reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2014

agrafka - ja jeszcze nie kupuję, ale mnie trochę korci. Najpierw muszę czego mi brakuje, bo prawie wszystko mam po Kubie...

kar - ja bym kupiła ten wózek, skoro masz już wypatrzony i kosztuje 1000zł mniej. To sporo kasy. Najwyżej nie mów, że kupiłaś :)

olushia - chłopy takie są... mało domyślni. Trzeba im wszystko mówić co i jak, bo sami to się nie domyślą, nawet jak im podsuwasz wskazówki. Mój też czasem dobija mnie swoim zachowaniem, aż ręce opadają. I nie martw się, ja też nieraz myślę, że sama będę z 2-ką dzieci w domu siedziała i je niańczyła.

zanag - gratulacje :)

śliwka - jak ci się podoba ten model wózka i taki masz wybrany to weź. Jeśli to okazja (bo nie wiem jak cenowo to wygląda) i wiesz, że zadbany i że wygodny itd., to czemu nie?

Dobra, lecę po Kubę do pikola.
 
reklama
olushia- nie ma czego się wstydzić, masz ochotę dłużej pospać, to śpij sobie, korzystaj puki możesz, bo jak dzidzia będzie na świecie, szczególnie trochę starsza to wstawanie 6-7 będzie na porządku dziennym, chodź ostatnio Damian potrafi spać do 8:30 A co do męża to jest taka zależnośc- im więcej się starasz, tym więcej potem wymaga i jest zdziwiony, e coś jest nie zrobione, zgadzam się, ze z nimi jak z dziećmi, czasem palną coś bez przemyślenia, zapomina o tym po 10 min ," a ty se babo płacz" :eek:
zanag- gratulacje synka :-D
Uleńka- a nie masz po Antośku wózka? Ja polecam wózek na grubych pompowanych kołach , na nasze super "równe" polskie chodniki :-)
śliwka- ja bym wzięła, xlander jest bardzo dobry i cena okazyjna
estranea- ja też mam miliony rzeczy po Damianie, ale barakuje mi też dużo np. frida do noska, czy wanienka..no i parę różowych ciuszków, żeby nie mówili, ze drugi synek.​
 
Czarna – uważam, że to naturalne, że się boisz o maluszka. Znam to uczucie doskonale. Jak zaszłam w ciążę (z Milenką) to nie przyznawałam się nikomu, ale byłam kłębkiem nerwów przez ostatni czas. Do tego namowy różnych lekarzy na różne rozwiązania – jakby nie mogli poczekać do momentu gdy się okaże czy to będzie chłopiec czy dziewczynka. A teraz? Był spokój tydzień i powraca strach. A co się stanie jak ją stracę? Tyle przeszliśmy a jak będzie coś nie tak? A jak pójdzie źle przy porodzie? I najmniejsza rzecz powoduje ogromny problem.
Jednak pamiętaj, że musisz rozmawiać o swoich obawach chociażby z nami. Ja problemy tłamsiłam w sobie (przy Mikołajku) i źle się to dla mnie skończyło.
Marcin widząc jak mną emocje targają postawił mi pytanie – czy jakby Milenka urodziła się chora co bym zrobiła. I ja w szoku patrzę na niego, że zadał mi tak bezpośrednie pytanie, a ja co na to? Kochałabym je jeszcze bardziej niż teraz już kocham i tyle.
Lekarz jeszcze na wizycie mi powiedział, że sama po przejściach z Miko wiem, że za małe wymiary płody, czy za wielkie, czy wymiar kości nosowej pod górną granicą to nic, to mały szczegół, oraz, że jeden zły wynik nie świadczy o chorobie. Powiedziałam mu, że jemu to dobrze mówić, a matka to i tak wyolbrzymi do kolosalnych rozmiarów. Więc rozumiem Cię, że się boisz i to nie zniknie. Dopóki nie okaże się, że dzidziol jest zdrowy a kropki na serduszku nie ma J Tego Ci życzę!!!!! (bo tak będzie kochana)
Śliwka węgierka – ja bym kupiła. Jeśli to dobra cena za ten wózek to nawet bym się nie wahała. Najważniejsze jednak to czy takie właśnie wózek chcesz.. J

Maminki co dziś macie na obiad? Bo ja mam pustkę w głowie…
A chłopy jakie są takie są. Dziś rozmawiam z kuzynką przez telefon i nagle zaczyna się strasznie śmiać…. Pytam co się stało… A ona mi opowiada… poprosiła męża o dwa koncentraty pomidorowe a on jej przywiózł litrowy koncentrat pomidorowy :D Bo przecież litrowy wychodzi taniej niż te małę w słoiczkach :D
Uleńko połówkowe masz dziś czy jutro?
A tak w ogóle to dzisiaj mam okropnego lenia. W niedzielę wyjeżdżamy a w domu burdello, nie spakowanie jesteśmy, ubrania nie poprasowane…. Nie wiem jak zdążę ogarnąć moje 120mkw…
I pogoda się popsujała a chciałam iść dziś pojeździć z Miko na rowerku (tz Miko by pojeździł :D)
 
Witajcie mamusie.
Z facetami jest tak: jak są na miejscu to wkurzają i wyprowadzają z równowagi (jak mój M), a jak ich nie ma to tęsknimy :laugh2:Budzę się w nocy i mantykuje tak po godzinie...
Mój już trzeci dzień (pojechał specjalnie wcześniej) bawi się na Woodstocku a ja zamulam w domu i pracuje (oj zazdroszczę draniowi).
W pracy udało mi się ledwo dostać urlop na 2 tygodnie (bo jak zwykle armagedon i świat się zawali);.

Na szczęście jadę jutro z przyjaciółką nad morze (ponownie Ustka), tylko nie wiem jak się zapakujemy w 5 osób do auta. Każde ma wziąć małe bagaże, a że ja w ciąży to mam przywilej jazdy z przodu :-D
Mam podobny problem ze sprzątaniem przed urlopem (tylko zamiast 120 mkw mam 70 mkw) - mam lenia kwadratowego. Nawet obiadu mi się gotować nie chce - będzie jajecznica.

Gratuluje udanych wizyt i wymarzonych płci bobasków :-)
 
Agrafko wózek po Antosiu sprzedałam w listopadzie,bo nie moglam zajsc w ciaze i mi pow ze jak sie zaczne pozbywac rzeczy po dziecku to ciaza murowana :-D

Cypryda połówkowe mam jutro na 8:30 ,ale ma stresa buuuuu. Co do obiadku to ja dzis mam prosciutki obiadek:tak: jajo gotowane w sosie koperkowym i do tego marchewka z groszkiem:-)
 
agrafka - jak masz mieć dziewczynkę, to pewnie że trochę ciuszków trzeba kupić. Bo jednak mimo, że niektóre kolory są unisex to i tak widać które to ciuszki chłopięce a które dziewczęce.

cypryda - ja mam gulasz z wczoraj na obiad.

gabi - miłego urlopowania. Ja właśnie powoli kończę swój i w pon wracam do pracy...

a Kuba dziś dobrze w przedszkolu. Jak po niego poszłam to jeszcze jadł obiadek. Panie go bardzo chwalą,że super je i dużo mówi i że jest grzeczny. Kilka razy pytał o mnie, ale nie płakał. :)
 
estranea widzisz jaki zuch chlopak z Kubusia:-) strach ma wielkie oczy a w rzeczywistosci nie jest tak zle,rodzice zwykle gorzej przechodza poczatki swoich pociech w przedszkolu niz sami zainteresowani hihi
 
reklama
Agrafka z sypialnią to właśnie tak zrobiłam, że my przygarnęlismy maly pokoik, w ktorym jakims cudem zamierzxamy upchnąć jeszcze łóżeczko, a Arkowi dalismy taki sporo większy, żeby potem na dwóch starczyło:)
Co do zakupów, ja kupiłam jedynie skarpetki, a moj mąż nawet tego nie chciał kupić!

Estranea super że tak Kuba się zachowuje:)

Sliwka kupilabym, bo to porządny wozek, pod warunkiem że nie musiałabym go dxwigać, bo z tego co pamiętam, bardzo ciężkie są te wozki, takie 'terenowe".
 
Do góry