reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Halo halo styczen 2019

Owulacja wypadała mi 13.04. A nie próbowałaś kalkulatorów dostępnych na necie? Ja zanim poszłam do lekarza to tam wyliczyłam sobie który tydzień i przypuszczalną datę porodu
Próbowałam ale ja miałam ostatnio miesiączkę 13 marca. A owulację miesiąc później[emoji39]
 
reklama
Ja zrobilam 3 razy betę i dobrze rosła i skończyłam na tym. Nie rób lepiej bo będziesz się stresować [emoji3]
Mi na pierwszym usg już serduszko biło, a teraz mi lekarz wyznaczył termin wizyty żeby malucha pomierzyc i już jakieś badania mam dostać do zrobienia. Ale wiesz jak jest... Mimo że już wtedy wszystko było dobrze to myślę że przed każdym badaniem będę się denerwować
 
Ja to samo mniej więcej. Ale jeszcze serduszka nie widziałam i się boje żeby wszystko było ok. Brzuch pobolewa od czasu do czasu po parę sekund, Piersi też obolałe.
Ja też nie widziałam jeszcze serduszka i sie strasznie boje....jestem po pierwszej wizycie z ktorej wyszłam szczesliwa ze jest ciaza....wystarczyło pare dni i już panika ze nie było serduszka....ehh kto zrozumie kobietę:)ciezkie te początki.mam wizyte wna czwartek kolejną,a ty kiedy wizytujesz?
 
Próbowałam ale ja miałam ostatnio miesiączkę 13 marca. A owulację miesiąc później[emoji39]
No to faktycznie ciężko wyliczyć z taką rozbieżnością :huh: ale owulację miałaś teoretycznie trzy dni później niż ja więc patrząc na to masz koniec 7 tygodnia. Tylko nie wiem czy to tak na chłopski rozum można policzyć :happy2:
 
No to faktycznie ciężko wyliczyć z taką rozbieżnością :huh: ale owulację miałaś teoretycznie trzy dni później niż ja więc patrząc na to masz koniec 7 tygodnia. Tylko nie wiem czy to tak na chłopski rozum można policzyć :happy2:
No ja tak liczę dodaje 2 tygodnie. Czyli jakbym miesiączkę miałam około 1 kwietnia [emoji3]jeszcze przypuszczalnie owulacja około 16 bo seks był 15 a tak mniej więcej po musiałam mieć. Nic nie czułam[emoji3]byłam 8 mają na USG ale był pęcherzyk i ciałko żółte tylko
 
A ja dziś wstałam o 7 rano i posprzątalam cały dom, a przed chwilą zasnęłam na pół godziny [emoji16] Szczerze to nic mi się nie chce, najchętniej lezalabym cały czas w łóżku ,mi jest ciągle niedobrze z małymi przerwami i od większości rzeczy mnie odrzuca . Piersi bolą już bardzooo.. Dziewczyny, u mnie przed Wczoraj na USG nie było serduszka i tez panikuje , boję się okropnie kolejnego .. niby wszystko idzie w dobrą stronę ,ale. Ciągle myśli krążą różne po głowie , zwłaszcza że już się raz poronilo. Jeszcze ta lekarka na IP ( apropos naszej ostatniej dyskusji o wieku ;-) cały czas mi podkreślala ,że po 30 tce to już różnie bywa..że materiał genetyczny już jest gorszy i komórki są już często uszkodzone , że czasami kilka razt może się nie udać,ale nie można się poddawać i takie tam..
 
Hej dziewczyny, u mnie też od tygodnia codziennie musi być kawa, a normalnie piję rzadko. Na mdłości jeszcze czekam;)
Mam pytanie, czy to prawda że po 6 tyg beta już rośnie wolniej niż te 114% co 72h? Pójdę w piątek, ale to będzie już prawie 6 tygodni i nie wiem czy nie polecieć wcześniej, żeby się potem nie martwić jakimś słabszym przyrostem...
Tak, im wyższe wartości tym wolniej rośnie
..mi beta już raz odebrała radość z ciąży i ja np w ogóle nie robię..wtedy człowiek tylko ciągle przelicza
. ech
 
A ja dziś wstałam o 7 rano i posprzątalam cały dom, a przed chwilą zasnęłam na pół godziny [emoji16] Szczerze to nic mi się nie chce, najchętniej lezalabym cały czas w łóżku ,mi jest ciągle niedobrze z małymi przerwami i od większości rzeczy mnie odrzuca . Piersi bolą już bardzooo.. Dziewczyny, u mnie przed Wczoraj na USG nie było serduszka i tez panikuje , boję się okropnie kolejnego .. niby wszystko idzie w dobrą stronę ,ale. Ciągle myśli krążą różne po głowie , zwłaszcza że już się raz poronilo. Jeszcze ta lekarka na IP ( apropos naszej ostatniej dyskusji o wieku ;-) cały czas mi podkreślala ,że po 30 tce to już różnie bywa..że materiał genetyczny już jest gorszy i komórki są już często uszkodzone , że czasami kilka razt może się nie udać,ale nie można się poddawać i takie tam..
Zobaczymy kochana w koncu serduszka [emoji3]ja to nie wiem czemu lekarze tak straszą,zamiast podtrzymać na duchu to potem siedzisz i analizujesz. Nic się nie martw jesteś młodą i z dzieckiem będzie wszystko ok[emoji3]
 
Dziewczyny, serduszka jeszcze nie ma...Nie ma co panikowac.

Ja tez dziś nie za dobrze sie czuje, jestem słaba, zmęczona najchętniej poszłabym spać.
Ostani czas miałam bardzo intensywny. Jestem osobą, która jest napędzana działaniem, lubie jak sie dużo dzieje, wiec taka nudna niedzielna bywa męcząca..
Oby do jutra, pojde do pracy i bede sie lepiej czuła

Piszecie, ze nie możecie tego czy tego... Ja nie mogę nic słodkiego, absolutnie nic... Jade więc na zieleninie i wodzie,czasami zjem kanapkę, ale mam problem z masłem i lubię obiady, ale tu z kolei problem z surówkami, w poprzednich ciążach tak nie miałam.
Z synem mogłam wszystko, a z Córką i tak wszystko zwracałam, więc nie żałowałam sobie
 
reklama
Zazdroszczę wam tych objawów. Ja nic „innego” nie czuje wszystko mi smakuje. Wszystko pachnie. Tylko mnie dziś głowa boli i podbrzusze pobolewa raz na jakiś czas
Spokojnie poczekaj , jeszcze będziesz walczyła o życie [emoji23] ja w pierwszych dniach też nie mialam , jak mnie dopadło to wszystko na raz , najgorzej jest w pracy ,każdy dzień to walka o przetrwanie [emoji6]
 
Do góry