reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Halo halo styczen 2019

O rany jeśli chodzi o kolejki do mojej na nfz to faktycznie masakra.kurcze nie raz to i 4-5godz trzeba siedziec w kolejce, dlatego też nie wiem jak długo będę jeszcze do niej chidzic bo przy moim twardniejącym brzuszku i słabej szyjce to siedzenie to nie najlepszy pomysł nie raz pani doktor przyjmuje do 1 w nocy
Tzn jeżeli chodzi o czekanie już w przychodni to tragedii nie ma, na szczescie zwykle jestem jedna z pierwszych, ale tak na wizyte sie umówić to spokojnie z 5tyg minimum trzeba czekać
 
reklama
Ja właśnie przymierzam się do zmiany lekarza. W pierwszej ciąży miałam dobrego, jednak za daleko dojeżdżałam. Wcześniej bez dziecka mogłam sobie na to pozwolić ale teraz już nie. Nie mam kompletnie zaufania do mojego lekarza. Wizyta trwa maksymalnie 3 minuty, mam wrażenie, że lekarz jak mnie widzi to widzi mnie za każdym razem pierwszy raz. Badań też jakoś mało zleca. Mocz, już nie pamiętam kiedy miałam robiony. Więc lepiej późno niż wcale. A zmieniam na babkę z polecenia więc mam nadzieję, że tym razem dobrze trafię.
 
Podziwiam,ze jestes w stanie tyle czekac. Ja to nie mam do tego nerwow. Musze miec na godzinę, jakas krotka obsuwa to wiadomo do 20 minut ;) brakuje mi cierpliwości najwyrazniej.
Czytam książki, i wiem że córcia z tatą więc jestem spokojna , chociaż praktycznie przed każdą wizyta się denerwuje czy już każe mi definitywnie leżeć albo szpital…ehhh byle do końca
 
ja nie bardzo mam smykałkę do pieczenia, ale normalnie aż mam ochotę spróbować. Szarlotki dawno nie jadłam, a taka lekko ciepła i krucha.. zazdroszczę!
Ja też nie mam smykałki do pieczenia ,ale tak mi dzisiaj dziewczyny narobiły smaka na ciasto że zdecydowałam upiec, zresztą szarlotka chodziła za mną tydzień! Wkońcu dostałam motywacji żeby ją zrobić [emoji16]
Tak szczerze to moja teściowa robi najlepszą szarlotkę pod słońcem ,ale już nie ma siły żeby piec czy gotować...mimo że robię z jej przepisu to nigdy nie wyjdzie mi taka sama [emoji28]
 
reklama
Witajcie
U nas wczoraj były dożynki dokładnie w miejscowości 2 km ode mnie. Pogoda była nieciekawa, ale na występy gwiazd się dozpogdziło. Ja za długo z Majką nie byłam bo zmarzłam [emoji20] m.zostal u swoich rodziców bo oni stamtąd są no i chciał się z kumplami spotkać bo z niektórymi nie widział się już bardzo długo.
Jeśli chodzi o badania co wizytę mocz i morfologia a co druga tsh.bo ciągle jestem na euthyroxie.
W planach msm placek z malinami robić zobaczę jsk będzie z moimi.chęciami. Miłej niedzieli pozdrawiam [emoji4]
U nas dzisiaj są dożynki, akurat mam blisko bo zaledwie 300m na stadionie sportowym mimo to nie idę bo pada i zimno jest;)
 
Do góry