Witam serdecznie drogie Panie , dziękuję za życzenia powodzenia na wypadzie do stolicy , odpowiadając na pytanie jak moja Pani się czuje a dziękujemy czujemy się całkiem OK. Wsio w jak najlepszym porządeczku i nie doszły do mnie żadne oznaki focha ... a swoją drogą fotki 4D są super , patrze i podziwiam a moja pani zerka i mówi że właśnie to jest to co tygryski lubią najbardziej ))))
reklama
majeczka trzymam kciuki kochana!!! DUżo dużo zdrowia!!!
Ja dziewczynki dziś dzień straszny...
Począwszy od tego, że wczoraj wieczorem coś mnie napadło zaczęłam mojemu M gadać takie przykre rzeczy że myślałam że mu serce pęknie.
Rano wyszedł bez słowa. BYło mi tak głupio tak przykro, brzuch bolał z nerwów... :-(
Przyjechał na chwilę w czasie pracy ok 11 z prezentem i kwiatami (dziś moje imieniny ), przeprosiliśmy się, długo przytulaliśmy ulżyło mi troche. Ale brzuch nadal bolał a tu trzeba ciasta robić.
I tak reasumując :
- sernik się nie zsiadł
- drugie ciasto włożyłam na chłodzenie dopiero jak goście zadzwonili ze juz wyjeżdzają z domu ( 15 min drogi do mnie) musiał się chłodzić 2h
- trzeci - szybki bo blok czekoladowy z herbatnikami i papają robiłam jak już przyszli.
- nie zdążyłam posprzątać bo co chwile się kładłam odpocząć bo brzuch bolał
I tak na wejściu zamówiłam 3 pizze by zapchać towarzysto
A po dwóch godz podałam jedno ciasto...
I powiedzmy, że jakoś wybrnęłam z tej sytuacji.
Przykro mi tylko trochę bo własny ojciec z którym mieszkam nawet mi życzeń nie złożył...strasznie zdziwaczał przez ost rok... 2 tyg temu zapomniał o mamy imieninach a dziś widział ze cały dzień piekę ciasta kręcę się,potem przyszli goście składali życzenia jedliśmy to nawet się do stołu nie przysiadł ...
Jakbyśmy wszyscy byli powietrzem...tylko siedział przed kompem i grał a potem stwierdził że koledze samochód się na drodze popsuł i musi jechać mu pomóc... - świetnie...:-(
Ja dziewczynki dziś dzień straszny...
Począwszy od tego, że wczoraj wieczorem coś mnie napadło zaczęłam mojemu M gadać takie przykre rzeczy że myślałam że mu serce pęknie.
Rano wyszedł bez słowa. BYło mi tak głupio tak przykro, brzuch bolał z nerwów... :-(
Przyjechał na chwilę w czasie pracy ok 11 z prezentem i kwiatami (dziś moje imieniny ), przeprosiliśmy się, długo przytulaliśmy ulżyło mi troche. Ale brzuch nadal bolał a tu trzeba ciasta robić.
I tak reasumując :
- sernik się nie zsiadł
- drugie ciasto włożyłam na chłodzenie dopiero jak goście zadzwonili ze juz wyjeżdzają z domu ( 15 min drogi do mnie) musiał się chłodzić 2h
- trzeci - szybki bo blok czekoladowy z herbatnikami i papają robiłam jak już przyszli.
- nie zdążyłam posprzątać bo co chwile się kładłam odpocząć bo brzuch bolał
I tak na wejściu zamówiłam 3 pizze by zapchać towarzysto
A po dwóch godz podałam jedno ciasto...
I powiedzmy, że jakoś wybrnęłam z tej sytuacji.
Przykro mi tylko trochę bo własny ojciec z którym mieszkam nawet mi życzeń nie złożył...strasznie zdziwaczał przez ost rok... 2 tyg temu zapomniał o mamy imieninach a dziś widział ze cały dzień piekę ciasta kręcę się,potem przyszli goście składali życzenia jedliśmy to nawet się do stołu nie przysiadł ...
Jakbyśmy wszyscy byli powietrzem...tylko siedział przed kompem i grał a potem stwierdził że koledze samochód się na drodze popsuł i musi jechać mu pomóc... - świetnie...:-(
ja stwierdzilam,ze starszy bedzie spal w turystycznym bo bedzie mogl sobie wychodzic, a dzidzia w brzuszku w tym co Patryk czyli drewniane...musielismy juz kupic bo w czwartek po wizycie jade nad morzeCo do łóżeczka turystycznego dla mnie ważne jest, żeby były 2 poziomy ustawienia materaca. Być może nie będę kupować takiego normalnego lóżeczka:-)
kota z tym zwolnieniem z pracy, to ja licze, że uda mi sie doprosic doktora na mojej następnej wizycie tz. 1 sierpnia.
Lekarze nie sa chetni dawac zwolnienie bez podstaw, mam na mysli, ze z moją ciążą jest wszystko ok (dzięki Bogu) i w zasadzie nie ma u mnie podstaw do zwolnienia...jedynie ból kręgosupa, który daje mi na serio czadu, no i ból głowy...czasmi nie da sie z tym zyć...to by były dwa powody zdrowotne(w pierwszej ciązy miałam jeszcze mega napuchniete nogi, a pracę "stojącą" i lekarz się nade mną zlitował i dał l4 -UWAGA-w 8 miesiącu ciązy!!! wcześniej nie?)
Teraz mam pracę stojąco - fizyczną, i szczerze nie daje juz rady, tym bardziej, że po przyjściu do domku nie ma za bardzo jak odpocząc, bo przeciez mam małe dziecko w domu. Sama nie wiem, chciałbym juz miec luz i sie zacząc szanować, ale nie wiem czy mi gin to zwolnienie da. Mam nadzieję, że jak ładnie mu to wszystko wytłumacze, to się łaskawie zlituje
moj gin od razu zapyta gdzie pracuje i czym mam wokol siebie duzo ludzi i mi dal...a ze chodzilam do pracy na 5.30 to nawet sie nie zawahał
żabcia_tbg
Maciusowa Mama
nereida WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI IMIENIN =)
tatasmok to jak się dostaniesz do programu to musisz koniecznie nam wyśpiewać który to ty;p;p!!!!
no i życze powodzenia.. moj brat w styczniu brał udział hm.. w milion od zaraz.. głupi program jak but, no ale wygrał 50 tys zł
a my się smiealismy z niego ze guzik wygra, że tylko milion to on rachunku dostanie. A tu prosze ale ponoć co drugi głpupi ma zawsze szczęscie;p;p:hihi
no i życze powodzenia.. moj brat w styczniu brał udział hm.. w milion od zaraz.. głupi program jak but, no ale wygrał 50 tys zł
a my się smiealismy z niego ze guzik wygra, że tylko milion to on rachunku dostanie. A tu prosze ale ponoć co drugi głpupi ma zawsze szczęscie;p;p:hihi
sergeevna
Pysiołkowa Mama
A ja występowałam w 1 edycji "mam talent" ;-)
żabcia_tbg
Maciusowa Mama
A ja występowałam w 1 edycji "mam talent" ;-)
A co robiłaś ?? pochwal się może masz jakieś nagranie =)
reklama
tatasmok to jak się dostaniesz do programu to musisz koniecznie nam wyśpiewać który to ty;p;p!!!!
A tu prosze ale ponoć co drugi głpupi ma zawsze szczęscie;p;p:hihi
Jasne że dam znać a skoro co drugi ma farta to zawsze teraz będę w kolejce się ustawiał jako 2
Podobne tematy
Podziel się: