ulenka7883
mamusia Antolka:)))
Hmm... a ja jeszcze nie przyzwyczaiłam się do uczucia ruchów. Nie zlinczujcie mnie za to stwierdzenie, ale są one dla mnie trochę dyskomfortowe? Wyrodna ze mnie matka ;(
nie wyrodna kazdy inaczej podchodzi do czegos nowego,nie raz trzeba sie poprostu tak jak napisalas przyzwyczaic. Ja mimo ,ze bardzo chcialam tej ciazy i staralismy sie o tego dzidziusia to jakos nie umialam dojsc do porzadku z tym ,ze to juz sie stalo...tak na prawde to doszlo do mnie to na 100% dopiero jakos po ost wizycie u gin (czyli jakies 2tyg temu) teraz ruchy sa,brzuszek wiekszy,lepsze samopoczucie (juz bez mdlosci) i dopiero tak na maksa ciesze sie ta ciaza.