reklama
Fajnie że już tyle jecie, a ja sie boje wprowadzać nowości. Nabiału prawie wogóle nie jem i nie wiem czy zacząć.
Młoda ma na twarzy czerwone krostki i nie wiem czy to po prostu trądzik niemowlęcy czy jakaś alergia. Krostki są na policzkach i trochę na szyi, czerwone z takim jasnym zakończeniem, nie zlewają się.
No to zaczynają sie niezłe mrozy.
Młoda ma na twarzy czerwone krostki i nie wiem czy to po prostu trądzik niemowlęcy czy jakaś alergia. Krostki są na policzkach i trochę na szyi, czerwone z takim jasnym zakończeniem, nie zlewają się.
No to zaczynają sie niezłe mrozy.
kasia_jag
Zaangażowana w BB
cześć
dawno mnie tutaj nie było, niestety nie mam już tak dużo czasu jak kiedyś
my mamy rozmiar ubranek 56 i są jeszcze dobre.
jeżeli chodzi o spacery to chodzimy do -10. alergi żadnej nie ma Hania (odpukać) choć ja jem wszystko, ale ja ściągam mleko i jej daję tak raz dziennie. Niestety mleka mam coraz mniej. Na początku ściągałam ok. 200ml dziennie, teraz już max 50-80ml. Herbatki na laktacje są tutaj na receptę. Od tygodnia mała pije już tran. Krzywi się przy tym, ale przełknie. Kupka co drugi dzień. Trochę mnie to martwi że nie codziennie. A po tym kupka ma troszkę rzadszą konsystencję. Nie jest to biegunka ale nie jest też "miękkim batonikiem" że się tak wyrażę Kolor kupy to ciemny zielony. Za tydzień mamy wizytę u poożnej więc się zapytam. A u Waszych maluchów jak to wygląda? też któryś robi taką dziwną kupkę? Kąpiemy Hanię co drugi dzień.
W nocy (odpukać) śpi. Koło 22-23 zasypia i budzi się koło 1-2 i 4-5 na jedzenie. Później budzi się koło 7-8 a nwet czasem koło 9 i już nie śpi. W dzień śpi koło 3-4 godzin.
Ładnie się uśmiecha nasza mała dzidzia I wtedy zapomina się o zmęczeniu, stresie itp
Jeżeli chodzi o sprawy połogowe, to po 5 tygodniach ja nadal krwawię :/ Wiem że do 6 tygodni się wszystko teoretycznie goi ale mam wrażenie że u mnie to będzie trwało dłużej :/ Czuję jeszcze skurcze macicy chociaż już rzadziej niż na początku.
A tak to wszystko ok W piątek jedziemy do Oslo paszport małej wyrobić. I później zamawiamy bilety do PL Jedziemy na chrzest który będzie 1 kwietnia.
Pozdrawiamy wszystkie dzieciaczki oraz mamy
dawno mnie tutaj nie było, niestety nie mam już tak dużo czasu jak kiedyś
my mamy rozmiar ubranek 56 i są jeszcze dobre.
jeżeli chodzi o spacery to chodzimy do -10. alergi żadnej nie ma Hania (odpukać) choć ja jem wszystko, ale ja ściągam mleko i jej daję tak raz dziennie. Niestety mleka mam coraz mniej. Na początku ściągałam ok. 200ml dziennie, teraz już max 50-80ml. Herbatki na laktacje są tutaj na receptę. Od tygodnia mała pije już tran. Krzywi się przy tym, ale przełknie. Kupka co drugi dzień. Trochę mnie to martwi że nie codziennie. A po tym kupka ma troszkę rzadszą konsystencję. Nie jest to biegunka ale nie jest też "miękkim batonikiem" że się tak wyrażę Kolor kupy to ciemny zielony. Za tydzień mamy wizytę u poożnej więc się zapytam. A u Waszych maluchów jak to wygląda? też któryś robi taką dziwną kupkę? Kąpiemy Hanię co drugi dzień.
W nocy (odpukać) śpi. Koło 22-23 zasypia i budzi się koło 1-2 i 4-5 na jedzenie. Później budzi się koło 7-8 a nwet czasem koło 9 i już nie śpi. W dzień śpi koło 3-4 godzin.
Ładnie się uśmiecha nasza mała dzidzia I wtedy zapomina się o zmęczeniu, stresie itp
Jeżeli chodzi o sprawy połogowe, to po 5 tygodniach ja nadal krwawię :/ Wiem że do 6 tygodni się wszystko teoretycznie goi ale mam wrażenie że u mnie to będzie trwało dłużej :/ Czuję jeszcze skurcze macicy chociaż już rzadziej niż na początku.
A tak to wszystko ok W piątek jedziemy do Oslo paszport małej wyrobić. I później zamawiamy bilety do PL Jedziemy na chrzest który będzie 1 kwietnia.
Pozdrawiamy wszystkie dzieciaczki oraz mamy
Inka z Nicole tez miałam przeboje...tylko Nicusia była starsza bo miała skończone 3 miesiące...A Twój M wybywa specjalnie,czy faktycznie musi jechać coś załatwiać? A jakbyś kładła Małego sobie do łóżka i tam go obracała na bok i w ten sposób przytulała go? Albo kładła sobie go na brzuch?
Sosnowiczanka i jak podziałała kąpiel?
Ankubator to jest jak dziecko ma zapalenie płuc,bądź jakąś inną poważną chorobę układu oddechowego tak dziwnie oddycha,ten brzuszek tak strasznie pulsuje przy oddychaniu i jakby klatka piersiowa miała się zapaść to wygląda.
KotaBehemota owcza wełna jest super,moja mama ma pościel z merynosów...mama ma tez komplet dla Nicole jak podrośnie troszkę i dla Krzysia też powiedziała,że kupi. My też chcemy kupić ale taka pościel to koszt około 2500,a nie stać Nas póki co na takie luksusy
Agniesia,a Julka mocno uderzyła Natalkę?
Co do ubranek,to u Nas 68 robi się już za małe Poza tym Krzyś waży około 6 kg,wiem że to dużo,ale nie mogę go nie karmić jak jest głodny,poza tym Nicole jest gruba (od leków na astmę,poza tym niestety ale lubi niezdrowo się odżywiać),Łukasz wysoki i gruby,a ja wysoka jestem,ale biodra też mam...ale na siłkę teraz biegam,aby zrzucić troszkę
Wczoraj poszłam z mamą do kumpeli,miałyśmy iść na imprezę,ale ta dziewczyna,która była pierwotnie z Nami umówiona wykiwała Nas. Dużo nie wypiłyśmy,ale kurde miałam taki nokaut,że wszystko było dobrze,a jak weszłam do domu z tego mrozu buchło gorącem to masakra pełzałam do łóżka nigdy tak nie miałam,a wypiłam 3 słabe drinki,ale tyle miesięcy abstynencji swoje zrobiło,dobrze że mój Ł to złoty chłop i nie śmiał się ze mnie,ani nic nie komentuje...
Sosnowiczanka i jak podziałała kąpiel?
Ankubator to jest jak dziecko ma zapalenie płuc,bądź jakąś inną poważną chorobę układu oddechowego tak dziwnie oddycha,ten brzuszek tak strasznie pulsuje przy oddychaniu i jakby klatka piersiowa miała się zapaść to wygląda.
KotaBehemota owcza wełna jest super,moja mama ma pościel z merynosów...mama ma tez komplet dla Nicole jak podrośnie troszkę i dla Krzysia też powiedziała,że kupi. My też chcemy kupić ale taka pościel to koszt około 2500,a nie stać Nas póki co na takie luksusy
Agniesia,a Julka mocno uderzyła Natalkę?
Co do ubranek,to u Nas 68 robi się już za małe Poza tym Krzyś waży około 6 kg,wiem że to dużo,ale nie mogę go nie karmić jak jest głodny,poza tym Nicole jest gruba (od leków na astmę,poza tym niestety ale lubi niezdrowo się odżywiać),Łukasz wysoki i gruby,a ja wysoka jestem,ale biodra też mam...ale na siłkę teraz biegam,aby zrzucić troszkę
Wczoraj poszłam z mamą do kumpeli,miałyśmy iść na imprezę,ale ta dziewczyna,która była pierwotnie z Nami umówiona wykiwała Nas. Dużo nie wypiłyśmy,ale kurde miałam taki nokaut,że wszystko było dobrze,a jak weszłam do domu z tego mrozu buchło gorącem to masakra pełzałam do łóżka nigdy tak nie miałam,a wypiłam 3 słabe drinki,ale tyle miesięcy abstynencji swoje zrobiło,dobrze że mój Ł to złoty chłop i nie śmiał się ze mnie,ani nic nie komentuje...
Kasia_jag, na tym etapie ciemnozielona kupka to chyba niezbyt dobrze. Tak przynajmniej twierdziła moja położna, kiedy u nas pewnego dnia zamiast jajecznicy było coś w takim właśnie kolorze Kazała mi przemyśleć co zmieniłam w diecie i wyeliminować to. U mnie winna była herbata z lisci malin, którą polubiłam i chciałam pić również po ciąży. Po odstawieniu po jednym dniu kolor kupki wrócił do normy
Firanka, no to pierwsze koty za płoty Miło ze strony M. że nie komentował słabej głowy
U mnie trudno stwierdzić rozmiar ubranek, bo większość mam zza granicy, a tam operują systemem 3 m-ce, 6 m-cy itd. To oczywiście jest złudne, bo dzieci które rodzą się w Polsce swobodnie mogą chodzić w ubrankach na amerykańskie trzymiesięczniaki Moja Emilka jest jednak wysokoa. Pampki dalej nr 1, a ubranka kupowałabym teraz co najmniej na 62 cm, albo i lepiej. No ale nie kupuję, bo mam takie zapasy, że nie wiem, gdzie to trzymać ;p
Firanka, no to pierwsze koty za płoty Miło ze strony M. że nie komentował słabej głowy
U mnie trudno stwierdzić rozmiar ubranek, bo większość mam zza granicy, a tam operują systemem 3 m-ce, 6 m-cy itd. To oczywiście jest złudne, bo dzieci które rodzą się w Polsce swobodnie mogą chodzić w ubrankach na amerykańskie trzymiesięczniaki Moja Emilka jest jednak wysokoa. Pampki dalej nr 1, a ubranka kupowałabym teraz co najmniej na 62 cm, albo i lepiej. No ale nie kupuję, bo mam takie zapasy, że nie wiem, gdzie to trzymać ;p
Ostatnia edycja:
Firanka oj jak mi brakuje takiego "zrestartowania"
Moja Milenka najstarsz jadła by ciagle bułkę z masłem lub ciastka na zmiane z danonkami gdybyśmy jej tak podawali, w przedszkolu maja bardzo urozmaicone zdrowe jedzenie i w domu tez mąż wymysla rózne dania żeby małe jadły róznorodnie
Ja miksuje często koktajle bo tak przemycam mleko moim córkom nie pija mleka odkad Mili do przedszkola we wrześniu poszła.
Robie np truskawki, maliny, jagody, jeżyny, jogurt naturalny + maslanka + mleko i banany i 1 cukier waniliowey , małe uwielbiają i ja też
Kuba leży w kołysce i dopóki kręci się karuzela jest cicho, stanie i odrazu jest jęczenie
Kubus dopiero co wskoczył w rozmiar 62 i to zleży bo z niektórych firm sa ubrania od 0-3 i sa na niego jeszcze zbyt duże.
Czekam na dostawe spodenek powygrywałam fajne aukcje bo mialam 62 tylko body, wczoraj zalożyłam mu jeansy 62 ale ocisneły go mocno w pasie
dzisiaj praswoałam pranie z Kuba w chuście, śpi w dzien coraz mniej w nocy tez rządzi nieźle i dalej kaszle mokrym wstretnym kaszlem dlatego jutro znów do lekarza
Moja Milenka najstarsz jadła by ciagle bułkę z masłem lub ciastka na zmiane z danonkami gdybyśmy jej tak podawali, w przedszkolu maja bardzo urozmaicone zdrowe jedzenie i w domu tez mąż wymysla rózne dania żeby małe jadły róznorodnie
Ja miksuje często koktajle bo tak przemycam mleko moim córkom nie pija mleka odkad Mili do przedszkola we wrześniu poszła.
Robie np truskawki, maliny, jagody, jeżyny, jogurt naturalny + maslanka + mleko i banany i 1 cukier waniliowey , małe uwielbiają i ja też
Kuba leży w kołysce i dopóki kręci się karuzela jest cicho, stanie i odrazu jest jęczenie
Kubus dopiero co wskoczył w rozmiar 62 i to zleży bo z niektórych firm sa ubrania od 0-3 i sa na niego jeszcze zbyt duże.
Czekam na dostawe spodenek powygrywałam fajne aukcje bo mialam 62 tylko body, wczoraj zalożyłam mu jeansy 62 ale ocisneły go mocno w pasie
dzisiaj praswoałam pranie z Kuba w chuście, śpi w dzien coraz mniej w nocy tez rządzi nieźle i dalej kaszle mokrym wstretnym kaszlem dlatego jutro znów do lekarza
dagne
Fanka BB :)
Hej mamy
Nie mam zbytnio czasu od piątku pisać, bo Mała ma wredne gazy i wzdęcia... Masakra : zaczyna się o 4-5 rano i jest jazda do ok 21-22... :/ nie może purkać, ma przepełniony brzuszek, a ciągle jest w dzień głodna i płacze. Co zje, to ulewa, albo dosłownie chlusta... teraz śpi, co jest istnym cudem. Na razie co 10 minut, zobaczymy co dalej... Wysłałam brata po espumisan albo bobotic... herbatka rumiankowa do kitu. Z kopru boję się dawać, bo dużo słyszę o odwrotnym skutku...
Wydaje się mi, że po prostu za szybko Jej leci z cycka... może za dużo łyka powietrza, no ale za każdym razem Ją odbijam i beka dość dobrze, a potem chlust i ulewa... głodna za pół godziny do godziny, ale staram się Ją przetrzymywać chociaż 2... Jestem wykończona, mimo, że mąż mi pomaga, bo weekend ma wolny, ale co będzie jutro..?? nawet nie wiem jak zdążę się nauczyć na ostatni egzamin 2 lutego :/ sesji nie zaliczę. W ogóle zaczynam widzieć wiele rzeczy w czarnych barwach, tylko uśmiechy Małej mnie trzymają jakoś. Jak Ona płacze, to ja też, bo tak bardzo chcę Jej pomóc...
Co do pampków - my zaczęiśmy pierwsze opakowane 3. Dwójki uwierały Niunię w nóżki i kupa zaczęła iść na plecki.
Rozmiar ubranek 62. A, że mam ich nie dużo, to muszę wybrać się do pepco, ale jak znaleźć czas??!!
Nie mam zbytnio czasu od piątku pisać, bo Mała ma wredne gazy i wzdęcia... Masakra : zaczyna się o 4-5 rano i jest jazda do ok 21-22... :/ nie może purkać, ma przepełniony brzuszek, a ciągle jest w dzień głodna i płacze. Co zje, to ulewa, albo dosłownie chlusta... teraz śpi, co jest istnym cudem. Na razie co 10 minut, zobaczymy co dalej... Wysłałam brata po espumisan albo bobotic... herbatka rumiankowa do kitu. Z kopru boję się dawać, bo dużo słyszę o odwrotnym skutku...
Wydaje się mi, że po prostu za szybko Jej leci z cycka... może za dużo łyka powietrza, no ale za każdym razem Ją odbijam i beka dość dobrze, a potem chlust i ulewa... głodna za pół godziny do godziny, ale staram się Ją przetrzymywać chociaż 2... Jestem wykończona, mimo, że mąż mi pomaga, bo weekend ma wolny, ale co będzie jutro..?? nawet nie wiem jak zdążę się nauczyć na ostatni egzamin 2 lutego :/ sesji nie zaliczę. W ogóle zaczynam widzieć wiele rzeczy w czarnych barwach, tylko uśmiechy Małej mnie trzymają jakoś. Jak Ona płacze, to ja też, bo tak bardzo chcę Jej pomóc...
Co do pampków - my zaczęiśmy pierwsze opakowane 3. Dwójki uwierały Niunię w nóżki i kupa zaczęła iść na plecki.
Rozmiar ubranek 62. A, że mam ich nie dużo, to muszę wybrać się do pepco, ale jak znaleźć czas??!!
Ostatnia edycja:
dorotar110
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2011
- Postów
- 3 075
AGNIESIA81 moja Amelka nawet dobrze reaguje na małego, z miłości by go zjadła ciągle chce go przytulać ale za każdym razem musimy jej uwagę zwracać by robiła to delikatnie bo inaczej by mogła go zgnieść. Kilka razy też zdażyło jej się udeżyć albo pociągnąć za rączkę i to z premedytacją. A teraz coraz częściej widzę, że jak mały zaczyna płakać i chcę go brać na recę to Amelka od razu wskakuje mi na kolana albo na ręce się rzuca jak stoję, żeby ją przytulać a nie małego. Ale od wtorku znowu przedszkole więc z powrotem wróci nam regularny tryb dnia.
Ja na spacer małego ubieram tam: ma to co w domki na sobie, więc\: body, śpiochy albo za miast nich jakaś koszulka i rajstopki lub spodenki i skarpetki. A na dworek do tego, spodenki dresikowe, bluza, wełniane skarpety, czapeczkę bawełnianą i grubszą wełnianą, kombinezon i chusteczkę pożyczoną od siostry pod szyjkę. do wózka w którym jest kocyk i jeszcze grubym kocem go przykrywam.
Co do rozmiarów dla Kacperka też powoli62 małe się robi, rosną nam te dzieciaczki.
MŁA my już dziś pampersy 3 wprowadzamy, wcześniej bym wprowadziła ale chciałam wykończyć 2 które miałam, szkoda mi było zostawiać ale to łączyło się z ciągle obsikanymi ciuchami
FIRANKA ja czuję, że jak przestanę karmić i wypiję jedno piwo to padnę. Jak przestałam karmić Amelkę i w domku z mamą i K raczyliśmy się domowym winkiem, piłam i piłam, mówili mi by tyle nie pić bo się upiję a ja się z nich śmiałam, że przecież kompotem nie można się upić, po kilku kieliszkach jak mnie zmogło to K mnie do łóżka zanosił i skończyło się na wymiotach w łóżku, a jak w nocy się obudziłam to usiadłam i prawie płakałam, że moje dziecko mi ukradli bo jej nie było w naszym pokoju przy mnie jak zawsze, a okazało się, że moja mam ją do siebie na noc wzieła jak ja się "kompotem" naj...am
Wczoraj o 21 K z delegacji wrócił, jutro znowu jedzie ale już podobno na 2 dni tylko. Ja dzis z mężem na zakupkach byliśmy, córci sukienkę na chrzciny braciszka kupiliśmy i K sobie nowe buty zimowe kupił i takie małe duperele w biedronce kupiłam co mi potrzebne było. Dzieci śpią więc chwila luzu. A u nas dziś na obiad rosołek i gołąbki z ziemniaczkami do tego. Ja bez ziemniaczków jem. Moja mamuśka pyszny sernik robi bo goście mają być a mi już smutno bo nie będę mogła go jeść, ale ja za to ipiekłam sobie właśnie sypaną szarlotkę bez jajka i bez mleka, pocieszę się przynajmniej tą słodkością.
Ja na spacer małego ubieram tam: ma to co w domki na sobie, więc\: body, śpiochy albo za miast nich jakaś koszulka i rajstopki lub spodenki i skarpetki. A na dworek do tego, spodenki dresikowe, bluza, wełniane skarpety, czapeczkę bawełnianą i grubszą wełnianą, kombinezon i chusteczkę pożyczoną od siostry pod szyjkę. do wózka w którym jest kocyk i jeszcze grubym kocem go przykrywam.
Co do rozmiarów dla Kacperka też powoli62 małe się robi, rosną nam te dzieciaczki.
MŁA my już dziś pampersy 3 wprowadzamy, wcześniej bym wprowadziła ale chciałam wykończyć 2 które miałam, szkoda mi było zostawiać ale to łączyło się z ciągle obsikanymi ciuchami
FIRANKA ja czuję, że jak przestanę karmić i wypiję jedno piwo to padnę. Jak przestałam karmić Amelkę i w domku z mamą i K raczyliśmy się domowym winkiem, piłam i piłam, mówili mi by tyle nie pić bo się upiję a ja się z nich śmiałam, że przecież kompotem nie można się upić, po kilku kieliszkach jak mnie zmogło to K mnie do łóżka zanosił i skończyło się na wymiotach w łóżku, a jak w nocy się obudziłam to usiadłam i prawie płakałam, że moje dziecko mi ukradli bo jej nie było w naszym pokoju przy mnie jak zawsze, a okazało się, że moja mam ją do siebie na noc wzieła jak ja się "kompotem" naj...am
Wczoraj o 21 K z delegacji wrócił, jutro znowu jedzie ale już podobno na 2 dni tylko. Ja dzis z mężem na zakupkach byliśmy, córci sukienkę na chrzciny braciszka kupiliśmy i K sobie nowe buty zimowe kupił i takie małe duperele w biedronce kupiłam co mi potrzebne było. Dzieci śpią więc chwila luzu. A u nas dziś na obiad rosołek i gołąbki z ziemniaczkami do tego. Ja bez ziemniaczków jem. Moja mamuśka pyszny sernik robi bo goście mają być a mi już smutno bo nie będę mogła go jeść, ale ja za to ipiekłam sobie właśnie sypaną szarlotkę bez jajka i bez mleka, pocieszę się przynajmniej tą słodkością.
reklama
No ja się zrestartowałam porządnie,ale za to opierdzieliłam jeszcze Ł dzisiaj...pytam się gdzie spał Krzyś bo nie pamiętam,a on mi że obok mnie no kur wa nawet nie wie na jakie niebezpieczeństwo naraził Małego!!! Nie pomyślał,że mogłam się rozwalać,albo coś i przygnieść Krzysia,udusić go,albo połamać!!!! Wkurzył mnie strasznie,bo 25 lat na karku,a głupek nie wie!!! boszzzzzzzzz!!!!
Asia moja nie lubi kurcze owocówona w roku jak zje 10 bananów jest dobrze,na święta ma zawsze szał i zjada może z kilo mandarynek,a tak to od czasu,do czasu truskawkę jakąś i nic poza tym. A przez 2 lata borówki wpierniczała,że aż miło,a teraz nie i koniec
Dorotar to ja byłam lepsza kiedyś...tak się znorałam,że szłam do chaty,i gadałam,że policja mi dziecko zabierze bo jestem pijaczką...wstyd jak cholera...ja wracam,a Nicole jeszcze nie spała,a matka narąbana jak ta lala i potem miałam takie wyrzuty sumienia...
Ja idę 22 lutego sobie na tę imprezę: SAVOR in POZnan* | Facebook już poinformowałam Ł.
Asia moja nie lubi kurcze owocówona w roku jak zje 10 bananów jest dobrze,na święta ma zawsze szał i zjada może z kilo mandarynek,a tak to od czasu,do czasu truskawkę jakąś i nic poza tym. A przez 2 lata borówki wpierniczała,że aż miło,a teraz nie i koniec
Dorotar to ja byłam lepsza kiedyś...tak się znorałam,że szłam do chaty,i gadałam,że policja mi dziecko zabierze bo jestem pijaczką...wstyd jak cholera...ja wracam,a Nicole jeszcze nie spała,a matka narąbana jak ta lala i potem miałam takie wyrzuty sumienia...
Ja idę 22 lutego sobie na tę imprezę: SAVOR in POZnan* | Facebook już poinformowałam Ł.
Podobne tematy
Podziel się: