reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Halo halo styczen 2019

reklama
Też myślałam nad taką profesjonalną sesją noworodkową,ale mój mąż kręci nosem [emoji57]Ja kiedyś interesowałam się fotografia i mam sprzęt więc może sama się wezmę za taką sesję ,ale poczekamy zobaczymy, jak urodzi się maleńki to wtedy będę myśleć[emoji4]
 
My też tak mieszkamy z teściami [emoji16]Z tym że moja teściowa jest bardzo schorowana i to jeszcze nią trzeba się zająć, więc na żadną pomoc nie możemy liczyć ...ale masz rację trzeba samemu się nauczyć, moja siostra twierdzi że nie jest to takie straszne na jakie wygląda ,będzie dobrze damy radę [emoji2]
My też mieszkamy ale tylko z moją mama ona jeszcze mloda i dużo mi podpowiada co kupować chyba jeszcze pamięta po nas[emoji16] i chce żeby mi raz pokazała jak się kapie i potem z mężem [emoji6]ale akurat tego się nie boje,boje się karmienia najbardziej[emoji23]
 
No ja też nie wiem ale chyba będę nie moczyć. To tak samo jak z siusiakiem czytałam bo od jednej osoby usłyszałam że trzeba przy kapieli naciągac bo później jej synek miał na to operacje bo tego nie robila i czytałam artykuły jedni piszą że tak koniecznie A drudzy że nie bo można zrobić krzywde.
Ja moczyłam w spirytusie i pępki i ładnie odpadały. Co do siusiakow u pierwszego syna nie ruszałam nic i potem były problemy Właśnie i bujalisny się po urologach, przy drugim postawiłam na swoim i od początku powoli ściągaliśmy mu skórkę i do roku wszystko ładnie mu się odkleiło . Wiem ,że różne są szkoły ,ale ja się przekonalam na własnej skórze ..
 
Też myślałam nad taką profesjonalną sesją noworodkową,ale mój mąż kręci nosem [emoji57]Ja kiedyś interesowałam się fotografia i mam sprzęt więc może sama się wezmę za taką sesję ,ale poczekamy zobaczymy, jak urodzi się maleńki to wtedy będę myśleć[emoji4]

O super jak masz swój sprzęt to pewnie możesz sama pokombinować i będziesz miała radość i satysfakcję że sama to zrobiłaś ;) tym bardziej że się tym interesowałas super
 
Też myślałam nad taką profesjonalną sesją noworodkową,ale mój mąż kręci nosem [emoji57]Ja kiedyś interesowałam się fotografia i mam sprzęt więc może sama się wezmę za taką sesję ,ale poczekamy zobaczymy, jak urodzi się maleńki to wtedy będę myśleć[emoji4]
U mnie mąż jest zapalonym fotografem mamy pełno aparatów i cudów nawet wywołuje zdjęcia kliszowe jeszcze [emoji16]to więc sesje zrobimy sami
 
Ja moczyłam w spirytusie i pępki i ładnie odpadały. Co do siusiakow u pierwszego syna nie ruszałam nic i potem były problemy Właśnie i bujalisny się po urologach, przy drugim postawiłam na swoim i od początku powoli ściągaliśmy mu skórkę i do roku wszystko ładnie mu się odkleiło . Wiem ,że różne są szkoły ,ale ja się przekonalam na własnej skórze ..

No właśnie różne są wersje i tego się obawiam. No zobaczymy jak to będzie. Może też pediatra coś doradzi ...
 
My też mieszkamy ale tylko z moją mama ona jeszcze mloda i dużo mi podpowiada co kupować chyba jeszcze pamięta po nas[emoji16] i chce żeby mi raz pokazała jak się kapie i potem z mężem [emoji6]ale akurat tego się nie boje,boje się karmienia najbardziej[emoji23]
Super że masz taką pomocna mamę ,to dużo jak ci ktoś pomoże tak na żywo podpowie ...czytanie w internecie nie zawsze pomaga, często człowiek uczy się na błędach .
Ja też się boję karmienia, boję się tych krwawiących sutków ,moja siostra miała z tym mega problem ..[emoji58]
 
reklama
No właśnie różne są wersje i tego się obawiam. No zobaczymy jak to będzie. Może też pediatra coś doradzi ...
Z tego co pamiętam pediatrzy zawsze mówili ,żeby nie ruszać [emoji6] za pierwszym razem się posłuchałam ,potem nauczyłam się na błędach [emoji6] oni to argumentuja tym ,że można dziecku coś uszkodzić,ale przecież wiadomo że tego nie szarpie się na siłę , a potem to jest dramat jak trzeba walczyć z takim 3 latkiem z maściami,albo co gorsza zabieg - narkoza przez taką bzdurę w zasadzie.
 
Do góry