reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Halo halo styczen 2019

Wow, jaki tu się ruch zrobił :-) Dołączyłam, cisza spokój a nagle tyle stron do nadrabiania ;-)

Misza, żartujesz!!!!!
Ty byłaś ósma? To ma mnie pocieszyć ? :-) :-) :-)

Ja ważyłam 67kg, ale teraz już ponad 80kg, może nawet 81kg.

O rany, a ja jestem w tzw. "czarnej ....", nic jeszcze nie naszykowałam. Wczoraj w ikei zrobiłam pierwszy zakup, 2 prześcieradełka do łóżeczka.

Szczęściara :-)

U mnie z imieniem też jest masakra, na nic się nie możemy zdecydować. Nie ma takiego imienia, które by zwalało z nóg. Biorę pod uwagę Tadzia, Leszka. Generalnie szukam imienia starodawnego, dostojnego w pełnej formie, kumpelskiego dla nastolatka i słodkiego dla dziecka.
I tak np. fajny jest Gustaw, Gutek, ale Gucia nie zniosę . . .

Ja ostatnio miałam chwile stresu bo mój mały się bardzo słabo ruszał. Normalnie dokazuje i też mnie wygina w różnych momentach a tu nagle jakieś takie mizerne smyrnięcia i bardzo rzadko. Jadłam czekoladę - spokój - a normalnie był tajfun, po śniadaniu - cisza. Nie jestem panikarą ale poszłam do ginki, uspokoiła mnie bo tętna posłuchała, a teraz znów bryka jak zwykle.
Ja jestem nr 6 [emoji1] więc jeszcze wszystko przed Toba [emoji4]
A co do ruchow, tez mialam taki dzien... Mały mnie tak wystraszyl, a nie mialam mozliwosci udac sie do mojego lekarza czy położnej. Dopiero nastepnego dnia zaczął szalec.
 
reklama
U mnie pierwsze w drodze i zastanawiam się jak ogarnę a czwórka to wogóle czarna magia [emoji23]
oczy trzeba mieć z przodu i z tyłu :D rano 4 zbierz do szkoły zawieżć dwojke a dwojka w domu poki obiad poki co to znowu jec do szkoly , masakra .
Z wczoraj rozmawiałam ze swoim przyjedzie w lutym na tydzień nie moge sie doczekac , ale dobrze ze jest skype ze mozemy pogadac ja moge sie wygadac wypłakać i jakos to leci :)
 
oczy trzeba mieć z przodu i z tyłu :D rano 4 zbierz do szkoły zawieżć dwojke a dwojka w domu poki obiad poki co to znowu jec do szkoly , masakra .
Z wczoraj rozmawiałam ze swoim przyjedzie w lutym na tydzień nie moge sie doczekac , ale dobrze ze jest skype ze mozemy pogadac ja moge sie wygadac wypłakać i jakos to leci :)
Szacun [emoji16]
 
reklama
Do góry