reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2011

hejka!
Agapa, Phelania, Violett - bardzo wspolczuje i trzymam kciuki za powrot do zdrowia!
Inka - dla was tez zdrowka!
nadal walcze z choroba i juz nie mam sily... dobrze, ze tu sa Babcie, ktore pomagaja zajmujac sie Malym, bo ja nie dalabym rady...
Jutro ide z Malym na kontrole do pediatry i mam tez w planie wizyte u dentysty, bo troche sciemnialy mu zabki od zelaza, kt bral przy anemii - sa rozne teorie na ten temat - a ktoras z was byla juz z dzieckiem u dentysty???
 
reklama
Violett- moja Karolcia była usypiana, jak miała ten zabieg w grudniu. Ona to przeszła dobrze, chociaż przez dwa dni była bardzo senna. Ja natomiast przeżyłam to okropnie i wiem jak się martwisz i denerwujesz, ale Fabianek bedzie w dobrych rękach :)

Phelania, Violett, Agapa- trzymam za Was kciuki :)
 
Agapa, Phelania, Violett - tak strasznie mi przykro, że choroby dotykają wasze dzieciaki. To naprawdę strasznie niesprawiedliwe. Trzymam mocno kciuki za Was i waszych chłopaków :*

Milva- u nas też niby słońce, ale super ciepło nie ma, wieje i coś chłodno.

Ja jakoś nie mam humoru od wczoraj. Tak funkcjonuję, bo muszę. :-(
 
Hej

Przez ta piekna pogodę szkoda mi czasu na kompa i troche mniej jestem. Wczoraj troche poczytałam, ale nie mialam juz jak nic napisac. Byłam dzis z Alusiem na szczepieniu, ostatnie 6w1. Na razie spokoj ze szczepieniemi, w koncu. Nastepne dopiero jak skonczy 5 lat, chociaz jeszcze na meningo chce zaszczepic, ale to sie jeszcze zobaczy, chyba w przyszlym roku. Szczpienie mlody zniósł lepiej ode mne, nawet nie ma co opisywac.

Alan jest zauroczony 6-cio letnim synem sasiadów, wczoraj i dzisiaj tak szalał z Kamilkiem na podwórku ze mi non stop serce stawało. Biegał za nim jak szalony, dziwie sie ze nogi i rece całe. A za nimi 11-sto miesieczny Szymon jeszcze :D
Nie wiedzialam ze moj syn jest taki towarzyski, no ale to chyba po mamusi odziedziczył ;)

Phelania Bardzo mi przykro jak czytam o cierpieniach małego Marcelka.. Mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze, Trzymaj sie kochana. A Marcelek jest przesłodki. po kim te czerne włoski??? Bo Aluś to blondyn :)

Dziewczyny, my tez na zimowkach jeszcze jezdzimy!!! :zawstydzona/y:

Papayka zdrówka!!! Dobrze ze nie jestes tutaj sama i masz pomoc!

Violett jak lezalam w szpitalu z młodym to mial robiony rezonans magnetyczny głowy. Tez nie wolno przy tym badaniu sie ruszac wiec wykonane bylo pod narkozą. Jak wbijali mu wenflon i usypiali płakałam jak bóbr. Gdybym nie była przy tym z moją mama to nie wiem, ona jakoś mnie uspokajała, bo ja prawie w histerie wpadłam, az mi sie wspominac nie chce... Mam nadzieje ze zniesiesz tą narkozę z Fabiankiem lepiej ode mnie. Trzymam kciuki zeby nic zlego w tych badaniach nie wyszło...

Cos sie smutno porobiło.....
 
No smutno... oby wszystko się dobrze skończyło u każdej z dziewczyn!!

Doba jest ostatnio za krótka zdecydowanie, wieczorem już nic mi się nie chce...Tz namawia mnie na obejrzenie jakiegoś filmu, ale mi się już oczy zamykają , idę chwilę poczytać i spać.
 
Biduleczki nasze Malutkie - trzymajcie sie dziewczyny Phelania, Agapa i Violett - zdróweczka dla chłopaków.

Dorotar przepraszam ze dopiero teraz odpisuję ale szkoliłam pół dnia i nie miałam jak poczytać. Komunie mamy 19 maja.
Chłopina mój poszedł sobie do kina na fantastykę - film z Tomem Cruisem. A ja pilnuje domu:-)
Zaraz pewnie pójdę spać, bo nie uśmiecha mi sie na niego czekać do 23.30.
 
Witajcie.
Opisałam po krótce na wizytowym co z Mikołajem.
Dziś P. mnie wymienił przy Mikolaju, bo ja dostałam @, a u mnie poteguje w obfitość więc siła wyższa. Myślałam że trochę odpocznę bo co tu ukrywać jestem trochę zmęczona tym wszystkim, ale jak wróciłam do domu i spojrzałam na smoczek, który Miki ma na noc i to puste łóżeczko to nie mogłam się uspokoić. Nie myślałam że będzie tak źle. Tam widzę co się dzieje, jak coś mnie niepokoi to pytam i mam go przy sobie a tu wielka pustka mimo że mam przy sobie ukochaną 3-kę. Tam nie mam czasu rozmyśląć a tu myślę ciągle. Jutro mam mega plan. Chcę pomyć okna i uporządkować ubrania maluchów. Niewiem czy z tym wyrobię, ale jak się czymś zajmę to nie będę tak myśleć. przeraża mnie przyszłość jeśli każde wyjście na podwórko =choroba. Bo póki co tak to wszystko wygląda.

Wiola dziękuję ci za spotkanie

Phelania kurcze jest naprawde niewesoło. Trzymam kciuki. Niewiem kiedy Miki wyjdzie, ale ja mogę do ciebie gdzieś podejść i możemy się spotkać na jakimś neutralnym korytarzu bo na oddział nie chcę iść z Mikusiem. Jak będę to napiszę ci eska i może się gdzieś spotkamy. Nie mogę dużo sms-ować ale ten jeden... :-)
 
reklama
Sosnowiczanka-ja jestem brunetka;)

Agapo- mam nadzieje ze sie spotkamy,jutro jedzie moj M do Marcelka na caly dzien a ja siedze z Alutkiem bo sie cholernie za nim stesknilam...wiec musze troche sie odreagowac od tego wszystkiego,tym bardziej nie oplaca sie zeby M mnie zawozil wracal do Ożarowa i spowrotem po mnie ..strasznie duzo za benzyne nam wychodzi a finansowo nie dajemy rady:/

My jak narazie czekamy na te konsultacje nefrologów i urologów jutro ma byc cos wiadomo ,wodonercze mamy prawostronne i to V stopnia najwyzsze zakwalifikowane do operacji ale sie okaze na dniach na majowke napewno nie wyjdziemy:(((Niestety moj ginekolog troszke zlekcewazyl wszystko bo w czasie ciazy mozna bylo uratowac nereczke i leczyc Marcelka wewnatrzmacicznie :( do zakazenia i obumarcia nerki doszlo w czasie ciazy:( Przy prawej nerce poszla zastawka (koreczek) który sie "urwał" o powstał zastuj i przez to zainfekował nerke...do takiego stopnia ze nerka jest sprawna na 5% ,pogodzilam sie z mysla ze mlody bedzie mial jedna nereczke ale tak sie cholernie boje operacji,rekowalestencji itp cierpienia i bólu Marcelka.Jako matka wiem ze to dla niego bedzie najlepsze rozwiazanie ale jak sobie pomysle ze bede musiala podpisywac zgode na operacje i skutki niepozadne zagrozenie zycia to ryczec mi sie chce on jest taki malutki bezbronny:(((Wiem ze musze byc twarda takze dla Alutka...ale jest bardzo bardzo ciezko...
 
Do góry