reklama
Colorado1989
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Czerwiec 2017
- Postów
- 5 200
Jem co popadnie. Do męża średnio dociera, że chciałabym wrócić do diety. On idzie do piekarni po pieczywo, wraca z bagietkami białymi i do tego słodką drożdżówką, którą oczywiście w napadzie głodu i z braku czasu wsunę [emoji849] nie pomaga mi też to, że teraz nie czuję się źle po takim jedzeniu [emoji849] a apetyt karmiąc piersią mam masakryczny po prostu.A Ty dlaczego? [emoji8]
Jak ja zrobię obiad, to jest spoko z niższym IG. Jak idę ja na zakupy to kupię sobie ciemne pieczywo z ziarnami, ciemne makarony itp. no ale niestety nie daję jeszcze rady całościowo ogarniać i zakupów i gotowania. Także mam trochę doła z tego powodu [emoji849]
Ka.2606
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Kwiecień 2017
- Postów
- 2 903
A nie możesz ze swoim pogadać, że zależy Ci na tym, żeby kupował produkty dla Ciebie dobre? Wiadomo, że chce Cię rozpieścić, ale tak naprawdę robi Ci pod górkę [emoji6] może ustalcie dzień kiedy pozwalacie sobie na bagietki i drożdżówki? U nas to sobota [emoji4]
Oczekujaca123
Fanka BB :)
@Colorado1989 pogadaj z M, przeciez chyba zalezy mu na Twoim zdrowiu ? Moze przedstaw mu to, ze to choroba i to sie leczy m.in dieta, a nie chodzi tylko o wizualny wyglad (chociaz tez, ale moze choroba bardziej bedzie sie przejmowal).Jem co popadnie. Do męża średnio dociera, że chciałabym wrócić do diety. On idzie do piekarni po pieczywo, wraca z bagietkami białymi i do tego słodką drożdżówką, którą oczywiście w napadzie głodu i z braku czasu wsunę [emoji849] nie pomaga mi też to, że teraz nie czuję się źle po takim jedzeniu [emoji849] a apetyt karmiąc piersią mam masakryczny po prostu.
Jak ja zrobię obiad, to jest spoko z niższym IG. Jak idę ja na zakupy to kupię sobie ciemne pieczywo z ziarnami, ciemne makarony itp. no ale niestety nie daję jeszcze rady całościowo ogarniać i zakupów i gotowania. Także mam trochę doła z tego powodu [emoji849]
Wiem, ze z facetami roznie bywa, moja mama ma cukrzyce od kilku miesięcy, a do taty nadal nie dociera i kupuje jasny chleb, drozdzowki , "bo jedna nie zaszkodzi..." ;/
Ja na szczescie nie mam tego problemu, u mnie dziala to w druga strone ! Maz pilnuje ;p jak wybieram w sklepie chleb to dopytuje czy na pewno jest dobry, nie kupujemy niedozwolonych rzeczy itp. Powiem, ze to bardzo pomaga, bo sie trzymam. Mysle, ze gdyby on jadl i mi kupowal czulabym jakies takie przyzwolenie i tez bym polegla
Trzymam kciuki za udane uswiadamianie M :*
Colorado1989
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Czerwiec 2017
- Postów
- 5 200
Oczekująca, mąż bardzo dobrze to wszystko wie. X razy już z nim o tym gadałam. Problemy są trzy: 1 - sam lubi jedzenie niekoniecznie z niskim ig, o ile wcześniej nam to nie przeszkadzało, bo zdarzało się często, że robiliśmy dwa różne obiady dla siebie, tak teraz nie mam czasu będę rozważać jeszcze, żeby gotować no na 2-3 dni do przodu jedzenie dla siebie, ale to też nieco upierdliwe. Jeden obiad dla mnie, drugi dla męża, a jak Bruno zacznie jeść normalnie to jeszcze trzeci obiad w[emoji33] 2 - mąż po rozmowie na początku przez kilka dni się stara i potem mu się zapomina, a mi już ręce opadają. 3 - mąż wcale nie narzeka na mój wygląd, chyba chciałby mnie zakonserwować w takiej ilości kilogramów, o ile wiedziałam wcześniej o jego preferencjach wizualnych, to nie wiedziałam wtedy jeszcze, że istnieje dla mnie jakiś patent na schudnięcie i że to wszystko wina io. Także muszę to od którejś strony ogarnąć, bo ostatnio 94 kg zrobiło się 96. Niestety jak popuszczę sobie pasa to tyję w tempie astronomicznym.
Super, że mąż Cię tak wspiera [emoji8] medal dla niego! Niestety z cukrzycę też miałam kilka takich przypadków w rodzinie. Że dana osoba wie, że ma cukrzycę, stara się w miarę dietę trzymać, przychodzi ktoś z rodziny, kto chce z jednej strony dobrze i przynosi coś słodkiego z cukierni.
Super, że mąż Cię tak wspiera [emoji8] medal dla niego! Niestety z cukrzycę też miałam kilka takich przypadków w rodzinie. Że dana osoba wie, że ma cukrzycę, stara się w miarę dietę trzymać, przychodzi ktoś z rodziny, kto chce z jednej strony dobrze i przynosi coś słodkiego z cukierni.
Ka.2606
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Kwiecień 2017
- Postów
- 2 903
Colorado, to nie ma wyjścia tylko tłuc mu do głowy. M. też uwielbia ziemniaczki, białe makarony i bułeczki, ale często to nie je, bo po 1 sam musi zrzucić z brzucha, a po 2, wie, że ja nie mam czasu gotować różnych rzeczy, więc tylko czasem jak mam gest dorzucę mu ziemniaka zamiast ryżu [emoji16]
A schudnięcie kosztowało Cię masę pracy, więc może w ten sposób mu wyjaśnij, że szkoda Twojego wysiłku. O tempie tycia przy IO nie wspomnę...
Oczekująca, mogłabyś napisać ile czego kazał Ci jest dietetyk na każdy posiłek? Bo ja mam taki strach przed węglowodanami, że najchętniej bym jadła 1 dziennie, ale chyba nie tędy droga... I myślę, żeby wprowadzić na śniadanie i obiad...
A schudnięcie kosztowało Cię masę pracy, więc może w ten sposób mu wyjaśnij, że szkoda Twojego wysiłku. O tempie tycia przy IO nie wspomnę...
Oczekująca, mogłabyś napisać ile czego kazał Ci jest dietetyk na każdy posiłek? Bo ja mam taki strach przed węglowodanami, że najchętniej bym jadła 1 dziennie, ale chyba nie tędy droga... I myślę, żeby wprowadzić na śniadanie i obiad...
Colorado1989
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Czerwiec 2017
- Postów
- 5 200
Ka, no będę musiała chyba faktycznie wałkować temat dalej, chociaż mi to brzydnie, bo to jest dla mnie oczywiste, zwłaszcza, że nie o same kilogramy się boję, tylko wpadnięcia w cukrzycę, bo u mnie w rodzinie to powszechne niestety. Mój też ma brzuszek do zrzucenia, ale jak to facet, bardzo się tym nie przejmuje, wychodzi z założenia, że jest boski [emoji23]
Nie bój się węglowodanów, one są potrzebne dla tarczycy chociażby [emoji846] tylko dobrze jest, jak są urozmaicone, wiadomo [emoji846]
Mam plan dziś/jutro upiec chleb orkiszowy, z przepisu, z którego Oczekująca robiła [emoji846] tak obeszłsbym białe kupowane pieczywo [emoji846] niestety pieczywo tak kocham, że nie dam rady go wykopać ze śniadania [emoji85]
Dziś na obiad robię klimaty sycylijskie - caponatę [emoji7]
Nie bój się węglowodanów, one są potrzebne dla tarczycy chociażby [emoji846] tylko dobrze jest, jak są urozmaicone, wiadomo [emoji846]
Mam plan dziś/jutro upiec chleb orkiszowy, z przepisu, z którego Oczekująca robiła [emoji846] tak obeszłsbym białe kupowane pieczywo [emoji846] niestety pieczywo tak kocham, że nie dam rady go wykopać ze śniadania [emoji85]
Dziś na obiad robię klimaty sycylijskie - caponatę [emoji7]
Mimi2330
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Grudzień 2016
- Postów
- 8 145
Nigdy w życiu bym ci nie dała 96kg. Prędzej 75Oczekująca, mąż bardzo dobrze to wszystko wie. X razy już z nim o tym gadałam. Problemy są trzy: 1 - sam lubi jedzenie niekoniecznie z niskim ig, o ile wcześniej nam to nie przeszkadzało, bo zdarzało się często, że robiliśmy dwa różne obiady dla siebie, tak teraz nie mam czasu będę rozważać jeszcze, żeby gotować no na 2-3 dni do przodu jedzenie dla siebie, ale to też nieco upierdliwe. Jeden obiad dla mnie, drugi dla męża, a jak Bruno zacznie jeść normalnie to jeszcze trzeci obiad w[emoji33] 2 - mąż po rozmowie na początku przez kilka dni się stara i potem mu się zapomina, a mi już ręce opadają. 3 - mąż wcale nie narzeka na mój wygląd, chyba chciałby mnie zakonserwować w takiej ilości kilogramów, o ile wiedziałam wcześniej o jego preferencjach wizualnych, to nie wiedziałam wtedy jeszcze, że istnieje dla mnie jakiś patent na schudnięcie i że to wszystko wina io. Także muszę to od którejś strony ogarnąć, bo ostatnio 94 kg zrobiło się 96. Niestety jak popuszczę sobie pasa to tyję w tempie astronomicznym.
Super, że mąż Cię tak wspiera [emoji8] medal dla niego! Niestety z cukrzycę też miałam kilka takich przypadków w rodzinie. Że dana osoba wie, że ma cukrzycę, stara się w miarę dietę trzymać, przychodzi ktoś z rodziny, kto chce z jednej strony dobrze i przynosi coś słodkiego z cukierni.
reklama
Mimi2330
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Grudzień 2016
- Postów
- 8 145
Moim zdaniem węglowodany powinien być do każdego posiłkuColorado, to nie ma wyjścia tylko tłuc mu do głowy. M. też uwielbia ziemniaczki, białe makarony i bułeczki, ale często to nie je, bo po 1 sam musi zrzucić z brzucha, a po 2, wie, że ja nie mam czasu gotować różnych rzeczy, więc tylko czasem jak mam gest dorzucę mu ziemniaka zamiast ryżu [emoji16]
A schudnięcie kosztowało Cię masę pracy, więc może w ten sposób mu wyjaśnij, że szkoda Twojego wysiłku. O tempie tycia przy IO nie wspomnę...
Oczekująca, mogłabyś napisać ile czego kazał Ci jest dietetyk na każdy posiłek? Bo ja mam taki strach przed węglowodanami, że najchętniej bym jadła 1 dziennie, ale chyba nie tędy droga... I myślę, żeby wprowadzić na śniadanie i obiad...
Podziel się: