Hej dziewczyny:-)
Wczoraj mieliśmy piękną pogodę,a dziś już chmury na całego. Jutro ma lać...ehhhh ta walijska pogoda
Skorzystałam jedynie z tego,że nie pada i poszłam rano z dziećmi na spacer. Po drodze malutkie zakupy, obiad wstawiłam i wreszcie mam dla Was chwilkę. Tęskniłam, wiecie ?
Tak patrzę,że tylko 5 stron o wczoraj.....ufffff
Gabi ja w sumie rozumiem te Twoje obawy zakupowe, bo w pierwszej ciąży miałam podobnie. Potem mi już przeszło. Z drugiej strony żyjemy w takich czasach,że wszystko w zasadzie pod nosem, albo w sieci, więc nie ma co panikować
Zanag koniecznie siadaj za kółkiem ;-) Jak się maluszek urodzi, to dopiero poczujesz jak ciężko jest bez auta. Masz jeszcze czas do porodu, więc wykorzystaj go
Kar sama widzisz,że jednak czasem nie ogarniam
Fakt,że ostatnio to była już kumulacja wszystkiego, więc po prostu mnie to powaliło, ale myślę,że każda z Was by sobie super dała radę na moim miejscu. Wiesz jak to jest. Tyle o sobie wiemy na ile nas sprawdzono
Powodzenia na usg! Koniecznie daj znac PO :-)
Anula no staram się dbać o nas jak mogę, ale bez Was....oj byłoby ciężko
:-)
Mysza gratuluję ruchów maleństwa!!!
Ja pomimo ostatniego zmęczenia też mam sporo energii do wszystkiego. Taka ta niemoc z I trymestru dawno minęła. Mi to bardzo pasuje :-) Udanego urlopu życzę!
Śliwka węgierka dziękuję za troskę
Marcelek zdrowy. Zresztą cała trójka się wygrzebała z tej infekcji dość sprawnie. Jakiś śmieszny wirus, który powalał wysoką temp i tyle. Jedynie Neli poszła na anginę, ale u niej to norma
Mam nadzieję,że będziemy mieli na jakiś czas spokój. Z upałami nie pomogę, bo u nas takich nie ma. Tzn jak mamy powyżej 25 stopni jest ciężko ze względu na wilgotność (tropik się robi), ale to zazwyczaj dzień, albo o dwa i spokój. Współczuję takich temp jak są w Pl
Paulina jak się czujesz? Co z tym gardłem? Trzymaj się kochana! Oby to nic poważnego
Słonko ja nawet bez ciąży jestem wrażliwa na zapachy typu wanilia, czekolada itp....no nie znoszę, choć jeść coś w tych smakach lubię
Ale smarować się tym bym nie mogła
Fajnie,że mogłaś spróbować próbki. Powinni sprzedawać takowe wszystkiego . Nawet pieluszek dla dzieci
Ulenko skoro dzidzia wstydliwa, to pewnie babeczka ;-):-) Super,że wszystko w porząsiu. Cieszę się również,że urlop udany. Bawcie się dobrze!!!
A ta dolegliwość, to na bank hemoroidy. Nie muszą być zewnętrzne, mogą być tylko wewnątrz. Nie jest to groźne, ale moga upierdliwe. Konieczne skonsultuj po powrocie z lekarze. Jest na to wiele środków, które można stosować w ciąży;-)
Estranea kochana Ty odpocznij wreszcie na tych wakacjach! Słyszysz?
Pracujesz, ciągle gdzieś biegasz....no należy Ci się jak psu kość
Udanego wyjazdu życzę :-)
Dusienka jak tam głowa? Ból minął po kawie? Ja piję co dziennie, bo przy moim ciśnieniu inaczej nie da rady
Ewelinko z ruchami maluszka, to ja miałam teraz tak,że początkowo nie czułam co dziennie. Martwiło mnie to, ale starałam się tłumaczyć sobie,że jest ok, bo przecież jest jeszcze malutki
Od tego dnia co się tak paskudnie czułam czuję non top. I zaczęło być tak porządnie widać. Coś mi się zdaje,że mój okruszek zaliczył skok wzrostowy i może nawet stąd było to fatalne samopoczucie
Tak czy siak, nie martw się. Nim się obejrzysz będziesz na pamięć znała rytm dnia swojego lokatora :-)
Annte dziękuję
Mąż póki co urlopu dłuższego nie weźmie, bo tak to niestety jest jak się pracuje dla siebie
Może gdyby znalazł kogoś na miejsce tego co niedawno odszedł, to by dało radę, ale póki co nic z tego. Jedynie co, to może czasem wyrwie się wcześniej, albo weźmie tak jak wczoraj jeden dzień...dobre i to
Mamie kupiłam bilet na 14 sierpnia. Także nim zaczniemy rok szkolny już tu będzie :-) Mam nadzieję,że zus się od Ciebie odczepi...co za ludzie
I wiesz, wydaje mi się,że ja też mam łożysko w tej ciąży na przedniej ścianie. Zupełnie inaczej czuję ruchy dziecka teraz, niż w poprzednich ciążach. Aż zapytam we środę
Super,że Twoje bąble dają o sobie znać. Gratuluję
Lilli dziękuję;-) Ty dbaj o siebie. Ja rozumiem taki brak apetytu, ale wiesz....musisz mieć siły
Gosia współczuję akcji zębowej
Przy wyrastaniu ósemek polecam płukać często usta szałwią. Mi ostatnia 8 rosła jak zdawałam najważniejszy egzamin na studia. Miałam ropień okrutny i ból do nieprzytomności. Udało się pomóc właśnie szałwią, więc mogłam jakoś ten egzamin napisać. Nawet koleżanka ostatnio mnie pytała, bo ma krwiaka przy rosnącej 8 i też jej szałwia pomogła ;-)
Eli tego Ci zazdroszczę....dzieci do auta i na zakupy..ehhh.....ja albo autobusami się tłukę, albo wiecznie czekam na męża
A on biedny tak nie lubi na te zakupy jeździć
Qraa no to niezła jesteś, jak zapiekanek Ci się chciało po takiej kolacji
Ale w sumie ja tam mogę jeść zapiekanki zawsze
Odrzut od mięsa mam od początku tej ciąży
Renia witaj i rozgość się! Oczywiście gratuluję
:-)
Czarna moja mama miała rwanie chirurgiczne 8 i też polecam. Narkoza i po sprawie....bez tego strachu itd.
I podziwiam Cię...nigdy w życiu bym sobie jajników nie podwiązała
Olushia u mnie też już widać, jak w brzuszku okruszek szaleje. Masz rację, cudowne uczucie
Mam nadzieję,że będziesz zadowolona z nowego zakupu :-)
Kruszka dziękuję
Pomalutku wszyscy wracamy do formy. Ten wirus jakiś dziwny, bo poza Nelą, każdy miał tylko temp
Ważne,że mamy się lepiej. Powiem Ci,że mąż o 15 w domu, to luksus :-) Dasz sobie spokojnie radę ze wszystkim. Wiadomo, początki będą trudniejsze, ale z czasem wszystko ogarniesz.
Mama moja będzie 14 sierpnia. Bardzo mnie to cieszy
W Pl podwiązanie jajników jest nie legalne, więc raczej jeśli już, to trzeba gdzieś wyjechać ;-) No i pocieszę Cię, że w Pl z tym cc wcale nie jest tak łatwo....miliony przypadków gdzie kobiety walczyły o nie jak lwice, a lekarze wciąż odmawiali.....ehhh.....
Na razie tyle. Muszę obiad skończyć, no i może w końcu później zajrzę na inne wątki. Miłego popołudnia dla wszystkich :-)