reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2011

Netka trzymam kciuki za was i Ninkę :) Na pewno wasza miłość i bliskość pomoże jej oswoić się ze światem i będzie wesołym, roześmianym dzieckiem, które za jakiś czas zapomni o problemach, a na razie na pewno dobrze jej zrobi odpocząć od rehabilitacji!
 
reklama
VIOLETT, ŻABCIA ja rozumię bo moja mama też bawiła obce dziecko i ja czasem też tą dziewczynkę przebierałam ale ja widzę różnicę w przebieraniu niemowlaka, no rocznego dziecka a przebieranie 3 czy 4 latka z pieluchy to już jakiś szok.
No u mnie w przedszkolu przyjmują dzieci, ale to nie jest miasto, wiem, że już w pobliskim mieście dzieci, żeby dostać się do przedszkola muszą być odpieluchowane.

Byłam z moją szefową w hurtowni dziecięcej, ona oglądała wózki bo w ciąży jest a ja foteliki ale szybko z tamtad uciekłyśmy bo ceny kosmiczne facet ma. Niby hurtownia a wszystko drożej niż w sklepach.
 
Ostatnia edycja:
Dorotar a nie wzięłaś pod uwagę że może nie każdy 3 latek w pieluszce sra w nią jak popadnie, dużo dzieci potrafi już sygnalizować kupę a siku jeszcze nie do końca. Ostatnio gdzieś czytałam nawet, że 3 latek w pieluszce to jeszcze nie kalekie dziecko nieudolnych rodziców, zwłaszcza chłopcy potrzebują nieraz więcej czasu na sygnalizowanie siku.
 
Kota, pracuję od 7, ale jadę niemal godzinę, no i muszę odnieść dziecko do teściowej. Niby blisko, ale wiesz jak to jest, nie przekazujemy sobie dziecka w drzwiach ;)

Inka, to niech naprawiają jak najszybciej, bo się Aleksy przyzwyczai, ... albo nie on, a Wy ;)
 
Dziewczyny jestem trochę załamana :( Właśnie byłam na usg tego zbitego barku który mnie napieprza jak nie wiem co i nie mam dobrych wieści :( wyszło mi że uszkodzony obrąbek stawu i zrost barkowo-obojczykowy i od cholery płynu w stawie :( W poniedziałek idę to jeszcze ortopedzie pokazać ale już mnie straszyli przed badaniem i wiem że grozi mi gips... A wiecie jak wygląda gips na bark i obojczyk, jak gorset na pół ciała, wyobrażacie to sobie przy dziecku? :(:(:(:( Jestem załamana, chyba się na ten gips nie zgodzę.
 
Czesc kochane:)
Bylam u gina. Z badania histopatologicznego na szczescie nic nie wyszlo. Ogolnie dostalam inne tabletki a gin stwierdzil ze nie jest zle bo mimo wszystko krwawienie sie zmniejszyło... Zobacze czy po tych tabletkach jakas poprawa bedzie. Mój gin stwierdzil ze przez prawie 30 lat jego praktyki jestem piewrszym takim przypadkiem z jakim sie spotkal :/

Kupinosia myszka juz dziala, na szczescie:)

Phelania, nie miej wyrzutów sumienia, wolno ci :)))

Malenstwo ty to tylko po weslach chodzisz:)

Freiya wspólczuje oby jednak obylo sie bez gipsu!
 
Netka, mam nadzieję, że ta kobieta Ci doradzi, faktycznie wydaje się być fachowcem w dziedzinie chustowania :) Kuba się w chuście bardzo uspokajał, często zasypiał wtulony we mnie, a normalnie jest charakterny i niesamowicie ruchliwy.
Żabcia, Dorotar, ja nie znam przedszkola, do którego przyjmują nieodpieluchowane dzieci, u nas w okolicy takiego nie ma.
Mła, ja pracuję podobnie i bardzo sobie chwalę te godziny pracy 7-15 to wg mnie idealny czas na pracę (z tym, że teraz pracuję od 8-14 i o dziwo trochę to dla mnie z krótko, bo obowiązków zawodowych nie ubyło wraz z godiznami pracy)
Freiya, trzymaj się! i nie bagatelizuj kontuzji, bez gipsu może się sprawa jeszcze tylko pogorszyć
Phelania, zazdroszczę Ci trochę możliwości bezkarnego obżerania się :)

Kubin mi padł dziś o 19.30, mam nadzieję, że nie wstanie o 5 rano :) wszak jutro sobota, z zeszłym tygodniu pospaliśmy niemal do 8.
miłego wieczorku kochane!
 
reklama
Kota, z jednej strony zazdroszczę tych 6h, z drugiej sama też bym się nie wyrobiła ;)

Freiya, zdaj się na lekarza. Jeśli gips jest potrzebny, a się nie zgodzisz, leczenie może ciągnąć się w nieskończoność. Zresztą co Ci będę mówić, przecież wiesz... :)

Sosnowiczanka, aż mi Ciebie szkoda, tyle przeszłaś przez tą głupią spiralę :/ Oby w końcu temat się zakończył.

Phelania, właśnie dzisiaj patrzyłam na tabelę Mam-Light i żałowałam, że nie podałaś swojego wyniku ;))) W sumie to było miłe, kiedy wymieniałyśmy się tym ile kto przytył. Zawsze po postach Nastazji miałam doła, bo okazywało się, że jednak da się rosnąć po malutku :D

Miśka dziś nie była za fajna. Dużo stękania o nic i ogólne "nie!". Myślę, że to te zęby ją męczą, bo jak dopadła jedną z zabawek, która dała się zagryzać tak, jak mała chciała, to aż się trzęsła jak zaciskała na niej szczęki. Nawet skoczek był na nie! A ona jest w nim co drugi dzień zaledwie po 5-20 minut i po prostu to uwielbia.
Ale jest też coraz bystrzejsza. Jak zaparkowałam auto i wysiadłam to tłukła ręką w szybę, a potem mi machała nieporadnie :) No i na pytanie "Gdzie był piesek?" zawsze patrzy w kierunku okna i wydaje dźwięki w stylu "aooo" :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry