Enigma.a
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 28 Marzec 2015
- Postów
- 118
Dzień dobry z samego rana Z kawą oczywiście
No i witaj Gabi, wątek pięknie nam się rozkręca:-) Gratulacje z okazji pierwszych kroków, super :-)
Co do tortów, to mieliśmy zamawiać wielką jedynkę, ale Młody nam się rozchorował i mieliśmy tylko kawę z ciastem i dziadkami (miała być siostra eM, mój brat z rodziną, chrzestna z rodziną i dziadki z obu stron), więc torcik był skromny. Zwykły, z bitą śmietaną i owocami, z napisem, że Oluś skończył roczek.
U mnie nie przejdzie dzierganie przy Olku, zaraz chwyta włóczkę lub co gorsze, szydełko. Zresztą jest już taki mobilny, że muszę mieć oczy wokoło głowy, żeby sobie krzywdy nie zrobił. Wczoraj na przykład wlazł na krzesło i zaczął sięgać do książek na regale Zresztą od razu zaczyna marudzić, że zamiast się z Nim bawić, to sobie szydełkuję ;-) W tej sytuacji szyje lub dziergam, gdy Olek ma zajęcie.
Mam nadzieje, że Ania nie będzie miała owsików, ale z doświadczenia wiem, że akurat takie rzeczy przenoszą się jak przeziębienie. Dlatego mama na zaś dawała tabletkę i było z głowy.
O Młody się obudził, wpadnę po 8. Buziole na dobry dzień:-)
Edit.
Różyczkowa, na syropie mam napis "pediatric", więc na pewno to jest syrop dla dzieci :-)
No wiadomo, z zostawianie dziecka jest ciężko. Przynajmniej w moim przypadku, jak czytam to w Waszym też, chociaż znam przypadki, że matka oddała dziecko do żłobka w wieku 6m i przez resztę rodzicielskiego chodziła sobie na siłkę, zakupy itd. Tak więc widziszDla mnie nawet mój Roczniak to jeszcze taki maluch, że ciężko było mi Go oddawać. Ostatnio z mężem się śmiałam, że dla mnie zawsze będzie malutkim chłopcem, nawet jak będzie miał 19 lat i będzie wyjeżdżał na studia Przez kilka pierwszych podejść płakałam po wyjściu ze żłobka. Pocieszam się, że zdecydowanie widać, że dobrze się tam czuje i na przykład wczoraj jak po Niego przyszłam to podszedł się do mnie przytulić i potem wrócił do zabawy. Osobna kwestia, że muszę wrócić do pracy, bo z jednej pensji się nie utrzymamy:-( A tu jeszcze kredyt hipoteczny. Ale w sumie nigdy nie było problemu jak zostawał z eM czy jechał na spacer z dziadziem. Widocznie towarzyski typ mi rośnie.Witajcie dziewczyny ;-)
Długo tu nie zaglądałam ale bardzo się cieszę że forum ożyło
Różyczkowa zdrówka dla synka
Enigma udanego żłobkowania
U nas z nowości doczekaliśmy się 3 górnych ząbków i mamy razem 5 Szymuś zaczyna stawiać pierwsze kroczki ale nadal woli raczkować Strasznie boję się powrotu do pracy Szymuś płacze jak tylko wychodzę a jak wracam nie chce mnie puścić nawet do wc wiem że jak wyjdę to po chwili się uspokaja i jest ok to jednak będzie mi ciężko go zostawiać
Jakie torty piekłyście na roczek dzieciaczków bo planuje roczek i nie mam pomysłu na tort
Pozdrawiam i miłego dnia
No i witaj Gabi, wątek pięknie nam się rozkręca:-) Gratulacje z okazji pierwszych kroków, super :-)
Co do tortów, to mieliśmy zamawiać wielką jedynkę, ale Młody nam się rozchorował i mieliśmy tylko kawę z ciastem i dziadkami (miała być siostra eM, mój brat z rodziną, chrzestna z rodziną i dziadki z obu stron), więc torcik był skromny. Zwykły, z bitą śmietaną i owocami, z napisem, że Oluś skończył roczek.
Współczuję choroby. Oby na syropach się skończyło. Nie lubię stosowania antybiotyków u małych dzieci, wiadomo, że jak trzeba to trzeba i nie ma mocnych. Natomiast trzymam kciuki, żeby to było zwykłe przeziębienie.Hej witajcie!
Ja nadaję z chorobowego frontu. Obie niewyraźne, Julka coś na oskrzelach, Ania mokry kaszel. Byliśmy dzisiaj u lekarza, na razie inhalacje i syropki dla obydwu, zobaczymy co dalej. Pewnie do końca tygodnia starsza do przedszkola nie pójdzie, a Ania to już chyba w ogóle żłobka do końca roku nie zobaczy Oby tylko jakoś to ogarnąć, bo planowaliśmy święta w rozjazdach więc kompletnie nic nie przygotowuję
Nie wiem czy się chwaliłam, ale Ania już mówi "mama" co jest oczywiście mocno rozczulające. Kilka razy w poprzednim i tym tygodniu wychodziłam na godzinkę dwie z domu, to tata potem relacjonował, że było szukanie mnie i to 'mamowanie"
enigma - tak, szydełko cudnie relaksuje. Ja próbowałam coś przy starszej, ale potem musiałam chować bo mi notorycznie zabierała gdzieś jak tylko się odwróciłam, więc stoi zestaw na szafie Haha, kocie miski, wiadome najlepsze Co do przytulania, gdy starsza była mniejsza to tak aż trochę było mi zal, że przytulać się nie chce, nie przychodzi sama, fakt, teraz jej się to zmieniło, ale Ania to już w ogóle nadrabia Fajnie, ze oczka udało się wyleczyć szybciutko Co do smarków i kaszlów, oczywiście, że jak dziecko chyrla niemiłosiernie, leci mu z nosa to lepiej zostawić w domu, tylko jednak jest kaszel i kaszel. Dlatego np. mojej w poniedziałek i dzisiaj nie puściłam do przedszkola bo był to taki inny kaszel niż ten typowy dla niej ostatnio. I jak przedszkole to jeszcze jakoś akceptowalniej to jednak gdy usłyszałam jak dzieciaczki w Ankowym żłobku kaszlą to rzeczywiście się przeraziłam i trochę też dlatego Anki nawet z niewielkim na początku katarem nie puściłam. Choć dzisiaj jak byliśmy u lekarza to pytał się czy Ania chodzi do żłobka w takim stanie, ja mówię, że pewnie że nie. A lekarz mówi, wie pani, różni są rodzice. Co do owsików - na razie pobraliśmy jej kupsko do badania, na razie żadnych leków, mamy czekać na wyniki. Chociaż w sumie lepiej może by od razu coś podać? Nie pomyślałam o tym.
Mówiłam wam kiedyś, że Anka to taka wybredna pannica. A wiecie co jej najbardziej smakuje (prócz mleka ofkors Najzwyklejsza kasza manna na mleku krowim. Wciąga całą porcję i jeszcze woła o więcej.Kto by pomyślał
U mnie nie przejdzie dzierganie przy Olku, zaraz chwyta włóczkę lub co gorsze, szydełko. Zresztą jest już taki mobilny, że muszę mieć oczy wokoło głowy, żeby sobie krzywdy nie zrobił. Wczoraj na przykład wlazł na krzesło i zaczął sięgać do książek na regale Zresztą od razu zaczyna marudzić, że zamiast się z Nim bawić, to sobie szydełkuję ;-) W tej sytuacji szyje lub dziergam, gdy Olek ma zajęcie.
Mam nadzieje, że Ania nie będzie miała owsików, ale z doświadczenia wiem, że akurat takie rzeczy przenoszą się jak przeziębienie. Dlatego mama na zaś dawała tabletkę i było z głowy.
O Młody się obudził, wpadnę po 8. Buziole na dobry dzień:-)
Edit.
Różyczkowa, na syropie mam napis "pediatric", więc na pewno to jest syrop dla dzieci :-)
Załączniki
Ostatnia edycja: