reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grzeczne czy niegrzeczne i tak je kochamy:))

wszystko fajnie jak jest dużo czasu do dyspozycji:-)
ja uważam, że dziecko musi umieć zająć się sobą oczywiście nie przez cały dzień:-p
 
reklama
I drugie miejsce to Arkadia - tam jest taki ogrodek sponsorowany przez chicco - wszystkie zabawki ktore tam sa sa tej firmy. No tam to istne szalenstwo, duzo kolorowych rzeczy , inne dzieci. Godzine tam siedzi. A co najsmieszniejsze, to przy zadnej zabawce nie usiadzie nawet chwili. Wezmie jakis klocek w reke i biega naokolo wszytskiego. A ja za nim rzecz jasna.

my tez ta, zawsze zachodzimy po zakupach:tak::tak::tak: julka, podobnie jak mateuszek, nie jest w stanie posiedzieć przy jednej zabawce dłużej niż sekundę:-D:-D no ale wcale sie jej nie dziwię:tak::tak: masakra jest tylko przy wyjściu... za żadne skarby julcia nie da sie stamtąd wyciągnąć..
 
ooo hehe no wlasnie zastanawialam sie kiedy sie zaczyna ten "trudny i buntowniczy okres " 2 latkow :D
u nas odpukac jeszcze nie jest zle! ale tez sie przytrafilo ze mala chciala w sklepie koniecznie! isc w swoja strone.. nie chciala sluchac.. "ciagniecie" za reke nie pomoglo a jak ja wzielam na rece to chciala krzyczec..:baffled:

nie jest to czeste ale jak to sie bedzie powtarzalo to tez nie wiem co robic w takiej chwili.. chyba ignorowac bo to po prostu zwykle "terroryzowanie rodzicow" :-D:-D bez wiekszego powodu :D


a powiedzcie jak sie wasze dzieci dziela zabawkami itd z innymi dzieciaczkami???
 
U mnie co do podziału zabawkami nie ma najmniejszego problemu. Oliwka wszytko oddaje nawet nie proszona. Jak przyjeżdżają do nas dzieci A. siostry to ona im przynosi wszystkie swoje zabawki i stoi i się śmieje jak one się bawią.
Ostatnio jak byliśmy z przychodni to wyjmowała z kącika zabawek tez wszytko i upodobała sobie jedną dziewczynkę (około 5 lat) i jej to zanosiła :)
A w karczmie, bawiła się moją łyżką, i nie chciała mi jej oddać, podeszła do niej dziewczynka około 3 lat i ona jej to łyżkę wręczyła, dziewczynka oddała ją mnie a Oliwka w krzyk podbiegła zabrał mi łyżkę i spowrotem jej ją zaniosła :)
 
ewa - to moze bedzie szansa, zebysmy sie tam kiedys spotkaly. Tylko,ze ja to caly czas ganiam za Mateuszkiem, bo on nie obliczalny jest. Moze jak zobaczy Julke, to sie zauroczy i zwolni na chwile ;-)))

Mateuszek jak do tej pory to nie mial duzego kontaktu z innymi dziecmi w swoim wieku. Starsze mu z reguly ustepowaly. Ale jak mu sie jakas zabawka podoba, to idzie,wyciaga raczke i czeka az mu sie da. A jak mu sie nie da , to ryk.

Np. na basenie, jak dzieci mialy zbierac zabawki i wrzucac do koszyka, to byla porazka .... nie chcial oddac zadnej jaka mial w raczce ;-/
 
Maja nie oddaje zabawek i zabiera je jak sie bawi np. z 3 -letna Marysia, ja bawi sie z 7-letnia Julka to by jej nieba przychylila:tak:

nauczyla sie mowic, przepraszam w jej wykonaniu to jest "pepaciam", jak zbije mnie lub R. po twarzy zamykam ja w pokoju lub kaze sobie patrzec prosto w oczy, robie male kazanie i kaze sie przepraszac, staramy sie rownie i Majke przepraszac jesli zajdzie taka okolicznosc, aby szanse byly wyrownane:tak:
 
Majka gratuluje!!! masz strasznie grzeczniutka dziewcyznke ! a Oliwcia ma duzo kontaktu z dziecmi ?

Ipanema coz to mamuska?:d szukasz synowej hihi?:D

redaktorko hihi mowisz kazania ?:D a powiedz Maja slucha? :D u nas tez czsami kazania sa i nawet mala slucha, ale jakbym zamknela ja w innym pokoju pewnie bylby krzyk jak nie wiem:/

u nas z zabawkami to tez roznie.. jak jest np u niani i odwiedza je inne dzieci starsze 5/7 letnie to sie ladnie dzieli zabawkami.. ale jak odwiedzil nas znajomy chlopczyk prawie 3 letni i wsiadl na rowerek Szantuski to od razu do niego podbiegla i krzyczala do niego "Nie! nie! " :D

no ale niestety tez nie ma za duzo kontaktu z wieloma dziecmi.. aczkolwiek ostatnio ciut czesciej bo opiekunke odwiedzaja dzieci sasiadow by sie bawic z Szantuska :D
 
Moze ktoras z was mi cos doradzi, bo mam taki problem; Pat wogole nie daje sie trzymacza raczke. Pod zadnym zgledem za raczke nie chce chozic, tylko jak ja zlapie to ten odrazu siada i zaczyna fochy pokazywac albo plakac. Na podworku, na ulicy, nawet w domu, wszedzie reakcja jest taka sama. Czasami zdarza sie ze jego dzidek wezmie go za reke na dworzu tak niespodziewanie to Pat wtedy jakos idzie i chyba nawet mu to nie przeszkadza, ale mi sie jeszcze nigdy nie udalo.:-(
 
U nas jezeli chodzi o dzielenie sie zabawkami to sprawa wyglada tak, ze Sara swoimi zabawkami z dziecmi sie nie chce dzielic, ale np. maskotke innego dziecka bierze :baffled: Probuje jej tlumaczyc, ze tak nie wolno, ale jak narazie z marnym skutkiem. A rowiesnikow w okolicy ma troche.

Wama, nie wiem co Ci doradzic :sorry2: Nie mam z Sara takiego problemu, bo jak jej powiem "daj raczke" to bez problemu mnie chwyta. Moze ktoras z dziewczyn cos poradzi :tak:
 
reklama
Wama- chm... też raczej nie doradzę bo Ami sama chce iść za raczke:cool2:czasami zdarzy jej sie ze nie chce to wtedy odchodze dość spory kawałek i chyba sie orientuje ze jak nie pójdzie za reke to mama moze sie zgubić:-pale to tylko na dworze bo w domu nie ma mowy o rączce bo jak kot łazi tylko swoimi sciezkami;-)
 
Do góry