reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2014

reklama
Magda....Bardzo, Bardzo , Bardzo mi przykro... nie wiem nawet co napisać:(
Wiem, że nie zamieniłam z Tobą ani słowa, ale podczytywałam i trzymałam mocno kciuki...
Okrutne to i niesprawiedliwe.
3maj się dzielnie... masz fantastyczne dzieciaki dla których musisz byc silna.. Jeszcze słońce wyjdzie dla Was.

_______________________

Moje wyniki też średnie w moczu wyszło białko i leukocyty, do tego znowu powróciła infekcja:/
Nie wiem ile razy brałam już na to czopki i globulki;/
w pierwszej ciąży pół infekcji nie miałam, a teraz wiecznie coś...

Mój M. był ze mną na porodówce, w trakcie partych mówiłam, żeby absolutnie nie zaglądał TAM, ale nie mógł się powstrzymać;)
zawsze opowiada, że to niesamowite doświadczenie, ale wiem, że liczne grono Panów jednak nie chce w tym uczestniczyć
i moim zdaniem nic na siłę.
co do samego porodu.. to mi najpierw odeszły wody, a rozwarcia nie było wcale, do tego mały nie schodził do kanału ,
więc miałam powiedziane, że próbujemy, ale jak dalej będzie taki oporny to cięcie- broniłam się rękami i nogami i jakoś się udało..

Gocha 84- jak tam? są już jakieś efekty? nocne pobudki sie trochę uspokoiły?

wiem, że nie dostanę dostępu do zamkniętego wątku- i to rozumiem, ale mam nadzieję, że ktoś tu od czasu do czasu napisze ;-)
 
Madziu - tak bardzo Ci współczuję. Nawet nie mogę sobie wyobrazić jak cierpisz... Życzę Tobie i Twojej rodzinie dużo sił w tym trudnym czasie.
[*]
 
reklama
Do góry