reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Halo halo styczen 2019

Uff udało mi się w końcu was nadrobić. Staraliśmy się z mężem na tym krótkim urlopie jak najmniej używać telefonów i internetu, żeby spędzić jak najwięcej czasu z synem. Wczoraj wieczorem wróciliśmy i to z przygodami, bo mąż zostawił w hotelu obrączkę i musieliśmy się po nią wrócić. Mąż w ogóle był bardzo zdumiony bo nie zrobilam mu z tego powodu awantury. Udalo mi się utrzymać nerwy na wodzy i sama jestem z siebie dumna:) Może to dzięki tej melisie i mięcie bo zaczęłam je od 3 dni pić, bo już totalnie nie sądziłam sobie z emocjami. Wy pijecie jakieś zioła w ciąży?


Co do tego typu słodyczy to bym się nie przejmował, bo ilość alkoholu jest w nich na prawdę bardzo mała i więcej może być np. w kefirze albo po zjedzeniu jabłek, które fermentuja w brzuchu. Ja jak miałam 12 lat to próbowałem upić się cukierkami z alkoholem i chociaż zjadłam bardzo dużo nie udało mi się;) Z resztą jak byłam małym dzieckiem to rodzice kupowali mi Pawełki jak i batoniki szkolne. Ale dla naszego spokoju lepiej te Pawełki już sobie odpuśćmy.


Farbować można, mamaginekolog pozwala.


U mnie to samo. Pytam się Ci mam ugotować, i zawsze słyszę "co chcesz, ja zjem wszystko". Mega to denerwujące i odbiera chęci do gotowania.
Co do ziół to tylko melisa czasami ale ostatnio spytałem babkę w aptece o ziołowe tabletki takie na wyciszenie w ciazy, to powiedziała że nie wolno a i z melisa ostrożnie po przenika a zwalnia akcję serca, ale czytałam że właśnie melisa spokojnie można w ciazy i jeszcze jakieś zioło chyba kozlek lekarski ale nie jestem pewna.
 
reklama
Co do ziół to tylko melisa czasami ale ostatnio spytałem babkę w aptece o ziołowe tabletki takie na wyciszenie w ciazy, to powiedziała że nie wolno a i z melisa ostrożnie po przenika a zwalnia akcję serca, ale czytałam że właśnie melisa spokojnie można w ciazy i jeszcze jakieś zioło chyba kozlek lekarski ale nie jestem pewna.
Mi melise poleciała koleżanka lekarka, poza tym wiem że można pić miętę i rumianek. Wiadomo że wszystko z umiarem, ale jedna szklanka nie powinna zaszkodzić, a jak koi nerwy to zdecydowanie pomaga :) Bo jak mówi mój gin stres w ciazy jest najbardziej szkodliwy.
 
Ide farbowac 8.09 mozna jak najbardziej. Jak @reqiem pisze bez amoniaku farba,ale teraz wiekszosc chyba jest takich. Nie mozna robić trwaly/czy tam trwalej,ale chyba nie bedziesz :D i keratynowego prostowania ;) newsy od mamy ginekolog
Nie będę robić trwałej ani nic z tych rzeczy bo mam naturalnie kręcone włosy [emoji6] prostować tez nie zamierzam [emoji4] tylko farbować [emoji4]
 
Co do ziół to tylko melisa czasami ale ostatnio spytałem babkę w aptece o ziołowe tabletki takie na wyciszenie w ciazy, to powiedziała że nie wolno a i z melisa ostrożnie po przenika a zwalnia akcję serca, ale czytałam że właśnie melisa spokojnie można w ciazy i jeszcze jakieś zioło chyba kozlek lekarski ale nie jestem pewna.
Z kozlkiem lekarskim radziłabym uważać, ma on dużo silniejsze działanie niż np melisa właśnie.Jest kuracja dwutygodniowa z kozłka właśnie do leczenia nerwicy i skuteczna tyle że w ciąży zabroniona :)
 
Z kozlkiem lekarskim radziłabym uważać, ma on dużo silniejsze działanie niż np melisa właśnie.Jest kuracja dwutygodniowa z kozłka właśnie do leczenia nerwicy i skuteczna tyle że w ciąży zabroniona :)
Nie biorę, tylko o nim czytałam, brałam ziołowe przed ciąża. Jaka to kuracja, wiem że nie na teraz ale pytam bo w zeszłym roku, po poronieniu przerobilam epizod z nerwicą.
 
Mi też zbrzydło[emoji52]a jeść trzeba i zdrowo. U mnie znowu jak zupa to by się 2 przydało bo mąż się nie na je a tu weź nad 2 glowkuj.ogolnie się leniwa zrobiłam,tyle co sprzątam i całymi dniami się obijam [emoji16]
Ja jak robie zupę to musi być porządna wkładka mięsna dla męża [emoji6] ja ogólnie powinnam leżeć nie dźwigać i się nie przemęczać ale jak syn był w domu to niestety cały czas coś i co chwile wstawalam. Później szliśmy na drobne zakupy później stałam przy garach żeby coś ugotować i tak wyglądał mój odpoczynek. Teraz syn wrócił do przedszkola rano robie zakupy i odpoczywam później coś ugotuje musze trochę poleniuchować póki jestem sama w domu do 15.stej [emoji6] tym bardziej że jutro chyba pół dnia spędzę w przychodni [emoji53]
 
Kurczę zgłębiłam sprawę tych Pawełków i w sklepach internetowych jest nawet informacja, że to produkt tylko dla dorosłych. Ale w marketach leżą normalnie na półkach. Ilość alkoholu w jednym to nieco poniżej 1g, ale jednak jest. Po zjedzeniu jednego nic się nie powinno stać. Po zjedzeniu większej ilości to pewnie prędzej wymioty niż upojenie alkoholowe;) ale w ciazy trzeba uważać. Do głowy mi nie przyszło, że mam też sprawdzać składy słodyczy w ciąży. Wiadomo nikt nie je baryłek z alkoholem czy wisni w likworze, ale np. w truflach też jest spirytus, tylko nie napisano ile. Mam nadzieję że chociaż snikersy są pod tym względem czyste, bo od 2 tygodni pochłaniam je w ilościach hurtowych. No i dobrze że jest to forum, bo niby to moja druga ciąża, a tylu rzeczy nie wiedziałam.
 
Ostatnia edycja:
Kurczę zgłębiłam sprawę tych Pawełków i w sklepach internetowych jest nawet informacja, że to produkt tylko dla dorosłych. Ale w marketach leżą normalnie na półkach. Ilość alkoholu w jednym to nieco poniżej 1g, ale jednak jest. Po zjedzeniu jednego nic się nie powinno stać. Po zjedzeniu większej ilości to pewnie prędzej wymioty niż upojenie alkoholowe;) Ale do głowy mi nie przyszło, że mam też uważać na składy słodyczy w ciąży. Wiadomo nikt nie je baryłek z alkoholem czy wisni w likworze, ale np. w truflach też jest spirytus tylko nie napisano ile. Mam nadzieję że chociaż snikersy są pod tym względem czyste, bo od 2 tygodni pochłaniam je w ilościach hurtowych. No i dobrze że jest to forum, bo niby to moja druga ciąża, a tylu rzeczy nie wiedziałam.
Ja też wpałaszowałam tego Pawełka toffi, byliśmy w sklepie i M. kupował dwa adwokatowe, a ja mówię Ty gupi przecież to ma alkohol i swój zamieniłam na toffi. Zjadłam i tak siedzę siedzę i myślę, że ten też miał posmak alko. Czytam, a tam spirol :O... Teraz już uważam bo wiadomo jeden nie zaszkodzi, ale jak tam by ktoś nie wiedział i zjadłał jednego-dwa dziennie to już kto wie. Kiedyś w telewizji mówili o matce co urodziła pijane dziecko i że bobo ma ten płodowy zespół alkoholowy i czasami kobiety nieświadomie jedzą właśnie słodycze z alko i dzieci mogą to mieć, a objawia się to dopiero w życiu nastoletnim albo nawet dorosłym.. Dlatego tak mnie wkurza gadanie "jedna lampka wina nie zaszkodzi"... Kuźwa no nie wcale. To jest alkohol, on zabija komórki, a u takiego maleństwa to dopiero!
 
Ja też wpałaszowałam tego Pawełka toffi, byliśmy w sklepie i M. kupował dwa adwokatowe, a ja mówię Ty gupi przecież to ma alkohol i swój zamieniłam na toffi. Zjadłam i tak siedzę siedzę i myślę, że ten też miał posmak alko. Czytam, a tam spirol :O... Teraz już uważam bo wiadomo jeden nie zaszkodzi, ale jak tam by ktoś nie wiedział i zjadłał jednego-dwa dziennie to już kto wie. Kiedyś w telewizji mówili o matce co urodziła pijane dziecko i że bobo ma ten płodowy zespół alkoholowy i czasami kobiety nieświadomie jedzą właśnie słodycze z alko i dzieci mogą to mieć, a objawia się to dopiero w życiu nastoletnim albo nawet dorosłym.. Dlatego tak mnie wkurza gadanie "jedna lampka wina nie zaszkodzi"... Kuźwa no nie wcale. To jest alkohol, on zabija komórki, a u takiego maleństwa to dopiero!

I jeszcze ta myląca nazwa - toffi czy śmietankowy. Ciekawe czy one kiedyś też miały taki skład, bo ja w dzieciństwie to je uwielbiałam i dość często jadłam.
 
reklama
Kurczę zgłębiłam sprawę tych Pawełków i w sklepach internetowych jest nawet informacja, że to produkt tylko dla dorosłych. Ale w marketach leżą normalnie na półkach. Ilość alkoholu w jednym to nieco poniżej 1g, ale jednak jest. Po zjedzeniu jednego nic się nie powinno stać. Po zjedzeniu większej ilości to pewnie prędzej wymioty niż upojenie alkoholowe;) ale w ciazy trzeba uważać. Do głowy mi nie przyszło, że mam też sprawdzać składy słodyczy w ciąży. Wiadomo nikt nie je baryłek z alkoholem czy wisni w likworze, ale np. w truflach też jest spirytus, tylko nie napisano ile. Mam nadzieję że chociaż snikersy są pod tym względem czyste, bo od 2 tygodni pochłaniam je w ilościach hurtowych. No i dobrze że jest to forum, bo niby to moja druga ciąża, a tylu rzeczy nie wiedziałam.
Ciągle na coś trzeba zwracać uwagę ale w sumie co byś nie jadła wszystko może szkodzić. A w umiarkowanych ilościach nie powinno.
 
Do góry