Hej dziewczyny!
Ja wczoraj miałam kiepski dzień i nie miałam siły już do Was zajrzeć.
Z rana miałam spięcie z mężem o zakupy i obiad. Później Kuba dał mi tak w kość, że się popłakałam… W ogóle wczoraj był mega marudny i jęczący, wszystko na „nie”… Chyba jest z nim coraz gorzej i boję się że sobie nie poradzę…
Do tego wieczorem też się załamałam, bo źle prowadzę księgowość mężowi (choć dziś się okazało ,ze nie jest tak tragicznie).
Wszystko to do kupy i miałam wieczór z głowy. Tak się popłakałam, że aż się wystraszyłam, czy z maleństwem wszystko ok… ehhh.
Zanag – witajJ
Anula – powodzenia na kolejnych egzaminach!
Ona – ja od początku ciąży przytyłam 2 kg. Nie martw się. Jeśli dobrze się czujesz i wyniki ok, to się nie stresuj.
Trzymam kciuki za wizytujące!
Ja też żadnego mleka nie brałam do szpitala. Nawet do głowy mi to nie przyszło. Oni z resztą mają tam swoje w razie potrzeby.
Ja wczoraj miałam kiepski dzień i nie miałam siły już do Was zajrzeć.
Z rana miałam spięcie z mężem o zakupy i obiad. Później Kuba dał mi tak w kość, że się popłakałam… W ogóle wczoraj był mega marudny i jęczący, wszystko na „nie”… Chyba jest z nim coraz gorzej i boję się że sobie nie poradzę…
Do tego wieczorem też się załamałam, bo źle prowadzę księgowość mężowi (choć dziś się okazało ,ze nie jest tak tragicznie).
Wszystko to do kupy i miałam wieczór z głowy. Tak się popłakałam, że aż się wystraszyłam, czy z maleństwem wszystko ok… ehhh.
Zanag – witajJ
Anula – powodzenia na kolejnych egzaminach!
Ona – ja od początku ciąży przytyłam 2 kg. Nie martw się. Jeśli dobrze się czujesz i wyniki ok, to się nie stresuj.
Trzymam kciuki za wizytujące!
Ja też żadnego mleka nie brałam do szpitala. Nawet do głowy mi to nie przyszło. Oni z resztą mają tam swoje w razie potrzeby.