reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2011

freyia ja kłade Michaszka na brzuszku codziennie, i do tego od czasu do czasu kłade go brzuszkiem na mój brzuch i sobie śpi w takiej pozycji;p
zauważyłam że już zaczyna trochę podnosić główkę nawet jak leży na plecach ;p
 
reklama
Kota- ale ten Twój Kubuś ma śliczne oczka, zakochać się można.

Mój M podniósł mi ciśnienie, bo wie, że się źle czuję i w każdej chwili mogę rodzić, a oczywiście po pracy poszedł z kolegami na piwo i muszę podkreślić, że to nie było tylko jedno piwo. Czy Ci faceci naprawdę tak rzadko myślą czy ja za dużo wymagam?? :wściekła/y:
 
Asieńka ale od pierwszych dni? Czy dopiero jak odpadnie pępek? Ja jeszcze małej nie kładłam na brzuszku i jakoś tak niepewnie się czuję z tym...
 
freyia mój Michaś leży od pierwszych dni na brzuszku w szpitalu położne go kazały mi tak kłaść bo miał fototerapie łóżeczkową i musiałam go przekładać co kilka godzin z pleców na brzuszek ( wyglądało to jak te ich plastikowe łóżeczka tylko na dnie miało lampe) bo mały musiał być naświetlany z tej i tej strony ale to nie przyniosło efektów więc trafił do inkubatora...no i tak już zostało wróciliśmy do domu i dalej od czasu do czasu go kłade na brzuszku dodam tylko że potrafi pospać u mnie na brzuchu (brzuch do brzucha)nawet 3 godzinki...jak się boisz to próbuj na razie na 10-15 minut kłaść i zwiększaj czas wydaje mi się że mój mały lubi sobie nabrzuszku poleżeć:)
 
kota Kubuś uroczy!!!
freiya położne mówią że pempek w niczym nie przeszkadza i w szpitalu nawet kładły więc śmiało ja od początku kładę na brzuszku choć nie zawsze chce mu się dzwigać głowę :-(
2701.. no stres jak coś się zacznie to napewno szybko wytrzeźwieje uwież będzie panikował gorzej niż ty wiem coś o tym :-D a zawsze może być taxi więc nie stresuj się kochana zawsze jakieś wyjście jest ale rozumiem cię doskonale faceci już tacy są dziwni:tak:

u mnie po wizycie domowej i ja niestety znowu chora i antybiotyk mam na 10 dni ale nie przerywać karmienia bo w minimalnej dawce dostarczę małemu antybiotyk ale nawet tak małym dzieciom w razie potrzeby się właśnie amoksycyline podaje więc powiedziała że w przypadku kiedy ma katar to jego też uchroni troszkę rzed dalszą infekcją bo noworotki jak mają katar to przechodzi to jak coś w zapalenie płuc bo oskrzela jeszcze nie są w pełni sprawne jak u dorosłych i ni chronią tak, więc trzeba czyścić nos często ( więc według zaleceń czynię )

teraz aby wreszcie choroby nas opuściły wszyscy jesteśmy na antybiotykach i do nowego roku w domu bez zarazków wietrzymy mieszkanie i kurujemy się na maxa
powiem że jestem bezsilna na te infekcje nasze Zu ma w miarę dobrą morfologie tylko ob wysokie bo 55 ale przy tak silnej infekcji to ni dziwnego , ja morfologia ok jak wychodziłam ze szpitala to nawet anemi nie miałam , mój M okaz sportowca zdrów a wirusy nas łapią co jest!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:szok::szok::szok:
 
My dalej w dwupaku, już wszystko mi tak ciąży że narzekam jak stara baba. Najgorsze jest wstawanie jak dłużej poleżę bo mam uczucie jakby mi mały chciał spojenie łonowe rozerwać. Ja nawet nie wiem czy ten czop mi odszedł czy mi go wtedy nadruszyli kiedy byłam w szpitalu i wtedy się ewakuował. Codziennie piję magiczną herbatkę z liści malin i tak się łudzę tymi pobolewaniami @ że się rozkręcą na dobre.
 
A ja wróciłam z 2 godzinnej wyprawy po zakupy. Do świąt już się nigdzie nie ruszam- chyba, że do szpitala;-) Jutro mam zamiar jeszcze wyszorować podłogi i jak nic mnie nie ruszy, to daję sobie spokój - niech się samo dzieje co chce i kiedy chce:cool2:Czopa nie widać .
 
reklama
hej laseczki, u nas przygotowanie do świąt ruszyły pełną parą! choinka z piwnicy przyniesiona ( M. wlaśnie w sklepie poluje na lampki, bo okazalo się, że obecne odmówiły wspólpracy:-D), a ja zabunkrowana w kuchni zaczynam robić uszka i pierogi! Mikołajek nocki przesypia idealnie, ale w dzień daje popalić, że hej, więc każdą wona chwile spędzam przy garach, bo naprawde mało ich zostaje:-) Mleka mam dużo, chociaz Maly Głodomór potrafi prawie osuszyć obie za jednym nocnym podejsciem :-D trzymam kciuki za nierozpakowane dziewczynki
 
Do góry