reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Halo halo styczen 2019

Uff udało mi się w końcu was nadrobić. Staraliśmy się z mężem na tym krótkim urlopie jak najmniej używać telefonów i internetu, żeby spędzić jak najwięcej czasu z synem. Wczoraj wieczorem wróciliśmy i to z przygodami, bo mąż zostawił w hotelu obrączkę i musieliśmy się po nią wrócić. Mąż w ogóle był bardzo zdumiony bo nie zrobilam mu z tego powodu awantury. Udalo mi się utrzymać nerwy na wodzy i sama jestem z siebie dumna:) Może to dzięki tej melisie i mięcie bo zaczęłam je od 3 dni pić, bo już totalnie nie sądziłam sobie z emocjami. Wy pijecie jakieś zioła w ciąży?


Co do tego typu słodyczy to bym się nie przejmował, bo ilość alkoholu jest w nich na prawdę bardzo mała i więcej może być np. w kefirze albo po zjedzeniu jabłek, które fermentuja w brzuchu. Ja jak miałam 12 lat to próbowałem upić się cukierkami z alkoholem i chociaż zjadłam bardzo dużo nie udało mi się;) Z resztą jak byłam małym dzieckiem to rodzice kupowali mi Pawełki jak i batoniki szkolne. Ale dla naszego spokoju lepiej te Pawełki już sobie odpuśćmy.


Farbować można, mamaginekolog pozwala.


U mnie to samo. Pytam się Ci mam ugotować, i zawsze słyszę "co chcesz, ja zjem wszystko". Mega to denerwujące i odbiera chęci do gotowania.
Co do ziół to tylko melisa czasami ale ostatnio spytałem babkę w aptece o ziołowe tabletki takie na wyciszenie w ciazy, to powiedziała że nie wolno a i z melisa ostrożnie po przenika a zwalnia akcję serca, ale czytałam że właśnie melisa spokojnie można w ciazy i jeszcze jakieś zioło chyba kozlek lekarski ale nie jestem pewna.
 
reklama
Co do ziół to tylko melisa czasami ale ostatnio spytałem babkę w aptece o ziołowe tabletki takie na wyciszenie w ciazy, to powiedziała że nie wolno a i z melisa ostrożnie po przenika a zwalnia akcję serca, ale czytałam że właśnie melisa spokojnie można w ciazy i jeszcze jakieś zioło chyba kozlek lekarski ale nie jestem pewna.
Mi melise poleciała koleżanka lekarka, poza tym wiem że można pić miętę i rumianek. Wiadomo że wszystko z umiarem, ale jedna szklanka nie powinna zaszkodzić, a jak koi nerwy to zdecydowanie pomaga :) Bo jak mówi mój gin stres w ciazy jest najbardziej szkodliwy.
 
Ide farbowac 8.09 mozna jak najbardziej. Jak @reqiem pisze bez amoniaku farba,ale teraz wiekszosc chyba jest takich. Nie mozna robić trwaly/czy tam trwalej,ale chyba nie bedziesz :D i keratynowego prostowania ;) newsy od mamy ginekolog
Nie będę robić trwałej ani nic z tych rzeczy bo mam naturalnie kręcone włosy [emoji6] prostować tez nie zamierzam [emoji4] tylko farbować [emoji4]
 
Co do ziół to tylko melisa czasami ale ostatnio spytałem babkę w aptece o ziołowe tabletki takie na wyciszenie w ciazy, to powiedziała że nie wolno a i z melisa ostrożnie po przenika a zwalnia akcję serca, ale czytałam że właśnie melisa spokojnie można w ciazy i jeszcze jakieś zioło chyba kozlek lekarski ale nie jestem pewna.
Z kozlkiem lekarskim radziłabym uważać, ma on dużo silniejsze działanie niż np melisa właśnie.Jest kuracja dwutygodniowa z kozłka właśnie do leczenia nerwicy i skuteczna tyle że w ciąży zabroniona :)
 
Z kozlkiem lekarskim radziłabym uważać, ma on dużo silniejsze działanie niż np melisa właśnie.Jest kuracja dwutygodniowa z kozłka właśnie do leczenia nerwicy i skuteczna tyle że w ciąży zabroniona :)
Nie biorę, tylko o nim czytałam, brałam ziołowe przed ciąża. Jaka to kuracja, wiem że nie na teraz ale pytam bo w zeszłym roku, po poronieniu przerobilam epizod z nerwicą.
 
Mi też zbrzydło[emoji52]a jeść trzeba i zdrowo. U mnie znowu jak zupa to by się 2 przydało bo mąż się nie na je a tu weź nad 2 glowkuj.ogolnie się leniwa zrobiłam,tyle co sprzątam i całymi dniami się obijam [emoji16]
Ja jak robie zupę to musi być porządna wkładka mięsna dla męża [emoji6] ja ogólnie powinnam leżeć nie dźwigać i się nie przemęczać ale jak syn był w domu to niestety cały czas coś i co chwile wstawalam. Później szliśmy na drobne zakupy później stałam przy garach żeby coś ugotować i tak wyglądał mój odpoczynek. Teraz syn wrócił do przedszkola rano robie zakupy i odpoczywam później coś ugotuje musze trochę poleniuchować póki jestem sama w domu do 15.stej [emoji6] tym bardziej że jutro chyba pół dnia spędzę w przychodni [emoji53]
 
Kurczę zgłębiłam sprawę tych Pawełków i w sklepach internetowych jest nawet informacja, że to produkt tylko dla dorosłych. Ale w marketach leżą normalnie na półkach. Ilość alkoholu w jednym to nieco poniżej 1g, ale jednak jest. Po zjedzeniu jednego nic się nie powinno stać. Po zjedzeniu większej ilości to pewnie prędzej wymioty niż upojenie alkoholowe;) ale w ciazy trzeba uważać. Do głowy mi nie przyszło, że mam też sprawdzać składy słodyczy w ciąży. Wiadomo nikt nie je baryłek z alkoholem czy wisni w likworze, ale np. w truflach też jest spirytus, tylko nie napisano ile. Mam nadzieję że chociaż snikersy są pod tym względem czyste, bo od 2 tygodni pochłaniam je w ilościach hurtowych. No i dobrze że jest to forum, bo niby to moja druga ciąża, a tylu rzeczy nie wiedziałam.
 
Ostatnia edycja:
Kurczę zgłębiłam sprawę tych Pawełków i w sklepach internetowych jest nawet informacja, że to produkt tylko dla dorosłych. Ale w marketach leżą normalnie na półkach. Ilość alkoholu w jednym to nieco poniżej 1g, ale jednak jest. Po zjedzeniu jednego nic się nie powinno stać. Po zjedzeniu większej ilości to pewnie prędzej wymioty niż upojenie alkoholowe;) Ale do głowy mi nie przyszło, że mam też uważać na składy słodyczy w ciąży. Wiadomo nikt nie je baryłek z alkoholem czy wisni w likworze, ale np. w truflach też jest spirytus tylko nie napisano ile. Mam nadzieję że chociaż snikersy są pod tym względem czyste, bo od 2 tygodni pochłaniam je w ilościach hurtowych. No i dobrze że jest to forum, bo niby to moja druga ciąża, a tylu rzeczy nie wiedziałam.
Ja też wpałaszowałam tego Pawełka toffi, byliśmy w sklepie i M. kupował dwa adwokatowe, a ja mówię Ty gupi przecież to ma alkohol i swój zamieniłam na toffi. Zjadłam i tak siedzę siedzę i myślę, że ten też miał posmak alko. Czytam, a tam spirol :O... Teraz już uważam bo wiadomo jeden nie zaszkodzi, ale jak tam by ktoś nie wiedział i zjadłał jednego-dwa dziennie to już kto wie. Kiedyś w telewizji mówili o matce co urodziła pijane dziecko i że bobo ma ten płodowy zespół alkoholowy i czasami kobiety nieświadomie jedzą właśnie słodycze z alko i dzieci mogą to mieć, a objawia się to dopiero w życiu nastoletnim albo nawet dorosłym.. Dlatego tak mnie wkurza gadanie "jedna lampka wina nie zaszkodzi"... Kuźwa no nie wcale. To jest alkohol, on zabija komórki, a u takiego maleństwa to dopiero!
 
Ja też wpałaszowałam tego Pawełka toffi, byliśmy w sklepie i M. kupował dwa adwokatowe, a ja mówię Ty gupi przecież to ma alkohol i swój zamieniłam na toffi. Zjadłam i tak siedzę siedzę i myślę, że ten też miał posmak alko. Czytam, a tam spirol :O... Teraz już uważam bo wiadomo jeden nie zaszkodzi, ale jak tam by ktoś nie wiedział i zjadłał jednego-dwa dziennie to już kto wie. Kiedyś w telewizji mówili o matce co urodziła pijane dziecko i że bobo ma ten płodowy zespół alkoholowy i czasami kobiety nieświadomie jedzą właśnie słodycze z alko i dzieci mogą to mieć, a objawia się to dopiero w życiu nastoletnim albo nawet dorosłym.. Dlatego tak mnie wkurza gadanie "jedna lampka wina nie zaszkodzi"... Kuźwa no nie wcale. To jest alkohol, on zabija komórki, a u takiego maleństwa to dopiero!

I jeszcze ta myląca nazwa - toffi czy śmietankowy. Ciekawe czy one kiedyś też miały taki skład, bo ja w dzieciństwie to je uwielbiałam i dość często jadłam.
 
reklama
Kurczę zgłębiłam sprawę tych Pawełków i w sklepach internetowych jest nawet informacja, że to produkt tylko dla dorosłych. Ale w marketach leżą normalnie na półkach. Ilość alkoholu w jednym to nieco poniżej 1g, ale jednak jest. Po zjedzeniu jednego nic się nie powinno stać. Po zjedzeniu większej ilości to pewnie prędzej wymioty niż upojenie alkoholowe;) ale w ciazy trzeba uważać. Do głowy mi nie przyszło, że mam też sprawdzać składy słodyczy w ciąży. Wiadomo nikt nie je baryłek z alkoholem czy wisni w likworze, ale np. w truflach też jest spirytus, tylko nie napisano ile. Mam nadzieję że chociaż snikersy są pod tym względem czyste, bo od 2 tygodni pochłaniam je w ilościach hurtowych. No i dobrze że jest to forum, bo niby to moja druga ciąża, a tylu rzeczy nie wiedziałam.
Ciągle na coś trzeba zwracać uwagę ale w sumie co byś nie jadła wszystko może szkodzić. A w umiarkowanych ilościach nie powinno.
 
Do góry