Wiecie co, czy się chce czy nie, pies i tak odczuje pojawienie się dziecka i będzie trochę odtrącony. Po prostu maluszek wymaga tak dużo uwagi, że siłą rzeczy nie jest się w stanie poświecić jej tyle psu, co wcześniej. Dlatego wszelkie zmiany w przyzwyczajeniach typu wspólne spanie itp. lepiej wprowadzić już teraz, żeby pies nie kojarzył tego z pojawieniem się nowego członka rodziny.
Nasze psy są spokojne i zawsze dobrze reagowały na dzieci, ale też, że tak powiem znają swoje miejsce i wiedzą, że pewnych rzeczy im nie wolno. I tak jak napisałaś, zawsze mąż wyprowadzał psa z domu na ten moment kiedy ja wchodziłam z maluchem. Rzeczy maluszka nie przynosił, bo sam zapach po powrocie męża ze szpitala był dla nich nowy, więc zdążyły go poznać. W sumie zdążyła, bo wtedy mieliśmy tylko jednego psa, drugi pojawił się po narodzinach drugiej córki.
Absolutnie nie oceniam nikogo decyzji, bo wiem, że w życiu rożnie się układa, ale właśnie z tego powodu lepiej jest, kiedy najpierw w domu pojawi się dziecko, a potem pies. Po prostu on nigdy nie zrozumie, dlaczego poświęcamy mu teraz mniej czasu i uwagi i będzie to kojarzył z pojawieniem się Malucha.