, zajęło nam chyba z 2h. Myślałam, że umrę... ale dałam radę. W ogóle rodziłam w części szpitalnej, bo po1. chciałam znieczulenie, po2. i tak musiałabym tam rodzić, bo za wolno mi się rozszerzała szyjka, a poród się wydłużał. Podsumowując, Maja wystrzeliła jak z procy, jak mi tam to wszystko podali, obsługa normalnie super, wszyscy pomocni i baaardzo mili. Na miejscu był Geboortehotel. Warunki, jak normalnie w 5 gwiazdkach, przemiłe panie pielęgniarki, pokój taki, że mogłabym tam mieszkać... jestem bardzo zadowolona. No i troszeczkę tylko pękłam i mam mało szwów... ile to nie pamiętam.
002.jpg
 
ASTRID gratulacje dla ciebie i meza.Piekny porod ,super ze tak fajnie bylo.Czekalysmy tu na wiesci od ciebie.Maja slodka :-)
 
reklama
Do góry