Phelania Boże dla mnie Ty jesteś teraz mistrzem Świata!Dajesz radę! Marcel może żyć z 1 nerką, rozumiem jednak obawy co do operacji. Są jednak w Polsce dobrzy lekarze a już na bank w CZD i myślę, że zakończy się to wszystko szczęśliwie dla Was!! Troszkę sił nabierz, bo niebawem Marcel i Alutek ze zdwojoną siłą będą psocić!
Agapa głowa do góry!!!Nie dołuj się, sama wiesz, że to tylko człowieka dobija, trzeba znaleźć siłę...w sobie na lepsze jutro... wiem, że kłopotów sporo ale trzeba dać radę!Zdrówka Mikołajkowi!
Kota a to ciekawostka... Hahaha M pewnie wniebowzięty i doceniony się czuje

Pewnie jak paw wystawił ogon... Hahaha Musisz Go zgasić. Takie chodzenie z głową w chmurach dla facetów jest niewskazane... Haha Musisz jak modliszka bodajże, po stosunku odgryźć głowę... I po sprawie!
Viola też tęsknimy, to jest jakaś przykra historia z Fabianem i jego AZS, alergią a z uszami to już wogle. Ja wiem, że niepotrzebnie sobie wkręcasz od razu czarne scenariusze. Trzeba pewne sprawy tak z rozwagą, sama miałaś perlaka i skończyło się pozytywnie to i z FABIANEM MUSI być dobrze, musi!Nie ma innej opcji i nawet nie bierz do głowy!
Inka to moja Nisia całe ząbkowanie ma (odpukać) takie po ciuchu haha... Za to kolki miała i podejrzenie Downa i to mi wystarczy... Haha ekscesów...Chociaż przy ząbkach odpoczęłam.
Milva a to Bartuś dał po spaniu!!OMG

)Nina może 3 -4razy spała po 2 !
Freiya ma racje, lekarze są rozliczani i sprawdzani... Tylko rzeczywiście.. te badania się przydają a tak ciężko o nie na NFZ. Freiya jak teść?Choć trochę lepiej?A teściowa jak psychicznie?
Phelania wiem, że Ci ciężko i dla M pewnie też, to wszystko Was doświadcza ale bardzo dobrze sobie radzicie. M fajnie, że umie sprostać z noworodkiem i daje radę, Ty psychicznie i fizycznie, dla Alutka... Musisz troszkę odetchnąć, wiem, że łatwo się mówi ale ja obiecuję!!!Że będzie lepiej!
Majeczka Ewelinie gratulacje!Jak będę mieć możliwości to jeszcze wspomogę... A ojciec dziecka wie, że się narodziło?Jakaś reakcja- coś?Jak Młoda będzie mieć na imię?Może Anetka-Po mnie ;PP Żartuję

Anetka to wiejskie imię, do tej pory nie mogę wybaczyć bratu, że kazał rodzicom tak mnie nazwać.
Nastazja Nina też już rozumie co to znaczy podwóreczko i spacerek i jak do tej pory darła się, że nie chce się ubierać, tak teraz sama usiłuje ubrać sobie buty, oraz stoi przy wózku i domaga się by ją wozić... A wcześniej...Mała zgaga... sceny robiła.
Dziś w pracy mieliśmy kontrolę... taką wewnętrzną.. Zryli nas trochę, generalnie...po bandzie na 100% mamy 75%. Mamy czas do 2 maja na nadrobienie. Łe!
Nina dziś śmigała przy pchaczu, potem wózkiem lalę woziła. Kurde, Wasze dzieci już śmigają, Nina nie-ale każdy jej postęp jest dla mnie zajebistym przeżyciem. Jest obłędna!Kochana!Kumata. Z każdym dniem!Normalnie do schrupania...Tak ładnie jej w palemce, 1 kucyku na główce!Szkoda, że od razu ściąga gumkę z głowy!
P kupił Ninie autko Little Tikes i nie idzie jej z niego wyjąć, jak nawaliła w pieluchę, to bez ekscesów się nie obyło. Nie wiem jakim cudem zasnęła, taka podekscytowana była...
Jutro wolne mam, muszę posprzątać dom no i

Czas dla Ninki, na bank spacerniak!Dobrze, że jest Ninka, moje szczęście... A wiecie dostałam @ dziś...Bocian się wykoleił

albo oszukał!Hurra!!!!!!!