Uff udało mi się w końcu was nadrobić. Staraliśmy się z mężem na tym krótkim urlopie jak najmniej używać telefonów i internetu, żeby spędzić jak najwięcej czasu z synem. Wczoraj wieczorem wróciliśmy i to z przygodami, bo mąż zostawił w hotelu obrączkę i musieliśmy się po nią wrócić. Mąż w ogóle był bardzo zdumiony bo nie zrobilam mu z tego powodu awantury. Udalo mi się utrzymać nerwy na wodzy i sama jestem z siebie dumna
Może to dzięki tej melisie i mięcie bo zaczęłam je od 3 dni pić, bo już totalnie nie sądziłam sobie z emocjami. Wy pijecie jakieś zioła w ciąży?
Co do tego typu słodyczy to bym się nie przejmował, bo ilość alkoholu jest w nich na prawdę bardzo mała i więcej może być np. w kefirze albo po zjedzeniu jabłek, które fermentuja w brzuchu. Ja jak miałam 12 lat to próbowałem upić się cukierkami z alkoholem i chociaż zjadłam bardzo dużo nie udało mi się
Z resztą jak byłam małym dzieckiem to rodzice kupowali mi Pawełki jak i batoniki szkolne.
Farbować można, mamaginekolog pozwala.
U mnie to samo. Pytam się Ci mam ugotować, i zawsze słyszę "co chcesz, ja zjem wszystko". Mega to denerwujące i odbiera chęci do gotowania.