reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2011

Cześć dziewczynki,

ja dzisiaj po obiadku opadłam z sił, zupełnie nie wiem dlaczego. Moja dziewczynka ( :-D ) często się kręci i dokucza mamusi kopniakami i harcami po pęcherzu. Poczytałam sobie trochę na zakupowym i też zaczęłam się trochę martwić, bo wydatki baaardzo duże, a finanse okazały się duuużo mniejsze niż zakładałam. Jak to ktoś ostatnio pięknie napisał: "czemu pod koniec kasy jest jeszcze tak dużo miesiąca?" czy jakoś tak :).

Phelania z glukozą trzeba się wyrobić do 28 tygodnia ciąży. Moja gin też zawsze chciała wyniki przed wizytą, ale wizytę mam dopiero 7 października, więc na glukozę pocisnę chyba w najbiższy czwartek, a ewentualnie resztę zrobię później. Chyba, że labolatorium nie będzie chciało, bo mam wszystko na jednym skierowaniu no to wszystko w czwartek zrobię.

Agunia trzymam mocno kciukasy i tulę mocno. Postaraj się być silna i pisz do nas. Mi zawsze pomagało jak chociaż tu mogłam popisać i smutki wylać.

Freiya ja wierzę w Ciebie, że dasz radę ogarnąć te studia. Jak ja studiowałam dużo dziewczyn rodziło maleństwa. Wykładowcy też zawsze troszkę inaczej patrzą na mamusie :) A z kasą u mnie podobnie, ale trzeba zacisnąć zęby, szukać okazji i jakoś dać radę. Ja też muszę zrezygnować z wielu rzeczy, które chciałam mojej dzidzi zapewnić. Życie weryfikuje nasze plany... niestety.

Nastazja przykro mi, że tak to się wszystko ułożyło. Trochę pocieszające jest tylko to, że M napewno nie chciał Ci robić przykrości i też mu zależało, ale poprostu nie miał siły. A Ty głuptasku mogłaś chociaż na BB popisać. Raźniej by Ci było...

Pozdrawiam mamusie!
 
reklama
Ech... chyba się przejdę gdzieś na spacer bo myślę, że to od siedzenia samej w domu mnie nachodzą takie dołki... wykorzystam jeszcze końcówkę letniej pogody :)
 
Dziewczyny pospałam i lepiej mi...
Freyia- nie denerwuj się ja też nie wiem jak damy radę, co prawda licencjata zrobiłam teraz w lipcu, ale magisterkę zaczynam zaocznie, kasy brakuje, ech, dobrze,że znajomi i rodzinka pomagają, najbardziej teściowa i moja kumpela dzięki której mam prawie całą wyprawkę, rodzice kupią wózek,teściowa fotelik, przewijak ,łóżeczko mamy po kuzynce, a ciuchy głównie z lumpeksów , dodam tylko ,że kredyt też spłacamy , na szczęście już tylko 1 został.
 
Nastazja nie wiem nawet co napisać... przykro mi.
proszę Cie tylko - dbaj o siebie i dużo odpoczywaj. Adaś jest bardzo ważny, najważniejszy!!

co do Żabci faktyczznie gdzieś nam zaginęła.

ja też od października zaczynam 3rok studiów- na szczęście dziennie i nie wiąże się to z opłatami, ale pisanie pracy licencjackiej, sesja i obrona mnie nie ominą!!

dziewczyny proponuję Wam odwiedzić wasze uczelnie- dział stypendiów i dowiedzieć się jakie stypendia Wam przysługują. od tego roku zwiększono dochód na 1 os/miesiąc i będzie łatwiej dostać stypendium i kwoty też mają być wyższe.
macie prawo starać się też o zapomogę z tytułu urodzenia dziecka więc warto zapytać, ja tam nie mam zamiaru odpuścić a i o ten 2gi tysiąc becikowego też się starać!!
 
Ze mną wszystko ok nie pisałam bo nie miałam nastroju na nic jakoś tak mnie dopadło, ale podczytywałam Was na bieżąco.
Z piątku na sobotę nocowała u nas kuzynka mojego M i do tego przyprowadziła sobie kolesia na pierwszą randkę do nas i musiałam z nią i nim siedzieć sama bo K był w pracy do 23 =( w sobotę przyszła z tym nowym facetem na walkę do nas i mnie wkurzali swoją wielką 2 dniową miłością i przytulaniem cmokaniem i zachowaniem się jak totalna gówniarzelnia (ona 28l on 31) macanie po tyłkach przy kimś =/ Do tego mój M przeginał z piciem piwa i potem była wojna domowa nie odzywał się do mnie po tym jak się nadarł na mnie nie wiem sama o co w niedzielę rano dalej ciągnął to co zaczął sobotę i się nie odzywał dalej a jak coś powiedział to miał do mnie jakieś halo ... po południu mu przeszło jak pojechaliśmy z jego kolegą na zakupy to zaczął się normalnie zachowywać i przez to wszystko nawet nie miałam nastroju nic napisać na forum ... W poniedziałek odsypiałam weekend alkoholowy który był u mnie w domu a ja byłam tym wykończona =( dospałam do 13.40. Poza tym łapią mnie jakieś skurcze w biodra bolą mnie łydki i coraz bardziej mi się nic nie chce. Dzisiaj łaziłam z koleżanką i jej synkiem po urzędach i załatwialiśmy moje sprawy becikowego i innych rzeczy związanych z dzidziusiem, co do becikowego to Pan w urzędzie tym razem stwierdził że mi się należy ale mam po nie przyjść dopiero po urodzeniu Maleństwa. Strasznie dzisiaj zmokłam aż ze mnie kapało a teraz mnie zimno telepie i mam nadzieję że mnie nic nie rozłoży bo się chyba załamię =/ Dobra nie chce mi się więcej pisać ...
 
żabcia mam nadzieję, że szybko Ci minie ten grobowy nastrój a weekend faktycznie miałaś "udany"...

mnie dopadło dopiero zmęczenie po nieprzespanej nocy, boli mnie wszystko nawet włosy...idę się położyć wstanę później tylko się umyć i pójdę spać...
miłego wieczoru kochaniutkie:*
 
Mła cała przyjemność po mojej stronie, ja miałam jechać tez dzisiaj na te zakupy, ale niestety M pojechał do mechanika i siedziałam w domu. Mama idzie w tym tygodniu na urlop, to może wyciągnę ja z domu i pojedziemy poszaleć po sklepach :-)

Nastazja uważaj na siebie. Jak słyszę takie wieści to aż smutno mi sie robi, ze mna i dzieckiem wszystko ok, a inne mamusie musza tak się martwić, żeby wszystko było dobrze

Zmykam teraz do wanny, a później Tv i seriale :-)
 
reklama
Freyia ja też mam do zdania egzamin,ale zaraz po tym zawieszam studia...
Mimo,że to 3 rok nie mam szans-do uczelni mam 50km zajęcia od 8-20 + dojazd w jedną i w drugą stronę...
Zjazdy co dwa tygodnie...A poród tuż przed sesją. M stracił ostatnio pracę w której zarabiał ok 2500zł,a podjął taką co na czysto weźmie 1000zł - dojazd... I to wszystko na 4 osoby...
Ale wolałam to niż jego wyjazd za granicę i rozstanie... Na wiosne mają powstać nowe miejsca pracy i liczymy z M,że dostanie tam lepszą pracę...Teraz tyra na trzy zmiany...
Gromadzę wszystko co mogę dla małej,ciuszki,pampki i inne rzeczy bo wiem,że zima jest najgorsza...
Gdybym nie mieszkała z rodzicami i na wsi to bym się załamała
List z uczelni już mi przyszedł w sobote rozpoczyna się rok akademicki (zaocznie) i odrazu odnotowane,że za wrzesień są dwie raty co w sumie daje prawie 800zł:szok: A wypłata będzie 900zł i to po 10... ajjj szkoda słów - nie mam wyjścia... Studia muszę zawiesić...
Aaaa na mojej uczelni dziewczyny w ciąży muszą jeszcze lepiej się starać...nie ma przymróżania oka...i to wiecie od kogo najbardziej...od wykładowczyń...
 
Do góry