Witam Dziewczyny,
Przepraszam, nie odzywalam sie ostatnio, ale nie było mnie w domu przez ostatnie 2 tyg. Tata mnie zabrał do rodziców do domu, coby mi złamać monotonię lezenia, zwłaszcza ze moj partner od miesiąca ma nawał w pracy i praktycznie non stop jest poza krk wiec samiutka leżę.
Przyznam sie że ostatnio nawet laptopa nie włączałam, tylko na telefonie czasem Was poczytywalam jak sie budziłam w nocy, jednak nie miałam wtedy sił na pisanie...
No nic, wczoraj wróciłam do krk bo miałam wizytę u lekarza i teraz trochę tu sobie poleżę wiec bede na bieżąco się udzielać
na wizytowym opiszę przebieg kontrolnej.
Mam pytanie, czy macie bolesne bole w lewej pachwinie i biodrze? Ja ledwo moge nogę podnieść, bol mnie budzi w nocy, zwłaszcza jak próbuje sie przekręcić z boku na bok, staram sie to robić bardzo delikatnie, ale i tak to boli i w dodatku doszedł nieprzyjemny trzask lewego biodra
co ciekawe ani prawa pachwina czy biodro mnie nie boli, tylko lewe rwie niemiłosiernie.
Lekarz mówi że to pewnie biodra sie przygotowują do porodu...ja spytałam czy 23 tydzien to nie za wcześnie na takie odczucia, to przyznał mi racje ze trochę wcześnie, ale tez każdy organizm jest inny i u mnie moze byc juz teraz.
Jest to dokuczliwe i zastanawiam sie czy ktos juz tez tak ma? ja przy tej mojej skracajacej sie szyjce, jak mnie tak to budzi w nocy, to wówczas nachodzą mnie myśli ze to moze zły objaw mówiący ze sie przedwczesny poród szykuje itp, jak to w nocy, czarne myśli przychodzą...w dzien staram sie myślec pozytywnie, ale wiadomo jak człowiek leży sam i sie tłucze z myślami...
Pozdrawiam wszystkie mamy i obiecuje sie poprawić, pisać regularnie i nie tylko o sobie